Kochani usiądźcie wygodnie, odprężcie się i głęboko zastanówcie. Pomyślcie sobie o najszczęśliwszych w waszym życiu chwilach, beztroskim dzieciństwie.
Z jaką książką wiążecie takie wspomnienia?
W moim przypadku będzie to cała seria Lucy Maud Montgomery o Ani z Zielonego Wzgórza. Najpiękniejsza seria wszech czasów, zwłaszcza dla dziewcząt. Polecam, podsuwajcie ją każdemu.
Mam z nią cudowne wspomnienia, ponieważ czytałam ją w moim małym domku( nie na drzewie, ale ja ziemi). Spędzałam tam każdą wolną chwilę. Najpierw razem z tatą go budowaliśmy, później sama meblowałam. Pamiętam, że był fotel, okienko, półeczka i kwietnik z paprotką. Pewnego razu wykopałam nawet oczko wodne. Właśnie tam czytałam tę serię, tam płakałam gdy Gilbert był na wojnie, umierał Mateusz.
Ostatnim czasy coraz rzadziej o tej książce słyszę,dawniej ekranizacje tej powieści leciały cały czas, teraz ich nie widać. Szkoda, bo to piękna powieść i każdemu ją polecam. Tylko z nią przeżywałam tak cudowne emocje.
Jakie są wasze książki, o których pamiętacie? Takie, które czytaliście w jakimś ważnym dla waszego życia momencie.
Ja też z Anią z Zielonego Wzgórza wiąże wspaniałe wspomnienia, ale oprócz niej namiętnie zaczytywałam się jeszcze w: Marku Twain, czyli ''Przygody Tomka Sawyera''. Wspaniała książka!
OdpowiedzUsuńJa miałam ją jako lekturę i już jakoś za nią nie przepadam. Tomek Wilmowski to już co innego :)
UsuńA mnie jakoś Wilmowski nie fascynował, chociaż nie wiem dlaczego.
UsuńJa też kochałam te jego przygody :)
UsuńO, faktycznie, trochę podobnie u nas z tymi postami :D Co do Ani z Zielonego Wzgórza, to miło ją wspominam, choć nie byłam jakąś wielką fanką, bo mimo wszystko całej serii niestety nie przeczytałam :( Ale również jest to jedna z książek mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam całą serię wzdłuż i wszerz :)
UsuńTeż uwielbiałam Anię (w sumie nadal czasem zaglądam do książek o niej ;)), a oprócz tego "Małą księżniczkę", też świetna opowieść.
OdpowiedzUsuńMała Księżniczka, Mały Lord- też piękne, ale jednak tak mocno mi w pamięć nie zapadły :)
UsuńSeria o Tomku, czytałam ją w kółko! "Tomek w krainie kangurów", "Tomek na Czarnym Lądzie"... I tak dalej. Wspaniałe książki <3
OdpowiedzUsuńPiękne, też je wszystkie przeczytałam za namową taty. :)
UsuńO taaak! Zdecydowanie książki o Tomku Wilmowskim :D A potem doszedł Winnetou.
OdpowiedzUsuńKażda zabawa była inspirowana jednym lub drugim, każda jazda na rowerze, to była jazda konno, wszędzie budowaliśmy szałasy lub namioty. Cudowne czasy :)
Szkoda, że teraz już tak za bardzo nie można do tych czasów wrócić co? Przyszły nowe obowiązki, inaczej się myśli,szkoda :(
UsuńBardzo często tego żałuję, jak zaczynają się wakacje, które już mnie nie dotyczą :( I zawsze wspominam te pierwsze dni wakacji, jak po rozdaniu świadectw, po obiedzie, już jechaliśmy na wieś na całe dwa miesiące :) To był nasz raj na ziemi :) W sumie nadal jest :D
UsuńJa wakacje jednak jeszcze mam, ale od dawna nie są one już takie beztroskie jak kiedyś :) Życie nie jest już takie bezstresowe jak dawniej, nie można tak do końca o wszystkim zapomnieć i oddać się czytaniu :)
UsuńA, ja... Nie wiem "Kłamstwa Locke'a Lamory"? A może "Harry Potter?" - z tymi tytułami wiążę kilka fajnych wspomnień, za Anką jakoś nie przepadałam :c
OdpowiedzUsuńhttp://dzikie-anioly.blogspot.com/
Harrego Pottera też czytałam, ale to już chyba później, w gimnazjum :)
UsuńJedna z moich ulubionych serii i filmy też są super (tylko nie ta czwarta część co kilka lat temu powstała, paskuda!). Z tego co wiem to ciągle wydawnictwa szykują jakieś nowe wydania itp., więc nie jest zapomniana. Z dzieciństwa miło wspominam także serię o Loli autorstwa Isabel Abedi.
OdpowiedzUsuńIsabel Abedi czytałam, ale inne książki :)
UsuńJa też stawiam na Anię, ale dzieciństwo moje też spędziłam z książką Malpassa "Od siódmej rano", którą uwielbiałam:)
OdpowiedzUsuńO tej książce nigdy nawet nie słyszałam :)
UsuńUwielbiam tę serię! A przynajmniej uwielbiałam, jak byłam młodsza ale jestem pewna, że nadal by mi się podobała. Ania jest nieśmiertelna :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Zgadzam się z tobą :)
UsuńSerii nie czytałam, ponieważ nie miałam jej w lekturach. Teraz widzę, że muszę nadrobić. Z beztroskim dzieciństwem kojarzą mi się książki z serii ,,Martynka".
OdpowiedzUsuńPolecam, w każdej chwili można ją nadrobić :)
UsuńNo to się zgadzamy. Zdecydowanie Ania.
OdpowiedzUsuńZnalazłam bratnią duszę :)
UsuńBardzo lubiłam 'Przygody Tomka Sawyera'', Anię też, ale Sawyer zabierał mnie w świat przygód... było mnóstwo fantazji i pomysłów w głowie :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nigdy nie mogłam się do niego przekonać :)
UsuńAnia jak najbardziej, ale także Kubuś Puchatek, Dzieci z Bullerbyn, seria o Panu Samochodziku:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze Pan Samochodzik, ale to już nie tak bardzo :)
UsuńUwielbiam Anię ale film wywarł większe wrażenie niż książka. Dla mnie dzieciństwo to Pan Samochodzik, komiksy o kajku i kokoszu, Małgosia kontra Małgosia i niezapomniana seria Zaczarowany koralik i kredka. Ostatnio pokazałam te pozycje córce i jest zachwycona
OdpowiedzUsuńJa z pewnością też będę te książki w przyszłości podsuwać dzieciom :)
Usuńważna książka to na pewno zbiór baśni Andersena, którą czytała mi babcia. Nadal mam ten egzemplarz i gdy go oglądam to wspomnienia wracają
OdpowiedzUsuńTo jest piękne, że nawet gdy tylko weźmiemy tę książkę w dłonie to to wszystko do nas wraca :)
Usuń