Przyszedł Nowy Rok. Postanowiłam coś zmienić na blogu, zaczęło się od wyglądu. Postaram się też popracować nad recenzjami, ale nie wiem jak pogodzę to ze szkołą, w której nie dają nam wytchnienia. Szkoda, że zdjęcia kosmetyków nie mogą być bardziej profesjonalne, ale sprzęt pozostawia wiele do życzenia. Jak wam się podoba?
Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie? Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać. Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie. Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie
podoba :)
OdpowiedzUsuńżyczę wytchnienia od nauki.
Dziękuję :)
UsuńJest dobrze :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńSuper
Usuń