Przejdź do głównej zawartości

58.Zbrodnia na festynie i TAG

Tytuł: Zbrodnia na festynie
Autor: Agatha Christie
Stron: 215
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok wydania: 2008
Moje zdanie: To już moja druga książka tej znakomitej autorki. Pierwszy raz miałam do czynienia z Herculesem Porriotem. Ale od początku.
Nasz detektyw zostaje zaproszony na festyn do Nassecombe, aby wręczyć nagrodę. Konkursem jest zabawa ,,Polowanie na Mordercę”. Niestety w jej trakcie dochodzi do strasznego wypadku. Kto za nim stoi?
Znów bardzo mi się podobało. Rozwiązanie nie było tak spektakularne jak w ,,Dziesięciu Murzynkach”, ale i tak nie zgadłam kto był mordercą. Książki tej autorki się po prostu połyka, od początku do końca trzymają nas w niepewności. Wydarzenia dość szybko gnają do przodu. Emocji jednak zbyt wielkich nie odczuwałam. Bohaterowie wydali mi się nijacy. Myślę, że Hercules Porriot bardziej przypadnie mi do gustu w następnych książkach. Reszta nie utkwiła mi zbytnio w pamięci. Dziś znów bardzo krótko, ponieważ zupełnie nie mam czasu. Obiecuję poprawę. Podsumowując książka trochę gorsza od ,,Dziesięciu Murzynków”, ale i tak chylę czoło przed panią Christie.
Ocena: 5-/6
Zostałam też otagowana przez Theagnes87
Zasady:
Zabawa polega na tym, aby podać 6 pomysłów, które uważasz, że relaksują. Następnie należy otagować 5 blogów.
Moje sposoby na relaks:
1.Oczywiście dobra książka i kubek gorącej herbaty, koc i wtedy jestem najbardziej zrelaksowana.
2.Malowanie paznokci.
3.Spacer po lesie
4.Przeglądanie waszych blogów
5.Słuchanie muzyki
6.Rozmowy z najbliższymi

Komentarze

  1. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Agathy Christie, ale po tą chyba sięgnę z wielką ochotą! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie przeczytałam żadnej książki tej popularnej autorki, ale mam nadzieję to zmienić i to wkrótce, gdyż wybieram się do księgarni po jakąś jej powieść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę zapoznać się z twórczością Christie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam jedną książkę tej autorki i totalnie się do niej zniechęciłam. Raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Christie, ale tej książki nie miałam jeszcze okazji przeczytać. Mam nadzieję, żę to się niedługo zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiła mnie ta książka, ale najpierw zamierzam przeczytać słynne ,,Dziesięć Murzynków”.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Agatę Christie znam tylko z ,,12 prac Herkulesa", ponieważ była to moja lektura szkolna. I mimo, że na początku miałam pewien dystans i obawy odnośnie takowych książek, to teraz wiem, że warto było po nią sięgnąć i mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie mi jeszcze przeczytać inną książkę Christie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko, co napisała Christie jest warte przeczytania:) Po tę na pewno sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam wszystkie dostępne w bibliotece książki tej autorki i bardzo dobrze to wspominam ;) może kiedyś do nich powrócę, aby nieco odświeżyć pamięć ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kryminałom podziękuję. A pod punktem 1 podpisuję się rękami i nogami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię Christie, więc tę książkę pewnie także przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tę książkę chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam "Po pogrzebie" i bardzo pozytywnie odebrałam tę powieść, więc chętnie sięgnę też po inne książki tej autorki.
    Pozdrawiam!

    ww.czytamwiecpisze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. czytałam sporo powieści Agaty Christie, ale tego tytułu chyba nie zaliczyłam, jak mi wpadnie w ręce, na pewno połknę szybciutko, bo kryminały kocham miłością wierną :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan