Przejdź do głównej zawartości

161.Serenada, czyli moje życie niecodzienne

Tytuł: Serenada, czyli moje życie niecodzienne
Autor: Małgorzata Gutowska-Adamczyk
Stron: 358
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok wydania: 2012
Moje zdanie: Małgorzata Gutowska-Adamczyk to autorka wielce przeze mnie ceniona. Ta książka to jej debiutancka powieść dla dorosłych. Czy się udała?
 Kasia ma trzydzieści lat, mieszka w Białymstoku i gra najmniej znaczące role w teatrze lalek. Nic nie wskazuje też, że jej los mógłby się w przyszłości poprawić. Nagle jadąc pociągiem zauważa ją członek ekipy pracującej przy popularnym serialu ,,Życie codzienne” i proponuje jej pracę. Takiej szansy nie wolno zmarnować. 
Ciężko mi o niej pisać, bo autorkę cenię, lubię, ale ten debiut to jej za dobrze nie poszedł. Sama historia dziewczyny z biednej miejscowości, która trafia w sam środek warszawskiego światka i w ten fałsz wprowadza trochę autentyczności obroniłby się. Może to jest banalne, ale czasami potrzeba takich książek. 
Gdyby tylko główna bohaterka- Kaśka nie była tak bezbarwna i mdła. Inni bohaterowie sterują nią jak marionetką w teatrze lalek, a ona tego nie zauważa. Nie da się jej polubić. Gdy tylko jakiś mężczyzna na nią przychylniej spojrzy od razu myśli, że jest zakochana i wskakuje mu do łóżka. I tak kilka razy w trakcie książki. Potworna naiwność. Nie lubię takiego typu bohaterek. 
Z żalem stwierdzam, że bardziej dojrzałe były postacie z młodzieżówek tej autorki. Szkoda. Czytało mi się dość szybko. Nie chcę tylko żebyście zrazili się do tej autorki. To debiut, nie da się tego ukryć, ale później jest już tylko coraz lepiej.
Ocena: 3-/6

Komentarze

  1. Ojojoj. Nie myślałam, że tak słabiutko wypadnie ta książka w twoich oczach. Ja nie znam twórczości tej autorki, więc się nie będę wypowiadać, ale co do powyższej książki na razie wstrzymam się z jej nabyciem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślałam, że będzie lepiej. Spodziewałam się po tej autorce więcej ;-)

      Usuń
  2. Mnie ta książka tak "wkurzyła" . Jest straszna, a bohaterka ? NO cóż. Banał , nuda , niedopracowanie, wszystko na siłę , bez głębi i wyrazu. NIe to co moja ukochana CUKIERNIA....

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam "Cukiernię pod Amorem" i podobały mi się wszystkie części. Aż zdziwiona jestem tak cienką notą od Ciebie. Może słusznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cukiernia była naprawdę ciekawa i dopracowana, tu jest inaczej

      Usuń
  4. Znam twórczość autorki i do tej pory przypadała mi ona do gustu, ale nie wiem, czy Twoja niska nota mnie ostatecznie nie zraziła akurat do tej pozycji ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moze kiedyś, w wolnej chjwili, sięgnę po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem może nie raczej nie sięgnę ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. Tej autorki znam tylko Cukiernię pod amorem, o tej pozycji natomiast nie słyszałam. Ale to takie niespójne, że najpierw napisała coś tak słabego, a później coś tak dobrego jak cukiernia. No nie wiem co o tym myśleć. Po tę ksiązkę raczej nie sięgnę, nie lubie takich nieżyciowych bohaterek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widocznie po prostu debiut jej nie poszedł. Często tak jest

      Usuń
  8. Przyznaję się bez bicia: nie lubię tej autorki. Uważam, że tworzone przez nią postaci są sztampowe i mdłe.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, nie każdemu musi się to samo podobać

      Usuń
  9. Zastanawiam się czy kiedyś przypadkiem nie czytałam tej książki, ale pewna nie jestem ;) W sumie podejrzewam, że bohaterka by mnie strasznie irytowała (mimo że to moja imienniczka), a przez to pewnie zapadłaby mi w pamięć, więc chyba jednak czytałam coś z podobną fabułą :) Wydaje mi się, że prędzej sięgnę po "Cukiernie..." niż po ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może wyrzuciłaś ją z pamięci :) Cukiernię polecam

      Usuń
  10. No nie wiem, czy by mnie zaciekawiła ta książka, nie lubię takiej płaskiej fabuły :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan