Przejdź do głównej zawartości

62.Parker Pyne na tropie

Tytuł: Parker Pyne na tropie
Autor: Agatha Christie
Stron: 142
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2003
Moje zdanie: Kolejna książka tej autorki już za mną. Trzeba przyzna, że wydaje się być jedną z gorszych. Pan Parker Pyne to emerytowany urzędnik działu statystyki. Wymyślił, że ludzkie problemy można podzielić na pięć kategorii i każdy z nich da się jakoś przezwyciężyć. Zgłaszają się do niego różne osoby gdy umieszcza nietypowe ogłoszenie w gazecie. Czy uda mu im się pomóc?
Po pierwsze jest to zbiór opowiadań, czyli forma bardzo przeze mnie nielubiana. Historie tutaj przedstawione wydały mi się bardzo dziwne. W ogóle nie czułam, że napisała to pani Agatha Christie, królowa kryminałów. Wszystko było do siebie podobne, historie na jednym poziomie, że po całym tygodniu nie mogę już przypomnieć sobie wielu szczegółów. Wszystko się zatarło.
Bohaterowie wydali mi się bardzo sztuczni i naiwni. Pan Parker kierował nimi jak mu się podobało, a oni nie wiedzieli co się dzieje. Przeczytałam bardzo szybko, ale niestety jeszcze szybciej o niej zapomnę. Polecam inne książki tej autorki.
Ocena: 3/6


Komentarze

  1. Również wydaje mi się, że to jest gorsza książka z dorobku Agathy Christie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jej, ale chętnie to zrobię, mimo Twojej opinii, gdyż lubię opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może nie najlepsza książka Agathy Christie, ale i tak ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na półce jak większość książek Agathy, ale nie czytałam jeszcze.
    Widzę jednak, że taka sobie. Szkoda bohaterów. Tak czy tak to jest Christie, wiec na pewno połknę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam zbytnio za tą autorką. Zawiodłam się na niej z powodu jej pozycji, która kompletnie mnie zniechęciła. Jeśli mam być szczera, to nie chciałabym po raz kolejny przeczytać zbioru opowiadań w jej wydaniu..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam np,,Dziesięciu Murzynków". Rzeczywiście jeśli najpierw sięgnie się po taki zbiór opowiadań można się zniechęcić

      Usuń
  6. Do tej pory miałam okazję przeczytać tylko jedną książkę tej autorki, jednak mam zamiar wkrótce sięgnąć po inne jej powieści. Myślę jednak, że nie będzie to "Parker Pyne..." :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za kryminałami, więc nie będę czytać. ;) Wesołych świąt. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj, recenzja nie nastraja pozytywnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wstyd się przyznać, ale twórczość Agathy Christie w dalszym ciągu nie jest mi znana, ale mam nadzieję, że to się w niedługim czasie zmieni, gdyż chce poznać ową królową kryminałów. Zacznę tylko od innej książki, gdyż ,,Parker Pyne na tropie'' nie zaciekawił mnie aż tak bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Od tej książki z pewnością nie zacznę przygody z tą autorką.
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*