Przejdź do głównej zawartości

46.Ostrze

Tytuł: Ostrze
Autor: Rafał Kotomski
Stron: 267
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2010
Moje zdanie: Rafał Kotomski to polski dziennikarz, był wydawcą ,,Wiadomości”, reporterem TVP. Jego debiut to zbiór opowiadań ,,Dwóch morderców w podróży”. Książka traktuje o baronie Ludwiku Mercatorze, który postanawia skończyć ze swoim życiem. Niespodziewanie przerywa mu wiadomość o brutalnym morderstwie dwóch sierot z przytułku, którego jest fundatorem. Postanawia on odkryć zagadkę kto jest zbójcą.
Po przeczytania opisu z tyłu książki byłam bardzo zaintrygowana. Niestety trochę się rozczarowałam. Sama historia nie jest zła. Klimat ponurych zamków, klasztorów, karczm też zasługuję na pochwałę. Z wykonaniem jest jednak trochę gorzej. Spodziewałam się, że do końca nie dowiem się kto stoi za morderstwami i zostanę zaskoczona. Wszystko już w połowie zostało podane na tacy i tylko czekałam na ostateczny rozrachunek dobra ze złem. Ten koniec też mnie nie zachwycił. Więcej tu było mówienia, przygotowywania się niż akcji, która trzymała by mnie w napięciu.
Grozy też nie poczułam. Te słowa z okładki są zdecydowanie na wyrost. Bohaterów nie polubiłam. Zwłaszcza Ludwik wydał mi się taki… nijaki. Autor zdecydowanie nadużywa wielokropków. Na pierwszej lepszej stronie można ich znaleźć sześć czy siedem(wiem, policzyłam). Nie utrudnia to czytania, ale mnie irytowało. Podsumowując, książka średnia. Plusy za sam pomysł, miejsce akcji, czas. Kolejny z pewnością za wydanie. Podoba mi się okładka. W środku już jednak nie obyło się bez błędów i literówek. Czytanie po drugiej połowie szło mi dość opornie i zdarzało mi się odkładać ją na dłuższy czas.
Ocena: 3+/6

Komentarze

  1. ciężko o dobry , polski kryminał, jako tako Marek Krajewski się broni :)
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  2. Potencjał był, ale niewykorzystany.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm, nie dość, że nie lubię takich książek, to jeszcze ta jakoś wartościowa nie jest. Wniosek prosty, nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kotowski jakoś do mnie nie przemawia.Niby pomysły ma dobre, ale brakuje mu tej "Bożej iskry" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, szkoda, że tak słaba jest ta książka :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie, nie...nie jestem przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpuszczę sobie, jakoś mnie nie przekonała :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Skoro odradzasz to podziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*