Tytuł: To, co się nigdy nie zdarza
Autor: Anne Holt
Stron: 365
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2010
Moje zdanie: Nazwisko autorki już kiedyś obiło mi się o uszy. Nic o niej więcej nie słyszałam i w ciemno skusiłam się na tę książkę. Okazało się, że na LubimyCzytać ma skrajne opinie, od pochwał aż po bardzo negatywne komentarze. Jesteście ciekawi jak ją odebrałam?
Anne Holt to norweska pisarka. Pracowała jako młodszy prokurator.
Jest zima, 2004 rok. W Oslo dochodzi do kilku niezwykle brutalnych i dziwnych morderstw dokonanych na znanych osobach. Czy stoi za tym jeden morderca? Yngvar Stubo i jego żona Inger Johanne Vik próbują rozwiązać tę zagadkę. Niedawno zostali też rodzicami, a więc czas im nie sprzyja. Jak to się skończy?
Dawno nie przeczytałam kryminału z takimi wypiekami na twarzy. Nie mogłam o niczym innym myśleć i w każdej wolnej chwili sięgałam po tę książkę. Ma ona cechy doskonałego kryminału, w którym nic nie jest takie jak się wydaje. Anne Holt nie powieliła żadnego ze znanych mi schematów. Na początku akcja może była leniwa, ale mnie i tak niesamowicie zaciekawiła i złapała w swoje szpony. Później z każdą kolejną stroną akcja przyspieszała, pędziła, że nie dawała mi chwili wytchnienia.
Na koniec wszystkie zupełnie odmienne wątki połączyły się w jedną całość z zupełnie niespodziewanym dla mnie skutkiem. W życiu bym czegoś takiego nie wymyśliła. Zakończenie dosłownie wbiło mnie w fotel. Nie jest jednoznaczne, a więc cały czas myślę sobie co jeszcze mogłoby się wydarzyć. Jest to podobno drugi tom serii o tej parze detektywów, a więc z pewnością będę musiała poszukać kolejnych tomów.
Polubiłam Ingvara i Inger, ale jednak panią psycholog bardziej. Dziwna postać, ciekawi mnie takie jeszcze tajemnice skrywa. Język książki jest bardzo łatwy, strasznie szybko się dzięki temu czyta. Okładka jest prosta, ale dość ciekawa. Naprawdę polecam, dawno nie czytałam lepszego kryminału.
Ocena:5/6
Dość dawno temu czytałam jakiś kryminał tej autorki, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć jego tytułu. Pamiętam jednak, że ogólnie, warsztat pisarki Anne przypadł mi do gustu, dlatego, jak będzie okazja, to chętnie zaznajomię się z powyższą pozycją.
OdpowiedzUsuńNaprawdę godna uwagi :)
UsuńMi to nazwisko nie obiło się o uszy, aż do teraz.
OdpowiedzUsuńZapamiętam tytuł ;)
Polecam ci ją :)
UsuńSłyszałam o autorce, ale jeszcze nie miałam przyjemność czytać jej książek ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Ja czytałam ją dopiero pierwszy raz, ale skuszę się na więcej :)
UsuńZapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMam tą książce na półce, jeszcze nie przeczytaną :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak ci się spodoba :)
UsuńJest tyle fajnych książek ach jak tu je zdążyć wszystkie przeczytać :D??
OdpowiedzUsuńNo właśnie :)
UsuńCzytałam dość dawno dwie książki tej Autorki- jedna była na plus, druga niekoniecznie. Tym razem na decyzji zaważyło Twoje zdanie- napisałaś, że sięgałaś po nią w każdej wolnej chwili, a to mnie zachęca :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, cały czas chciałam dowiedzieć się co będzie dalej :)
UsuńTo zadziwiające jak za pomocą tak niewielkiej ilości słów można zachęcić kogoś do lektury ;) Bardzo chętnie sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńPiękny komentarz :)
UsuńDobry kryminał można poznać po tym, że najpierw leniwie chwyta Cię w szpony, a potem nie pozwala odejść ani na chwilę. W swojej recenzji ujęłaś esencję gatunku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Angelika
Bardzo mi miło :)
UsuńJa niestety nie przepadam za kryminałami.
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
Usuń