Przejdź do głównej zawartości

235.Bez przebaczenia

Tytuł: Bez przebaczenia
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska
Stron: 337
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2014
Moje zdanie: Czytałam już mnóstwo recenzji książek tej autorki. Wtedy byłam chyba jeszcze na Onecie, gdy był taki szał na tę książkę. 
Autorka ta to Wrocławianka, propaguje w Internecie polskich autorów, blogerka. 
Paulina Litwiak nie może pogodzić się ze śmiercią swojej matki, a na domiar złego musi zamieszkać z despotycznym ojcem- wojskowym, którego nigdy nie miała szansy poznać. Piotr Sadowski to młody podporucznik, dla którego honor i rodzina to najważniejsze wartości. Okazuje się, że tych dwoje ludzi zaczynać coś dziwnego do siebie przyciągać. Gdy wydaje się, że będzie lepiej wszystko musi lec w gruzy. 
Gdyby wszyscy polscy autorzy tak pisali to jako kraj bylibyśmy potęgą, absolutnym numerem jeden. To taka moja dzisiejsza myśl przewodnia tej recenzji. Czytam bardzo dużo. Niedawno mówiłam, że jakaś książka wywołała u mnie duże emocje, aż naglę zaczęłam czytać tę lekturę i przepadłam. Ja po prostu oszalałam na jej punkcie. Cały czas chciałam więcej i byłam ciekawa co dalej się wydarzy, zagryzałam paznokcie, a na bohaterów spadały kolejne ciężkie próby. Wiele razy ich przeklinałam, żeby zaczęli inaczej myśleć i robić. Tak gorąco im kibicowałam.
 Polubiłam Paulinę i Piotra, są to bardzo dobrze wykreowane postacie, z wadami i zaletami, z bogatą duszą i psychiką. Czułam się świadkiem tych wydarzeń, po prostu przeniosłam się do wnętrza książki. Razem z nimi przeżywałam  te bolesne emocje, miłość i namiętności. Zwłaszcza namiętności, tylko te z wypiekami na twarzy. Dawno nie czytałam nic tak subtelnego i zmysłowego, a jednocześnie tak mocno oddziałującego na moją wyobraźnię. Widzę tę autorkę w książce z jeszcze większą ilością erotyki. 
Jest w tej książce jakaś magia, świetnie się ją czyta. Wydarzenia gnają do przodu od początku do końca naszej przygody z tą lekturą. Ciężko czasami złapać oddech, tyle się dzieje.
 Pokazane zostało tu zderzenie dwóch światów: twardego wojska i artystycznego wyobrażenia. Czy ma szansę coś z tego wyjść? 
Musicie się przekonać sami bo ja was bardzo zachęcam do przeczytania.
Ocena:6/6

Komentarze

  1. Jestem wielbicielką twórczości pani Lingas-Łoniewskiej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już niedługo czytam inną jej książkę :)

      Usuń
  2. Skoro tak polecasz, trzeba będzie przeczytać, chociaż czytając opis, książka wydawała mi się całkiem przeciętna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście po przeczytaniu opisu nie wydaje się tak ciekawa jak jest naprawdę :)

      Usuń
  3. Ja również czytałam wiele pozytywnych recenzji dotyczących twórczości autorki, ale nie czytałam żadnej z jej książek. Jeszcze. A czy ,,bez przebaczenia" nie miało kiedyś innej okładki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało, miało. Gdy widziałam ją po raz pierwszy to miało taką bardziej rysunkową okładkę :)

      Usuń
    2. Ta jest dużo ładniejsza:)

      Usuń
  4. Czytałam jedną jej książkę, na wiele innych mam ochotę, ale jakoś ostatnio ciągle na nie brak czasu. Mam nadzieję, że w końcu to zmienię.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia. Mam nadzieję, że znajdziesz więcej czasu na czytanie :)

      Usuń
  5. Trochę mnie zniechęcają erotyczne elementy, to mi się kojarzy z niezbyt ambitną literaturą...

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam twórczość Agnieszki. A powyższą książkę oczywiście czytałam i także wspominam ją nadzwyczaj entuzjastycznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też z pewnością będą ją miło wspominała :)

      Usuń
  7. Rewelacyjna książka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Taka ocena? WoW! :D
    Już parę razy słyszałam o autorce, jednak ciągle nie umiem się za nią zabrać. Ostatnio czytam same thirillery, ale chyba zacznę się rozglądać za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan