Przejdź do głównej zawartości

Co czyha w samym sercu morza

Książka, która od razu po przeczytaniu opisu przypominała mi ,,Terror" Simmons'a. Czy tutaj też panowały takie emocje?

Nantucket to osada wielorybnicza. Każdy każdego zna, tworzą zamkniętą społeczność. Chłopcy od małego uczeni są i przygotowywani do fachu wielorybnika. Dziewczynki do faktu, że ze wszystkim będą musiały radzić sobie same- ich mężczyzn nigdy nie ma w domu. W roku 1820 statek wielorybniczy Essex naprawdę został staranowany przez ogromnego kaszalota. Załoga próbowała wrócić do domów jednak powoli padali oni ze zmęczenia, głodu czy pragnienia. 

Książka, na której podstawie powstał wchodzący właśnie do kin film. Zaczyna się przedmową autora i właściwie prawie nie wiemy kiedy się kończy. Na początku przypomina bardziej jakiś reportaż. Wprowadza nas w strukturę społeczeństwa, opowiada o tym jak wyglądało polowanie na kaszaloty. W kolejnym momencie niezwykle płynnie przechodzi w powieść przygodową. Opisuje katastrofę statku. Dalej to już horror i  wszechobecna makabra. Głód i nasuwające się pytania. Czy jeśli umrze jeden z nas to wyrzucimy go za burtę na pastwę morskich stworzeń czy zjemy go tym samym ratując swoje życie. Jakimi torturami musiało być  dryfowanie wśród odmętów słonej wody podczas gdy tej zdatnej do picia nie było już wcale?

Jeśli chodzi o bohaterów to żadnego z nich jakoś szczególnie nie polubiłam. Autor skupił się na nich raczej jako na społeczności, pokazał wiążące ich więzi i to co nimi w tamtym momencie kierowało.

Niezwykle sugestywne i obrzydliwe opisy podczas gdy ich ton pozostawał beznamiętny. Autor nie używa zbyt wielu emocji, nie chce nikogo oceniać. To wszystko zależy tylko i wyłącznie od czytelnika. Czy w skrajnych warunkach zrobilibyśmy to samo?
Ta książka to historia opowiadająca o ludziach u kresu ich wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Do czego jesteśmy w stanie się posunąć jako ten ucywilizowany gatunek. Może nie czyta się porywająco szybko. Są takie momenty gdy książkę trzeba odłożyć i po prostu zapomnieć co się tam wydarzyło. Po odsapnięciu jeszcze szybciej do niej wrócicie. 

Co mnie ogromnie ciekawi to film. Tam też jest tak mocno i drastycznie? Będę musiała przekonać się na własnej skórze.Dla osób o mocnych nerwach lektura na zimowe wieczory.
Ocena:5/6

Tytuł: 253.W samym sercu morza
Autor: Nathaniel Philbrick
Stron: 287
Wydawnictwo: Harper Collins
Rok wydania: 2015
Za egzemplarz kolejnej mocnej książki dziękuję wydawnictwu Harper Collins

Przypominam, że będę bardzo wdzięczna za każde kliknięcie w baner reklamowy u góry strony :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan