Autor: Tess Gerritsen
Stron: 491
Wydawnictwo: Mira, Harlequin
Rok wydania: 2011
Moje zdanie: Tess Gerritsen to była lekarka, która postanowiła wziąć się za pisarstwo. Sama przyznaje, że nigdy nie czytała romansów, a gdy już zaczęła to przepadła. W takim gatunku jest też ta książka. Czy słusznie?
Z pewnością pani Gerritsen jest mistrzynią thrillerów medycznych. A kryminałów w połączeniu z romansem? Przekonajmy się.
Są to dwie mini powieści . ,,Z zimną krwią” i ,,Czarna loteria”. W pierwszym poznajemy Ninę, której narzeczony nie pojawia się na ich ślubie, a później okazuje się, że w kościele ktoś podłożył bombę. W drugim, przy rutynowej operacji umiera młoda pielęgniarka. Kate zostaje z miejsca posądzona o błąd w sztuce. A może ktoś chce ją w to wrobić?
Muszę przyznać, że po tej autorce spodziewałam się czegoś lepszego. Te mini powieści były dla mnie trochę za krótkie. Chyba lepiej byłoby gdyby autorka rozwinęła jeden główny temat. O ile zagadki kryminalne były bardzo ciekawe i trzymające w napięciu to o romansie nie mogę niestety powiedzieć tego samego. Ciężko było się domyślić kto stoi za tymi morderstwami, zakończenia były dla mnie zaskakujące. Natomiast z miejsca wiedziałam co będzie działo się w wątku miłosnym. Ona- zagubiona. On- przystojny i silny. Kochają się, a później kłótnia.
Autorka wpadła w schematyczność. To by mnie jeszcze tak bardzo nie raziło w oczy gdybym nie czytała tych dwóch powieści jedna po drugiej, ponieważ były one pod tym względem prawie identyczne. Została zmieniona tylko sceneria. Szkoda, bo ta autorka naprawdę ma potencjał co widać w jej thrillerach medycznych. Czytało mi się jednak bardzo szybko i lekko, na to nie mogę narzekać. Czy wy przeczytacie zależy już tylko od was.
Ocena:3+/6
Ja bym się po autorce niczego nie spodziewała, bo jeszcze jej nie znam ;) może byłabym troszkę mniej rozczarowana lekturą niż Ty
OdpowiedzUsuńW takim wypadku z pewnością :)
UsuńSpodziewałam się lepszej ksiażki po tej autorce, ale mówi się trudny i szuka się jej lepszych dzieł.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze dam szansę autorce w tym gatunku :)
Usuńmało komu udaje się stworzyć porządny wątek miłosny, który by nie denerwował i nie był z góry przewidywalny. Dlatego nie czytam romansów ;-)
OdpowiedzUsuńJa je kocham :)
UsuńKsiążkę czytałam i mnie osobiście ona się bardzo podobała.
OdpowiedzUsuńO widzisz :)
UsuńNie znoszę, gdy jest taki schemat w wątku miłosnym. Odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńNic dziwnego:)
UsuńTe opowiadania powstały zanim autorka zaczęła pisać thrillery medyczne i ja nie mam zamiaru ich czytać, bo wiem, że nie są dobre... Jednak wszystkie thrillery autorki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńThrillery są świetne :)
UsuńCzasem dobrze podanych schemat może być interesujacy ;)
OdpowiedzUsuńTeż prawda :)
UsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki, trzeba to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńPolecam jej thrillery medyczne :)
UsuńSłyszałam o autorce dość pochlebne opinię, muszę w końcu wyrobić sobie swoją.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńNa razie robię sobie przerwę od tego typu książek. Może kiedyś po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńMoże wtedy ci się jednak spodoba :)
UsuńMam bardzo podobne zdanie na temat tych dwóch małych powieści- Gerritsen zdecydowanie stać na coś lepszego, takiego jak np.Grawitacja :)
OdpowiedzUsuńGrawitacji jeszcze nie miałam okazji czytać :)
UsuńSłyszałam o autorce, ale nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z jej książkami. :)
OdpowiedzUsuńtrzeba nadrobić :)
UsuńMoże kiedyś przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńDwie książki Tess czekają na półce. Może w końcu się za nie zabiorę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będą ciekawe :)
UsuńNie podobało mi się. Zdecydowanie. Uwielbiam Tess w thrillerach medycznych, uwielbiam, wręcz kocham obsesyjnie. Ale w tych minipowieściach - nie znoszę. Bo są płytkie, schematyczne, oklepane i nudne. Gdzież te dreszcze, szybkie bicie serca i światło zapalone do rana? Nie ma. No właśnie dlatego nie lubię jej minipowieści ;)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod każdym słowem :)
Usuń