Przejdź do głównej zawartości

171. Czerwona królowa

Tytuł: Czerwona królowa
Autor: Philippa Gregory
Stron: 381
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2012
Moje zdanie: Ostatnio zaczęłam czytać coraz więcej o dynastii Tudorów. Od zawsze mnie oni ciekawili. Jeśli chodzi o książki wiele osób polecało właśnie Philippę Gregory. Czy słusznie?
 Jej najsłynniejszą powieścią są ,,Kochanice króla”. Kocha historię i dba o każdy szczegół swojego dzieła. Mieszka na wsi w Anglii. Zajmuje się też zbieraniem pieniędzy na kopanie studni w Gambii. 
W książce poznajemy losy Małgorzaty Beaufort, matki pierwszego władcy z rodu Tudorów- Henryka VII. Miała za sobą kilka nieudanych małżeństw, kiedy to nie mogła sama o sobie decydować. Postanowiła więc wziąć sprawy w swoje ręce i w imię Boga obsadzić swojego syna na tronie Anglii. W kraju szaleje wtedy zawierucha pomiędzy Yorkami, a Lancasterami. Słynna Wojna Dwóch Róż. 
Historię lubiłam od zawsze. Wolę jednak, gdy jest ona podana w przystępnej, sfabularyzowanej formie, wtedy nie można się nudzić. Teksty źródłowe, dokumenty to raczej nie moja bajka. Poczytałam więcej o tej niesamowicie pobożnej bohaterce i stwierdza, że autorka rzeczywiście dba o szczegóły. Historia jest dość wiernie odwzorowana, oczywiście została podkoloryzowana, dodano jej trochę pikanterii. Bez tego przecież nie mogło się obyć. 
Małgorzata Beaufort to niesamowicie silna bohaterka. Gdy przeczytałam o jej pobożności nie takiej kobiety się spodziewałam. Zostałam miło zaskoczona. Historia jest bardzo ciekawie napisana, rozdziały nie są długie. Autorka pisze ładnie, poprawnie, prostym językiem. Bardzo szybko i miło się to czyta. Bohaterowie są ,,z krwi i kości”, takie sprawiają wrażenie. Odczuwają emocje, a my czujemy jakbyśmy przeżywali te wydarzenia razem z nimi.
 Okładka bardzo ładna, literówek brak. Każdy kolejny rozdział wyszczególniony. Polecam!
Ocena:6/6
W dalszym ciągu bardzo serdecznie zapraszam do klikania lubię to w prawym górnym rogu. Nawet nie wiecie jak to cieszy jak statystyki rosną:) 

Komentarze

  1. Cieszę się, że książka tak bardzo ci się spodobała, lecz ja obecnie przerzuciłam się na kryminały i ten gatunek teraz wolę czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę czytać wszystkie gatunki :)

      Usuń
    2. Musisz? Oo?! Ja bym nie dała tak rady, bo preferuje jedynie kilka gatunków :)

      Usuń
    3. Ja sobie urozmaicam. Teraz czytam Zafóna, później jakiś romans, a dalej horror Kinga :)

      Usuń
  2. nie słyszałam o niej, ale jakoś chyba nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam takie książki, przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie jak na razie ta dynastia nie kręci ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja książki Philippy Gregory czytam w "ciemno"

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi naprawdę interesująco :) Co prawda w tej chwili się nie zdecyduję, ale zapisuję tytuł, może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, gdy będziesz miała trochę czasu sięgnij :)

      Usuń
  7. Wszystkie książki Philippy Gregory przede mną. Już je kompletuję.

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo, koniecznie musi trafić na moją półkę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam wcześniej o tej autorce, ale chętnie przeczytałabym tą książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie czytałam ani jednej książki Gregory, ale przyszła już do mnie jej "Czarownica" - to będzie moje pierwsze spotkanie! :)
    nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan