Przejdź do głównej zawartości

53.Słońce i deszcz

Tytuł: Słońce i deszcz
Autor: Debbie Macomber
Stron: 383
Wydawnictwo: Mira
Rok wydania: 2010
Moje zdanie: Molly jest pokrzywdzoną przez los kobietą. Samotnie wychowuje dwóch synów, były mąż siedzi w więzieniu, dodatkowo ma kłopoty finansowe. Gdy dowiaduje się, że dziadek jest ciężko chory na serce rzuca wszystko i wyrusza z dziećmi do Montany. Tam poznaje niemiłego zarządcę Sama Dakotę i niewiarygodny pomysł chorego staruszka. Jak ułoży się jej życie?
To moja pierwsza książka tej autorki. Spodziewałam się dość typowego romansu, jednak zostałam nawet miło zaskoczona. Pani Macomber postarała się o inne, równie pasjonujące wątki, które chociaż na początku nie mają wiele wspólnego, później się zazębiają. Gdy już zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać. Przez strony się po prostu płynie, wiele razy jesteśmy zaskoczeni tym co się stało, śmiejemy się, wzruszamy. Opowieść jest bardzo piękna, ciepła, okładka dopracowana i z czystym sumieniem mogę ją wam polecić.
Ocena: 5-/6

Komentarze

  1. Moze kiedys po nia siegne:) Jak uporam sie z zaleglosciami;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooo, choć fabuła wydaje się sztampowa, to czuję się mile zaskoczona i zachęcona Twoją opinią - lubię takie lektury.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie nie, póki na bibliotecznych półkach są inne książki, po romanse nie sięgnę ;) szczególnie, że fabuła nie wydaje się świeżynką.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że to taka lekka powieść, idealna jako odskocznia od codzienności ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skoro polecasz, to chętnie się skuszę, gdyż tematycznie zaciekawiła mnie ta książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. ale mnie zaciekawiłaś, muszę jej poszukać

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan