Przejdź do głównej zawartości

221.Dziesiąty krąg

Tytuł: Dziesiąty krąg
Autor: Jodi Picoult
Stron: 362
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2010
Moje zdanie: Książki tej autorki nie czytam zbyt często. Jest to dla mnie zawsze ogromna dawka emocji. Muszę się nad nią zastanowić. Autorka zawsze zadaje czytelnikowi pytanie ,,Co by zrobił na miejscu bohaterów?” Tym razem też porusza niezwykle trudny temat. 
Daniel Stone to spokojny, można by powiedzieć idealny mąż i ojciec. W młodości był jednak zupełnie inny. Czy da się zapomnieć o swojej naturze? Co gdy rodzina będzie w niebezpieczeństwie, a ukochana córka Trixie zostanie zgwałcona. Tymczasem żona i matka jest z boku, ze swoim kochankiem. Czy ta rodzina ma szansę jeszcze istnieć?
 Mocna i poruszająca książka. Przecież jeśli kogoś bardzo mocno kochamy to jesteśmy w stanie zrobić dla niego wszystko, zupełnie nie licząc się z konsekwencjami. Po raz kolejny zostałam zmuszona do refleksji i nie jestem pewna jakbym się w tym wszystkim odnalazła, jakie działania podjęła. Czy patrzyłabym co sama mogę stracić jeśli w grę wchodziłoby bezpieczeństwo osób mi najbliższych? Przeczytałam ją praktycznie na dwa posiedzenia. Tak bardzo nie mogłam oderwać się od tej niesamowitej historii. 
Ta autorka to absolutna mistrzyni, a jej książki to perełki. Każdy z bohaterów jest inny, każdego bardzo dobrze poznajemy, ponieważ został dopieszczony i dopracowany. Żyje nie tylko na kartach tej powieści, ale jednocześnie w naszej głowie i wyobraźni. Zakończenie jest niespodziewane i wgniatające w fotel. 
Jestem wstrząśnięta, wkurzona na gwałcicieli, którzy dlatego, że chcą sobie ulżyć niszczą życia nie tylko ofiarom, ale i całym rodzinom. Zwierzęta. Książka z pewnością na długo zapadnie w mojej pamięci.
Ocena:5+/6

Komentarze

  1. Świetnie o niej napisałaś. Muszę wreszcie poznać twórczość tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dawno czytałam, ale bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polubiłam książki Jodi Picoult :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też i z każdą kolejną lubię ją coraz bardziej :)

      Usuń
  4. W książkach tej autorki cenię właśnie to, że zawsze porusza ważne tematy i nie robi tego pobieżnie. Poza tym nigdy nie daje gotowych odpowiedzi, tylko wymusza w czytelniku refleksję. Po "Dziesiąty krąg" planuję sięgnąć, chociaż trochę żałuję, że widziałam wcześniej film :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o filmie dowiedziałam się dopiero gdy szukałam zdjęcia okładki książki. :) Ciekawe jak mi się spodoba :)

      Usuń
  5. Wstyd się przyznać, ale jeszcze nie czytałam żadnej książki autorki...ostatnio ciągle rzuca mi się w oczy... może czas zapoznać się z jej twórczością ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię autorkę, więc jestem szczęśliwa, że jeszcze tyle jej książek przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba przeczytam po raz czwarty :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Z pewnością ci się uda, napisała już tyle książek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od tak dawna planuję przeczytać jakąś książkę pani Picoult, ale jakoś nigdzie nie natykam się na jej książki...

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię twórczość Jodi i kilka książek z jej dorobku miałam już okazję poznać. Powyższej pozycji akurat nie znam, lecz będę mieć ją na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)

      Usuń
  11. Super recenzja ! Mam książkę w planach, jak tylko widzę w bibliotece jakąś z książek tej pani to od razu sięgam- już nie raz przyniosły mi wiele emocji :) jak dla mnie gwałciciele/ pedofile to nie ludzie, powinno się ich wieszać. Zwierzęta tak naprawdę są od nas, ludzi, o wiele lepsze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, czasami prawo ząb za ząb mogłoby działać

      Usuń
  12. Wydaje mi się, że tej książki akurat nie czytałam. Popatrzę w bibliotece, bo Picoult uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. koniecznie muszę ją przeczytać, świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, książka zapada w pamięć :) Czytałam i polecam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Evvie zaczyna od nowa Linda Holmes

Evvie zaczyna od nowa to historia o przebywaniu żałoby, ale nie w klasycznym wydaniu, a wtedy gdy trzeba pożegnać się ze starą wersją siebie. Precyzyjniej to historia o ludzkich oczekiwaniach, które dla niektórych są zbyt ciężkie do udźwignięcia. Ludzie myślą, że wiedzą o innych wszystko, doskonale odgadują ich emocje, a jednak prawda jest zupełnie inna. Narzucając swoje oczekiwania, nawet w dobrej wierze mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Evvie jest właśnie na takim życiowym zakręcie, gdy boleśnie mierzy się z oczekiwaniami innych. W dniu swojego odejścia od męża dowiaduje się o jego śmierci i zostaje wdową, której odczucia wymykają się wszelkim konwenansom. Na jej drodze staje Dean, który tak jak ona nie radzi sobie z własnymi odczuciami.   Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem byłoby to poprawna. Jest przyjemna, subtelna, świetnie się ją czyta. Ponury sposób w jaki los zadrwił sobie z głównej bohaterki skupia uwagę od pierwszej do ostatniej strony. Do tego zosta

Podsumowanie września

Wrzesień za mną. Ufff... Ostatnimi czasy staram się rozciągać dobę do przynajmniej 48 godzin. Czasami prawie się udaje, czasami ze zmęczenia zasypiam w trakcie. Jest męcząco, nawet nie spodziewałam się, że tak może wyglądać klasa maturalna, tym bardziej w mojej, kochanej szkole. Wychowawczyni powiedziała, że przy naszym trybie nauki nie powinniśmy już nic robić w domu. Co dopiero jak z dnia na dzień mamy 15 stron A4 słówek z angielskiego. Tak mijał mi wrzesień. Co z książkami?  Przeczytałam 3 książki. Szału nie ma, obiecuję poprawę, ale czy mi się uda? Zrecenzowałam 5 książek. Więcej, bo miałam zapasy, które już się jednak pokończyły. Obserwatorów mam 186. Jeden ubył :)  Za to przynajmniej na facebooku przybyło i jest 571. Było 544. Parę dni temu świętowałam też 100 tysięcy wyświetleń mojego bloga. Dziękuję wam.  Licznik zatrzymuję na 101 830. Przybyło 14 186.  Nie wiem jak to się stało, ale pobiłam 13 tysięcy z sierpnia.  Kochani jesteście :*