Przejdź do głównej zawartości

174.Zapach żółtych róż

Tytuł: Zapach żółtych róż
Autor: Sherryl Woods
Stron: 331
Wydawnictwo: Harlequin
Rok wydania: 2011
Moje zdanie: Nigdy nie miałam wcześniej okazji czytać książek tej autorki. Napisała ona już ponad 100 powieści. Swoich bohaterów umieszcza najczęściej w małych miasteczkach. Książka ta to kolejny tom ,,Kronik Portowych”. Nie wiedziałam o tym wcześniej, ale zupełnie mi to nie przeszkodziło. 
Bree O’Brien podejmuje dramatyczny krok. Zrywa z obecnym mężczyzną, rzuca karierę literacką i ucieka do małego, rodzinnego miasteczka Chesapeake Shores. Ku jej zdziwieniu od razu napotyka byłego chłopaka, który jest tym faktem wyjątkowo niezadowolony. 
Muszę przyznać, że odkryłam autorkę niezwykle podobną do Debbie Macomber, tylko ta nie ma pewnego minusa, który wielu osobom nie odpowiada. Tutaj też historia toczy się w małym miasteczku, gdzie wszyscy się znają i próbują sobie wspólnie pomagać. Jest niezwykle ciepła i klimatyczna. Kipią w niej emocje, bohaterowie są prawdziwi, nie czuć w nich sztuczności. Mają uczucia takie jak my i podobne do nas problemy. 
Historia jest wciągająca, szybko się ją czyta. Autorka potrafi zaciekawić czytelnika, chociaż książka jest lekka i momentami przewidywalna. Tutaj tylko autorka skupia się na kilku osobach, nie jest ich tak dużo jak w książkach Macomber. Nie ma tego nagromadzenia wątków. Okładka za każdym razem w tej serii przedstawia dłonie. Podoba mi się to.
Ocena: 5/6

Komentarze

  1. nie słyszałam o tej autorce wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę czytałam dość dawno temu, ale pamiętam, że odebrałam ją niezwykle pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam za sobą dwie powieści tej autorki. Za tą też się rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam autorki, ale to można zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie powieści, faktycznie je lekko czyta się i ciągle jest ten niedosyt poznania "co dalej?", aż do ostatniej strony ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. zapowiada się na taką lekturę na lato, lekką i przyjemną, którą można zabrać z sobą na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan