Przejdź do głównej zawartości

162.Skazaniec

Tytuł: Skazaniec
Autor: Krzysztof Spadło
Stron: 553
Wydawca: Krzysztof Spadło
Rok wydania: 2013
Moje zdanie: To moja pierwsza recenzja książki, którą z pewnością przeczyta autor. Denerwuję się trochę. 
 Chcę podziękować panu Krzysztofowi Spadło za udostępnienie mi wersji elektronicznej.
 Ebook to nie jest moja ulubiona forma czytania, zdecydowanie wolę wersje papierową. Czy mi się jednak podobało? 
Lata 20. XX wieku. Do więzienia we Wronkach, które miało w tym czasie opinię najsurowszego trafia Stefan Żabikowski o pseudonimie Ropuch. Został skazany na dożywocie. Jak poradzi sobie z ciężkim, więziennym życiem? Co on tak naprawdę przeskrobał? 
Temat niesamowicie na czasie, ostatnio głośno o przestępcach, więzieniach. Muszę przyznać, że obawiałam się, że będzie nudno. Obserwujemy tu więźnia podczas odsiadki, nie myślałam, że to może być tak ciekawe i pasjonujące. Książka wciąga, gdybym miała papierową wersję to pewnie przeczytałabym ją w jeden dzień.
 Poznajemy życie w więzieniu, które wtedy nie było łatwe, a zabicie więźnia przez klawiszy stało na porządku dziennym. Nigdy nie spotkałam się z tym tematem w książce i przez to losy skazańca zaciekawiły mnie jeszcze bardziej. Gorąco mu kibicowałam, wbrew pozorom bardzo go polubiłam. Dawniej w więzieniach znęcano się fizycznie i psychicznie. W pewnym momencie niesamowicie się wzruszyłam. Nie chcę tutaj powiedzieć, że autor wybarwił winę ciążącą na Żabikowskim, po prostu ta książka aż kipi od emocji. Głęboko wchodzimy w psychikę skazańca, który został bardzo dobrze wykreowany. Obserwujemy co się czuje w takim miejscu. Zastanawiamy razem z nim o co chodzi w kolejnych zawieranych układach, bez których życie tam stało by się niemożliwe. 
Na uwagę zasługuje też przedstawione tło historyczne, którego wydarzenia nierzadko przenosiły się na grunt więzienia we Wronkach. Nie dowiedziałam się za co został skazany Ropuch. Myślę, że poznam tę odpowiedź w drugim tomie. Autor zakończył tę książkę w takim momencie, że od razu chcemy się zabrać za kolejną część. 
Polecam, jeśli chcecie przenieść się do wronieckiego więzienia, poczuć na własnej skórze emocje, często bardzo mroczne to sięgnijcie po tę książkę.
Ocena:5+/6
Fakt, że dostałam ją od autora nie wpłynął na moją ocenę. :)
Film krótkometrażowy promujący książkę.

Komentarze

  1. mimo tematyki chętnie bym ja przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tej tematyki też trochę się bałam, ale zupełnie nie ma czego :)

      Usuń
  2. Brzmi interesująco. Więzienne thrillery/dramaty mają w sobie coś, co zawsze przykuwa uwagę. Może dlatego, że nikt nie chciałby tam trafić, a skoro tak jest, to i wzbudza fascynacje ;-) Z e-bookami też jestem na bakier, nie umiem się do nich przemóc ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No być może właśnie dlatego :) Ja ebooków nie lubię bo czytam w różnych sytuacjach, najczęściej na rowerku treningowym, albo podczas ćwiczeń :)

      Usuń
  3. Bardzo zachęcająco to opisałaś!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogromnie się cieszę, że przeczytałaś tę książkę i co najważniejsze, ze ci się spodobała.Uważam, że autor ma talent, który naprawdę należy promować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, już nie mogę się doczekać kolejnych tomów :)

      Usuń
  5. Masz tak jak ja. Książka niezmiernie mi się podobała. Też nie mogę się doczekać następnej części, a z tego co wiem ma być mocniejsza. Wpadnij i przeczytaj moją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pan Spadło ma świetne pióro i z chęcią skusiłabym się na niego jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hmmm wydaje się być ciekawa...
    P.S też nie lubię ebookóe, wole papier :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszyscy zachwalają, to ja też chcę przeczytać ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. tematyka zupełnie nie moja, ale pewnie zmieniłabym zdanie gdybym zaczęła czytać
    też jestem wierna papierowi :)
    całuski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie wiedziałam do końca czy to będzie moja tematyka, ale okazało się inaczej

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan