Wiem, że niedawno był tutaj inny krem do rąk, ale ten prawie już się skończył, a więc wypada coś o nim napisać.
Skład: Aqua, Cyclomethicone, Dimethiconol, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Stearate, Cyclomethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Panthenol, Lactobacillus/Milk Solids/Glycine Soja Oil Ferment, Cyclodextrin, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Parfum, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Eugenol, Benzyl Salicylate, Alpha-Isomethyl Ionone, Coumarin, Limonene, Citric Acid.
Na początku składu, zaraz po wodzie emolienty, które nawilżają naszą skórę. Dalej, dalej panthenol, który także nawilża, po nim bakterie mlekowe. Nie spodziewałam się. Możemy tu także zauważyć dużo parabenów i innej chemii, która w kosmetykach znajdować się nie powinna.
Opakowanie w miarę mi się podoba. Proste, ale bardzo estetyczne. Jest to niestety dość twardy pojemnik, z którego pod koniec używania nie możemy wydobyć kremu. Trzeba się dużo nawciskać i siłować. Sam krem jest delikatny, nie zbity. Bardzo szybko się rozsmarowuje na dłoniach, a jeszcze szybciej wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy, a więc od razu możemy wrócić do codziennych czynności.
Zapach jest mydlany, bardzo wyrazisty. Mi się nie spodobał, ale wiem, że wiele osób go uwielbia.
Teraz trochę o działaniu. Zaraz po użyciu skóra jest idealnie wygładzona i wydaje się bogato nawilżona. Po jakimś czasie uczucie to znika i krem trzeba aplikować po raz kolejny. Tak w kółko. No nie powiem, że nie nawilża on wcale, ale jest to uczucie bardzo słabe i krótkotrwałe. Po około dwutygodniowym używaniu skórki wokół paznokci są delikatnie przesuszone. Krem ten jest raczej dla bardzo mało wymagających dłoni, te bardziej potrzebują czegoś lepszego. Wydajność jest tragiczna. Po niecałych dwóch tygodniach używania prawie się skończył. Jest go niby 80 ml, ale musimy go często używać. Kosztuje około 7 złotych, a więc możemy znaleźć coś tańszego, większego i lepszego.
Ja byłam bardzo zadowolona z tego kremu, ale moje ręce chyba nie są zbyt wymagające :) Najbardziej podobało mi się właśnie to, że jest taki mały, idealne opakowanie, aby wrzucić go do torebki :)
OdpowiedzUsuńByć może, na moje dłonie już nie podziałał
Usuńja teraz szukam jakiegoś kremu do rąk który będzie ładnie pachniał i który będzie dobrze nawilżał
OdpowiedzUsuńAnida o którym wcześniej pisałam był taki. O ile lubisz zapach miodu
UsuńMoja znajoma go używa i sobie chwali, lecz ja jednak wolę krem dove do rąk.
OdpowiedzUsuńDave chcę też wypróbować
UsuńOj na pewno
OdpowiedzUsuńBardzo go lubie, szczegolnie za zapach:)
OdpowiedzUsuńO widzisz, mówiłam, że wielu osobom się podoba
UsuńBardzo lubię tę krem :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja go nie polubiłam
UsuńMiałam go ale jednak pozostałam wierna takiemu czerwonemu z Garniera :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :)
Tego też jeszcze nie miałam
UsuńWiele osób się nim zachwyca, jednak na razie podziękuje, bo używam innego :)
OdpowiedzUsuńJa już z pewnością mu podziękuję
UsuńNie miałam tego kremu :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie należę do tych osób, które ten krem uwielbiają! Przede wszystkim zapach bardzo mi odpowiada. Az nabrałam ochoty, żeby go znowu kupić :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, każdemu co innego odpowiada
UsuńDarzę sympatią firmę Ziaja, ale po ten krem nie sięgnę, wlaśnie ze względu na skład...
OdpowiedzUsuńNa za ciekawy nie jest
UsuńUwielbiam ten krem :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że u ciebie się sprawdza
UsuńJa go kiedyś miałam, ale nawet nie pamiętam dokładnie jaki był, czyli był przeciętny ;) Bo dobre kosmetyki pamiętam ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz, a myślałam, że tylko u mnie szału nie było
Usuń