Przejdź do głównej zawartości

69.Paula

Tytuł: Paula
Autor: Isabel Allende
Stron: 461
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2012
Moje zdanie: Z biblioteki wypożyczyłam w ciemno, bez zapoznawania się z opisem. Gdy już go przeczytałam, przestraszyłam się, że mi się nie spodoba. Czy potrzebnie? 
Jest to saga rodzinna rodu Allende. Pisze go ta słynna autorka w darze dla ciężko chorej ukochanej córki. Paula ma najlepsze lata swojego życia przed sobą, męża, który nie widzi poza nią świata, wszystko u stóp. Zapada na ciężką chorobę- porfirię. Objawia się ona długotrwałą śpiączką i ciężkimi zmianami w mózgu. Isabel Allende wspomina życie swoje i swoich przodków, aby córka po wyzdrowieniu mogła wszystko sobie przypomnieć. 
Gdy zaczęłam czytać przeraził mnie fakt, że to prawdziwe informacje o tej rodzinie, że nie będzie ciekawie. Dodatkowo nie znajdziemy tu prawie dialogów. Martwiłam się, że przez to ponad czterysta stron nie przepłynę w tym miesiącu. Myliłam się. 
Od pierwszych stron uwiódł mnie styl autorki. Jej barwny, kwiecisty język, którym znakomicie opowiada nawet o polityce. Jej rodzina wcale nie jest nudna, zauważyłam mnóstwo podobieństw do ,,Domu duchów”. Znów była tu magia, duchy przodków, niesamowity klimat, który wyczarować potrafi tylko ta autorka. 
Kolejny raz przeżyłam wiele emocji. Pani Allende pięknie pisze o uczuciach. Tutaj zwłaszcza do miłości do córki i męża. Wiele razy się delikatnie wzruszyłam. Wcale mi się długo nie czytało. Po ciężkim dniu w szkole ponad 100 stron było normą co uważam za dobry wynik. Podsumowując, polecam. Nie zrażajcie się tematem, czy brakiem dialogów. Ta autorka pięknie pisze, operuje naszymi emocjami i pozostawia niezapomniane wrażenia.
Ocena:5+/6

Komentarze

  1. Nigdy nie słyszałam o tej pozycji. Okładka także jakoś nie rzuca się w oczy. Jednak dobrze, że wzięłaś ją z biblioteki i napisałaś kilka słów. Dzięki temu książka ma szansę trafić do mnie, bo bardzo mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie skuszę się na ową książkę, gdyż po pierwsze drażni mnie brak dialogów i czytałam już dwie pewne książki, które nie miały dialogów i myślałam, że ,,wyjdę z siebie'' a po drugie nie lubię kwiecistego języka, więc chyba tym razem raczej ,,Paula'' nie przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No rzeczywiście brak dialogów to może być duża przeszkoda, ale ja dałam sobie radę :)

      Usuń
  3. Uwielbiam tę autorkę, po książkę na pewno sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię powieści, które wywołują w czytelniku ogrom emocji, dlatego rozejrzę się w bibliotece za "Paulą". Co prawda, lubię dialogi, ale mam nadzieję, że wspaniałość tej lektury wynagrodzi mi ten niewielki defekt. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również nie słyszałam o tej książce póki co jednak spasuje ma inne tytuły "na tapecie".

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam na półce "Dom duchów" i jakoś nie mogę się do tej książki zabrać, a podobno warto m.in. z powodu stylu autorki. Może w tym roku dzięki wyzwaniu Z półki uda mi się ją przeczytać.
    A widzę, że i po "Paulę" warto sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mimo naprawdę pozytywnej opinii, nie mogę się przekonać do tej książki :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogólnie po sagi rodzinne nie sięgam zbyt często, ale prawdziwość tej powieści i ładunek emocji, jaki serwuje czytelnikowi są najlepszym jej wyznacznikiem. Brak dialogów lekko zniechęca, ale po takiej opinii szkoda by było nie przeczytać tej książki :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam sagi rodzinne i kwiecisty język, dlatego z chęcią przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam emocjonalną lekturę, a ta właśnie takową zapowiada się ;)
    Miłego wieczorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka wydaje się być ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  12. czytałam Dom duchów i Córkę fortuny, jak ta mi tylko wpadnie w ręce, przeczytam bo lubię taką prozę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja lubię powieści autentyczne, mimo że czasami może i są nużące, ale oczywiście nie wszystkie. Zaciekawiła mnie ta książka. Chyba muszę po nią sięgnąć.
    ***
    http://zaslodkakawa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan