Tytuł: Moja afrykańska miłość
Autor: Corinne Hofmann
Stron: 175
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2006
Moje zdanie: Corinne Hofmann mieszka w Austrii. Kilka lat temu pojechała na wycieczkę do Keni, spotkała masajskiego wojownika Samburu- Lketingę i tam zamieszkała. Swoje życie opisała w ,,Białej Masajce”. Ta książka to już trzecia część jej przygód. Corinne wraca w niej do Barsaloi- wioski gdzie mieszka jej była afrykańska rodzina. Boi się jak zostanie tam przyjęta i czy wiele się przez te 14 lat zmieniło.
Podobała mi się dużo mniej niż pierwsza część. Autorka już na spokojnie przyjeżdża do Kenii, nie przeżywa żadnych niebezpiecznych przygód. Jej pobyt w porównaniu do dawnego życia jest wręcz luksusowy.
Opowiada ona o tym jak zmieniła się Afryka przez 14 lat. Są dobra jak i złe strony. Łatwiej i wygodniej się tam żyje, ale rozwój, technologia niszczą tamtejszą kulturę, zwyczaje. Utkwił mi w głowie taki problem. Dawniej ludzie chodzili wszędzie pieszo. Gdy pośród pustkowia kogoś spotkali potrafili rozmawiać z nim godzinami, nawet z nieznajomym. Następnej spotkanej osobie przekazywali swoje wiadomości i to co dowiedzieli się od poprzednika. Teraz wiele osób ma motory, samochody, zwłaszcza ci wykształceni. Nie mają czasu, aby się zatrzymać, porozmawiać. Stają się podobni do nas, którzy na nic nigdy nie mamy czasu, jesteśmy zabiegani. W ten sposób tak naprawdę nie znany bliskich nam ludzi. Czy polecam? Z pewnością tym, którzy czytali ,,Białą Masajkę’. Jeśli nie musicie najpierw się z nią zapoznać.
Ocena: 4
Lubię tego typu książki, więc pewnie i po tą z czasem sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMoje klimaty więc poszukam. Zapraszam na nowy wpis.
OdpowiedzUsuńMuszę jej poszukać. Poprzednie części czytałam, dobrze by było zapoznać się i z tą książką :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, niby czytam książki takiego typu, ale raczej nie należą one do kategorii, której poszukuję ;)
OdpowiedzUsuń,,Biała Masajka" nie za bardzo mi się spodobała, więc po tę książkę raczej nie sięgnę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja tam dalej nie mam ochoty na tę pozycję...
OdpowiedzUsuńMam w planach "Białą Masajkę" :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, bo lubię podróżnicze książki :)
OdpowiedzUsuńNie, zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńraczej nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńlubię książki podróżnicze choć najmniej czuję te o Afryce, wyjątek "Pożegnanie z Afryką "
OdpowiedzUsuńNajpierw zacznę od "Białej Masajki" :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam ,,Białej Masajki'', więc od niej zacznę najpierw, by potem sięgnąć po ,,Moją afrykańska miłość''.
OdpowiedzUsuńNie czytałam "Białej Masajki", bo moja przygoda z książkami krajoznawczymi skończyła się po serii o niejakim Tomku. Mam nadzieję, że niedługo to zmienię :)
OdpowiedzUsuńo Tomku Wilmowskim? To jest jedna z moich ulubionych serii książek
Usuń"Białą Masajkę" mam w planach, z pewnością sobie jej nie odpuszczę. Jeśli chodzi o tę książkę - zobaczymy jak spodoba mi się pierwsza część: jeśli tak, przeczytam :)
OdpowiedzUsuńbardzo wzruszyla mnie ta opowiesc Biala Masajka jak i rowniez dalsze jej losy...dla mnie piekna opowiesc
OdpowiedzUsuńSwego czasu panowała moda na książki o kulturze i życiu Afryki, ja skusiłam się na "Kroniki Abisyńskie".
OdpowiedzUsuń