Przejdź do głównej zawartości

217.Medaliony

Tytuł: Medaliony
Autor: Zofia Nałkowska
Stron:52
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
Rok wydania: 1984
Moje zdanie: ,,Ludzie ludziom zgotowali ten los”. Właściwie tyle by dzisiaj wystarczyło. 
Zupełnie nie wiedziałam co to za książka. Pani kazała przeczytać kolejną lekturę. Nie pomyślałam co to za epoka. Zaczęłam czytać i z obrzydzenia rzuciłam ją w kąt. 
Poczytałam i stwierdziłam, że to jedna z najbardziej wartościowych lektur w liceum. Jest to zbiór 8 opowiadań opowiadających o II wojnie światowej, zagładzie Żydów. Miałam trochę wiedzy na temat tego co tam się działo, orientowałam się, ale i tak ciężko mi było uwierzyć w to co czytam. 
Chyba najstraszniejsze opowiadanie to ,,Doktor Spanner”. Opowiada o utracie przez ludzi ich człowieczeństwa. Wszędzie są tam trupy, poćwiartowane, w całości, a z nich wytwarza się mydło. Kolejne opowiadania też takie są. Niezwykle ciężkie psychicznie, trudne, wstrząsające. Krótkie, ale taka forma jest w tym wypadku chyba najwłaściwszym wyjściem. Chyba nie przecierpiałabym dłuższej książki czytając takie makabryczne rzeczy. 
Jak można zrobić coś takiego drugiemu człowiekowi? Zawsze zadaję sobie to pytanie czytając takie książki. Zupełnie tego nie rozumiem, nie znajduję żadnej odpowiedzi. Naprawdę, jest to godna polecenia lektura.
Ocena:5+/6
P.S. Dzisiaj Zaduszki, a więc wpasowałam się z tematem. Jestem już pełnoletnia. Nic szczególnego się nie stało, inaczej się nie czuję :) 

Komentarze

  1. Jedna z ciekawszych lektur szkolnych...

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście niektóre momenty w Medalionach były przerażające i obrzydliwe, ale właśnie takie rzeczy się działy w czasie II wojny światowej... Coś strasznego. Książka bardzo dobra.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie zawsze przerażają takie książki, ale są bardzo wartościowe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba najbardziej przerażające są tymi najwartościowszymi

      Usuń
  4. Wszystkiego Najlepszego! Lubię tą książkę, interesuje mnie ta tematyka. Jakiś czas temu ukazał się artykuł w focusie historia na ten temat polecam Ci przeczytać (mimo że tematyka jest makabryczna dobrze jest wiedzieć coś więcej) - http://historia.focus.pl/polska/nasze-sledztwo-ludzie-ludziom-zgotowali-to-zapomnienie-1434?strona=3

    OdpowiedzUsuń
  5. W ostatni poniedziałek byłam w Auschwitz i nadal jestem w szoku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam jechać za tydzień, ale nie mogę. Żałuję, ale jednocześnie nie wiem jak bym to przeżyła

      Usuń
  6. Medaliony czytała, bo była to jedna z książek na podstawie których zdawałam maturę ustną z polskiego. Bardzo dobre i wstrząsające opowiadania.
    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym z takiej lektury zdawać maturę, ciekawa jest

      Usuń
  7. Bardzo dobrze wspominam tą lekturę, tym bardziej, że to jest jedna z niewielu lektur jakie przeczytałam i nie żałowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o lektury z liceum, w których była mowa o holocauście, to ta była według mnie najlepsza ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. czytałam już dawno temu, ale pamiętam, że też na mnie Medaliony wywarły duże wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz rację, to bardzo wartościowa lektura, choć w czasach szkolnych nie umiałam jej w pełni docenić.
    Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie wiele lektur szkolnych chyba nie jest odpowiednich do wieku kiedy są przerabiane.
      Dziękuję

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan