Przejdź do głównej zawartości

Czas na dyskusję #19

Powtórki do matury z języka polskiego zmusiły mnie do kilku refleksji. Zawsze w danej epoce książki i dzieła miały podobny, określony temat. Wiele razy wracaliśmy do poglądów przodków, później je odrzucaliśmy. 
Co będzie za jakieś 200-300 lat? Co będą sądzić o współczesnej nam literaturze? Jak myślicie jakie epoki będzie można wyróżnić?
Mogłoby się wydawać, że teraz rynek czytelniczy jest bardzo zróżnicowany, ale są takie okresy, w których niepodzielnie panują dane gatunki lub typy książek. 
Była moda na wampiry. Tych wcześniejszych nie pamiętam. Blogować zaczęłam od szóstej klasy podstawówki, wtedy zaczytywałam się w ,,Zmierzchu". Miałyśmy z koleżankami po jednym egzemplarzu z całej serii i czytałyśmy. Poganiałyśmy się, bo każda była zafascynowana i czekała z niecierpliwością na kolejny tom. Działałam już w internetowym świecie, a więc wiedziałam co dzieje się dalej. Syreny, wilkołaki, anioły i inne stworzenia.
A później za sprawą ,,Igrzysk śmierci" przyszłą pora na antyutopie. To następna epoka. Jeszcze się nie skończyła, w przeciwieństwie do wampirów. Szał na nie przeminął. Ale bardzo dobrze bo lubię czytać o tym co by było gdyby. Jak będzie wyglądał świat, gdy będziemy tylko odległym wspomnieniem, a ludzie będą się uczyć o naszej literaturze.
Później zapanowała moda na literaturę erotyczną. Podobne okładki, podobna treść, oczywiście identyczne z ,,Pięćdziesięcioma twarzami Greya". Nie powiem, trafiają się perełki. Mam nadzieję, że niedługo jakąś znajdę. 
Teraz rozwija się Young Adult. Nie czytałam jeszcze żadnej książki. Jedna czeka na półce i myślę, że wyjątkowo przypadnie mi do gustu. 
Zapraszam was do zabawy. Jakie epoki wy byście wyróżnili? A może zauważacie dopiero rozpoczynającą się modę na coś? Piszcie, zawsze jestem ciekawa tego jakie książki zasypią nas w najbliższym sezonie. 
Jutro matura, wracam do was w czwartek z nową recenzją :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan