Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2020

Ciało. Instrukcja dla użytkownika Bill Bryson

T ematy biologiczne, zwłaszcza dotyczące budowy ciała człowieka i zawiłych mechanizmów jego działania ciekawiły mnie od zawsze. Praktycznie zanim poszłam jeszcze do szkoły. Wiem jednak, że jest całe mnóstwo osób, które w szkole nienawidziły lekcji biologii. Odstraszał je zwłaszcza trudny, napisany sztywnym językiem tekst w podręczniku. Ciało. Instrukcja dla użytkownika to książka, która zaciekawiłaby nawet najbardziej opornego w tej materii czytelnika. Podczas czytania niejednokrotnie myślałam sobie, że gdyby podręczniki były tworzone w taki sposób, troszkę niepoprawny, naładowane sporą ilością czarnego humoru i różnorodnych anegdot to z pewnością uczniowie zapamiętywaliby z lekcji znacznie więcej. Pewnie też mieliby okazję wynieść z nich więcej spraw, które przydałyby się w dorosłym życiu. Bill Bryson stworzył naprawdę rzetelną instrukcję ciała człowieka. Cała książka została podzielona na 23 rozdziały i zajmuje się każdym układem, opisuje proces niektórych chorób, nowot

Słone ścieżki Raynor Winn

Raynor i Moth myśleli, że teraz czeka ich już tylko spokojne i bezstresowe życie na wsi. Wychowali dzieci, własnymi rękami stworzyli sobie miejsce na ziemi, które uwielbili całym sercem. Wystarczyła jedna decyzja, ulokowanie funduszy nie tutaj gdzie trzeba by stracić zupełnie wszystko, a na dodatek usłyszeć przykrą diagnozę – mężczyzna jest nieuleczalnie chory. Autorka niewiele myśląc postanowiła spakować najpotrzebniejsze rzeczy i razem z mężem udali się na wyprawę Szlakiem Południowo-Zachodniego Wybrzeża. Ponad 1000 kilometrów… Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy jakimi jesteśmy szczęściarzami. Budzimy się i zamiast głęboko odetchnąć i zachwycić się porankiem zaczynamy narzekać. Ja też taka jestem, bohaterowie tej książki również byli. Dopiero wyrzeczenie się praktycznie wszystkiego, wizja nadciągającej choroby sprawiły, że zobaczyli co w życiu jest naprawdę ważne. Dla mnie ta historia okazała się nie tylko ogromną inspiracją, ale przede wszystkim pokrzepieniem serca. Odnaj

Co nas (nie) zabije Jennifer Wright

Co nas (nie) zabije to prawdziwe wejście z przytupem na nasz rynek nowej serii Zrozum od Wydawnictwa Poznańskiego . To mocny początek, ponieważ autorka Jennifer Wright na warsztat wzięła sobie plagi i epidemie, które nawiedzają ludzkość od początków jej istnienia. Z pewnością każdy z nas nawet na lekcjach historii słyszał o zgubnych w skutkach epidemiach dżumy, ale mało kto zdaje sobie sprawę co dokładniej oznacza tyfus, cholera czy taneczna plaga. Lektura tej książki nie tylko dostarczy wam tych niezbędnych informacji, ale przede wszystkim rozjaśni w głowie i pociągnie do wielu ciekawych refleksji. Autorka już we wstępie napisała, że nie ma odpowiednich kompetencji, aby stworzyć typowo biologiczną książkę, ze szczegółami opisującą objawy i mechanizmy działania drobnoustrojów, które teraz tak jak i setki lat temu zabijają miliony ludzi na całym świecie. Wtedy stworzyła by książkę jakich wiele. Nie, Jennifer Wright skupiła się na zupełnie nieoczywistym, a przez to ogromnie ci

Strupki Paulina Jóźwik

Alzheimer. Choroba, która zabiera po kawałeczku, skrawku wspomnień i sprawia, że osoba chora traci samego siebie, nie potrafi poznać najbliższych czy wyartykułować podstawowych słów. Bardzo obciążająca psychicznie dla członków rodziny. Właśnie na tę chorobę zapadła Hanna Maj, ukochana babcia, z którą wiążą się najpiękniejsze wspomnienia Poli. Jednak gdy ze starszą panią zaczęło dziać się źle młoda dziewczyna coraz rzadziej odwiedzała rodzinną wieś, zatracała się w miałkim życiu. Teraz wraca na pogrzeb Hanny i próbuje uporządkować fakty i tajemnice związane z jej rodziną. Ubywanie pamięci to ubywanie życia. Ta choroba przenosi się na innych. To niepamiętanie zamienia się w perz wokół szyi, który odcina dopływ świata. Strupki Paulina Jóźwik Rok 2020 to dla mnie wspaniały czas pod względem czytelniczym. Praktycznie w każdym tygodniu trafiam na perełkę, którą chciałabym jak najszerzej pokazać i zwrócić na nią uwagę czytelnika. Strupki to dla mnie historia bardzo osobista, int

Berdo Anna Cieślar przedpremierowo

Zrobiło mu się słabo, a może nie miał sił już wcześniej, ale dopiero teraz odczuł to namacalnie, zupełnie realną słabością. Objął głowę rękami i zwisał niczym pijany nad stołem, niepomny, że jest gościem w czyimś domu. I nagle łzy zaczęły kapać na podziurawiony niby śrutem blat, jedna po drugiej, a za nimi kolejne. Pozwalał im płynąć, bał się tylko, że Radek zobaczy, bo kiedy syn widzi ojca w stanie kompletnej słabości, to ta świadomość zostaje w nim już do końca i nadgryza poczucie własnej siły i sprawstwa, jak kornik drewno, a potem w wydrążone korytarze zaczynają się sączyć niepewność i lęk przed jutrem. Berdo - Anna Cieślar Berdo, a właściwie Michał mieszka wraz z małym synkiem w leśnej chacie w Bieszczadach. Jest niezwykle ostry i surowy nie tylko dla otoczenia, ale też dla najbliżej mu osoby – kilkuletniego Radka. Jest też kłusownikiem. Bez mrugnięcia okiem podejmuje się zlecenia od bogatych klientów na zabicie dwóch wilków i niedźwiedzia. Zabijanie zwierząt, ich patro

Tak wiele rzeczy/So many things Maya Hanisch

W codziennym życiu towarzyszą nam tysiące różnorodnych przedmiotów. To wszystko to ogrom słów, które w pierwszych latach swojego życia poznaje dziecko. A gdyby tak pójść o krok dalej i powolutku, w jego własnym tempie oswajać dziecko z językiem angielskim i wyrażonymi w nim podstawowymi słowami? Tak wiele rzeczy/So many things to dwujęzyczna książka zawierająca setki różnorodnych słów nazywających przedmioty, potrawy, zwierzęta, środki transportu czy narzędzia. Na każdej stronie kryje się mnóstwo dobrze znanych dziecku i zupełnie nowych rzeczy podzielonych według kategorii. Ilustracje zostały dyskretnie podpisane w dwóch językach i ta nie nachalność podoba mi się tutaj najbardziej. Każdy kto ma dziecko dobrze wie, że nauka malucha odbywa się poprzez zabawę i dziecko może tę książkę potraktować tak jak tylko uważa. Dla niektórych najmłodszych różnorodność i mnogość ilustracji będzie pretekstem do poznawania nowych rzeczy, wyrażeń i kilkugodzinnego przeglądania i wertowania tej

Wilczerka Katherine Rundell

Wilki – zwierzęta groźne, dumne i wyjątkowe. W tej opowieści, w carskiej Rosji traktowane jak zwierzęta domowe, które według wierzeń mają przynosić szczęście bogatym członkom społeczeństwa. Te, które nigdy nie dają się złamać i stać się pokornymi domownikami zostają wyrzucone do lasu. Właśnie takimi zwierzętami zajmują się Wilczerzy – mają za zadanie przywrócić je do normalnego trybu, nauczyć życia w lesie, polowania, odpowiadania na naturalne instynkty. Pewnego dnia, do ubogiej chatki zamieszkiwanej przez Fieo puka oddział żołnierzy carskich pod wodzą generała Rakova. Dom zostaje spalony, a matka dziewczyny trafia do niewoli. Czy Fieodorze uda się jeszcze spotkać z ukochaną mamą? Kto wyruszy z nią w podróż przez mroźną Rosję? Jakiś czas temu miałam okazję czytać Dachołazy tej autorki. Wtedy jeszcze nie wiedziałam czego spodziewać się po jej prozie. Tym razem do Wilczerki podeszłam już z pewnymi oczekiwaniami i zupełnie się nie zawiodłam. Po raz kolejny otrzymałam piękną his

Miedziaki Colson Whitehead

Colson Whitehead to autor słynnej, nagrodzonej w 2017 roku Pulitzerem książki Kolej podziemna . Od dawna chciałam ją przeczytać, a więc z chęcią zagłębiłam się w Miedziaki . To dla mnie przedsmak pisarstwa tego człowieka i próba zastanowienia się co jest tak genialnego w jego prozie. Miedziak to nazwa zakładu poprawczego dla chłopców działającego na Florydzie w latach 60. XX wieku. Miejsce to istniało naprawdę i autor oddał głos wychowankom tego przybytku. Elwood Curtis jest niezwykle grzecznym, uczynnym chłopcem, który dobrze się uczy i ma szansę dostać się na uczelnię. Mógłby mieć wszystko – dobry start w życiu, mnóstwo kolegów. Gdyby tylko nie był czarnoskórym człowiekiem w Ameryce, który na każdym kroku musi doświadczać niesprawiedliwości, nierówności i wyszydzania. W wyniku znalezienia się w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie trafia do Miedziaka. Piekła na ziemi. Mam ogromny problem z ocenieniem tej książki, ponieważ historia Elwooda i wszystkich czarnoskórych

Pobudzeni. Skąd się wzięły hormony i jak kontrolują w zasadzie wszystko Randi Hutter Epstein

W jaki sposób koguty przyczyniły się do odkrycia i wyizolowania testosteronu? Dlaczego kilkadziesiąt lat temu przy opłacie za test ciążowy doliczano również cenę królika lub myszy? Kocham takie medyczne ciekawostki i lubię poszerzać swoją biologiczną wiedzę za pomocą książek popularnonaukowych. Myślę, że to genialne, że obecnie wiedza jest wszędzie wokół nas i możemy rozwijać się i czytać o interesujących nas tematach. Właśnie dlatego sięgnęłam po Pobudzeni. Skąd się wzięły hormony i jak kontrolują w zasadzie wszystko. Hormony. Statystyczny człowiek wie tylko, że są to jakieś substancje krążące w jego ciele i nie zastanawia się nad ich działaniem dopóki nie zacznie zauważać u siebie niepokojących symptomów. Powyższa książka pokazuje jak ważną rolę spełniaj układ hormonalny. Na tyle, że śmiało mogę napisać tak jak w tytule – hormony kontrolują w zasadzie wszystko. Autorka podzieliła swoją książkę na rozdziały dotyczące najważniejszych hormonów w naszych ciałach i co mnie ogromn