Tytuł: Skalpel
Autor: Tess Gerritsen
Stron: 390
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2011
Moje zdanie: Drewniany parkiet, a na
nim kobiece ciało, nogi. Na okładce rekomendacja Harlana Cobena i
Stephena Kinga. Podobno Tess Gerritsen jest mistrzynią w swoim
gatunku. Naprawdę? Do tej pory czytałam tylko jeden thriller
medyczny - ,,Infekcję”.
Sypialnia. Każdemu z nas mogłoby się
wydawać, że to najbezpieczniejsze miejsce w domu. Intymne.
Nieproszony gość nie ma do niego dostępu. Niestety to właśnie
stamtąd zostały wyciągnięte liczne pary małżeńskie i
zamordowane. Wszystko wskazuje na Warrena Hoyta zwanego
,,Chirurgiem”. Tylko, że on siedzi we więzieniu. Naśladowca?
Wszystkiego musi się dowiedzieć Jane Rizzoli we współpracy z
nieproszonym agentem.
Po tej książce naprawdę mogę stwierdzić,
że to mistrzyni w swoim fachu. Niech pisze jak najwięcej bo
naprawdę wspaniale jej to wychodzi. Tess Gerritsen jest z zawodu
lekarzem internistą co po przeczytaniu kilku stron można zauważyć.
Tłumaczy wiele medycznych terminów, opisuje jak zachowuje się
ciało człowieka w określonej sytuacji. To wszystko zastało
napisane niezwykle prostym i ciekawym językiem. Do tego na tyle
plastycznym, że wcale nie trudno sobie wyobrazić o czym pisze
autorka. Wiele razy byłam mocno przerażona i obrzydzona niektórym
opisami. Jednak chociaż są obrzydliwe to strasznie ciekawią mnie
np. opisy sekcji zwłok i lubię je czytać. Ot taki paradoks. Wiele
z nich zapamiętuje. Czasami przeglądając podręcznik od biologii
łapałam się na tym, że przypominał mi się jakiś fragment z
,,Infekcji”.
Zagadka kryminalna jest porządnie zakręcona i
pogmatwana. Podejrzewałam wiele osób. Wszystko to w całości
trzyma w napięciu i sprawia, że prawie czterysta stron przeczytałam
w jeden wieczór. Polubiłam główną bohaterkę Jane Rizzoli. Silna
babka, która na każdym kroku próbowała udowodnić, że jest coś
warta i może mierzyć się z mężczyznami. Feministką nie jestem,
ale zdecydowanie mogę spotykać takie postacie w książkach.
Spędziłam z nią naprawdę pasjonującą i niewyspaną noc.
Oby
każda książka tej autorki się taka okazywała.
Ocena:5/6
Trzymajcie kciuki. Dzisiaj rozszerzona chemia :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)