Tytuł: Zaufaj mi
Autor: Brenda Novak
Stron: 396
Wydawnictwo: Harlequin
Rok wydania: 2010
Moje zdanie: Nigdy nie miałam możliwości, aby przeczytać jakąś książkę tej autorki. Jej nazwisko nawet za wiele mi nie mówiło. Dowiedziałam się, że właśnie ,,Zaufaj mi” to jej pierwsza książka. Została laureatką wielu nagród.
Parę lat temu Sky Kellerman została zaatakowana we własnym łóżku. Przeżyła, a jej prześladowca trafił za kratki. Kobieta zapisała się na kursy samoobrony. Przestępca wychodzi jednak na wolność i zamierza skończyć to co zaczął. Koszmar powraca.
Przyznam, że niczego szczególnego się po tej książce nie spodziewałam. Jakież było moje zdziwienie, gdy zaczęłam czytać, akcja pognała do przodu, a ja przepadłam. Polubiłam Sky i doskonale ją rozumiałam. Ta kobieta miała spotkać się oko w oko z człowiekiem z jej najgorszych koszmarów. Wzięła się ostro za swoje życie, już nigdy nie chciała być ofiarą. Pomaga jej seksowny detektyw. Pojawia się też tutaj wątek romansowy, który jednak bardzo przypadł mi do gustu. Opisy są realistyczne, kilka razy drżałam o życie bohaterów, których szybko zdążyłam polubić. Czytało mi się bardzo szybko i zupełnie niewymagająco. Zakończenie wcisnęło mnie w fotel. Ot, lekkie czytadło na wakacyjne popołudnie.
Ocena:5-/6
Może trochę nieskładnie, ale teraz bardziej stresuję się jazdami. Jak było u was? Czy na pierwszej godzinie też tak się stresowaliście? Ja od razu wyjechałam na miasto. Umiem ruszać, zmieniać biegi, tylko mam problem z skręcaniem, bo przejeżdżam na drugi pas :)
Książka z pewnością na pochmurne dni, tak jak dzisiejszy. :) Co do jazd - też okropnie się stresowałam, ale od ponad pół roku, jak mam prawo jazdy, nie wyobrażam sobie nie móc poruszać się samochodem jeśli chodzi o dalsze podróże :)
OdpowiedzUsuńJa jestem ze wsi, wszędzie jest daleko i prawo jazdy to konieczność :)
Usuńuuu zaciekawiłaś mnie, muszę poszukać jej w bibiliotece. Co do jazd to ja również wyjechałam na miasto podczas pierwszej lekcji i o mało ataku serca nie dostałam co do skrętów to spokojnie wyczujesz "ulicę" i będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, zobaczymy jak będzie dzisiaj :)
UsuńSpokojnie, skup się jak jeździsz i staraj się stosować do rad instruktora. Ja na drugiej czy trzeciej jeździe tak spanikowałam, że gdy instruktor kazał mi skręcić w lewo, ja włączyłam prawy kierunkowskaz i pojechałam prosto ;p
OdpowiedzUsuńKsiążka brzmi całkiem całkiem, chętnie przeczytam :)
:-) niezła historia
UsuńNo też tak sądzę :)
UsuńBardzo lubię twórczość tej autorki i powyższą książkę miałam już okazję czytać. Pamiętam, że podobała mi się.
OdpowiedzUsuńCo do jazdy, to ja długi czas stresowałam się ogromnie. Nawet miałam małą stłuczkę z innym kierowcą. Tak więc, nie zawsze jest tak pięknie i różowo ;)
Wiem, wiem, ale najważniejsze to właśnie jeździć pewnie, nie denerwować się wszystkim :)
UsuńCo za fabuła! Nie wyobrażam sobie, co musiała przeżywać główna bohaterka. Zapamiętam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńA jazdy... Ja się stresowałam tylko, jak jeździłam po placu, a potem to już przestałam, bo naprawdę nie ma czym :) A jeździć bardzo lubię :)
No, to musiało byś straszne wiedzieć, że ten człowiek będzie od tej pory blisko niej.
UsuńTeraz jazda mi też zaczyna się podobać :)
Nie słyszałam ani o książce, ani o autorce. Nie powiem, zainteresowałaś mnie:) Już sobie ściągam na e-book.
OdpowiedzUsuńPełnoletnia nie jestem, więc prawa jazdy nie mam, a w przyszłości również nie zamierzam. Mój rower wystarcza mi w 100%. Gratuluję odwagi:)
Ja już się nie mogę doczekać prawa jazdy, pełnoletnia też jeszcze nie jestem :)
Usuńkojarzę ale jeszcze nie czytałam
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńFabuła świetna, nie wiem co bym zrobiła gdyby to mnie spotkało. Zapiszę tytuł.
OdpowiedzUsuńNaprawdę książka godna uwagi :)
UsuńOstatnio sporo cztałam thrillerów Miry/H i trochę mi się znudziły.
OdpowiedzUsuńMożliwe, bo to takie lekkie lektury, raczej szybko wypadające z pamięci :)
UsuńChcę chcę chcę =D Nie słyszałam o tej książce , ale będę na nią polować.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że cię do niej zachęciłam :)
Usuń