Pewnie kilka osób zna mnie z mojego wcześniejszego bloga na Onecie. Nie usuwam go, ponieważ tam jest ponad 200 książek, które zrecenzowałam, a właściwie próbowałam zrecenzować, bo na razie nie umiem tak dobrze pisać. Na tamtym blogu zrobiłam sobie długą przerwę na egzaminy gimnazjalne. W tym czasie wiele się zmieniło i postanowiłam: ,,Dlaczego się nie przenieść, może będzie to wreszcie jakaś odmiana na lepsze?" Skusiłam się tymi pięknymi szablonami, łatwiejszą obsługą. Dodatkowo w marcu wygrałam książkę na blogu Słowa duże i małe . Uwierzyłam, że ja też mogę coś wygrać, ale za pośrednictwem Onetu nie mogłam tego ogarnąć. Także zaczynam. Niedługo długi weekend, później wakacje. Z pewnością będę dużo czytała i doskonaliła się w pisaniu. Na razie dodam recenzję książki, która już pojawiła się na Onecie, ale szczególnie mnie zachwyciła. Dalej będą jeszcze te pisane we ferie. To raczej tylko moje krótkie spostrzeżenia na temat jakiejś książki, ale i tak je zamieszczę. Także witajcie!
Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa. Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr
Ja ja się cieszę, że i Ciebie można wreszcie odwiedzać tutaj! To co ostatnio wyprawia Onet przechodzi ludzkie pojęcie i na komentowanie recenzji osób tam ulokowanych po prostu nie mam siły (co chwila wyskakuje błąd). Dlatego rozgość się, czekam na kolejne recenzje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mery
Rzeczywiście, Onet był już nie do wytrzymania. Tutaj łatwiej się komentuje i czyta wasze recenzje.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że w końcu się przeniosłaś :) Ja zrobiłam to ponad półtora roku temu i nie żałowałam ani chwili. Blogspot ma o wiele więcej do zaoferowania a i mniej błędów się pojawia ;]
OdpowiedzUsuńWitaj na blogspocie, baw się dobrze! ;)
OdpowiedzUsuńwitaj bloga dodam do obserwowanych aby ślędzić Twoje poczynania. Liczę na to samo i zapraszam do mnie . ( choć teraz też mam małą przerwę spowodowaną maturą )
OdpowiedzUsuń