Przejdź do głównej zawartości

269.Umierający detektyw

Tytuł: Umierający detektyw
Autor: Leif GW Persson
Stron: 414
Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2012
Moje zdanie: Skandynawski kryminał to gatunek po który muszę sięgnąć przynajmniej raz w miesiącu. Dlatego często wybieram książki z Czarnej Serii. Jeszcze nigdy się na niej nie zawiodłam. Wspólnie z inną recenzentką zauważyłyśmy, że wydawnictwa praktycznie każdego autora porównują do Stegia Larrsona, aż po przesady. Ja uważam, że każdy z nich inaczej pisze, w powieści panuje inny, choć nadal szwedzki klimat i zaliczam to tylko i wyłącznie do plusów. 

Detektywa Lars'a Martina Jahanssona poznajemy gdy w jednej chwili je smaczną kiełbaskę, a już w drugiej znajduje się na oddziale intensywnej opieki medycznej. Jeśli nie zacznie o siebie dbać może być z nim krucho. Ma się nie stresować, przecież jest na emeryturze, ale jego sława jeszcze nie przeminęła. Pastor, który był ojcem jednej z lekarek wiedział kto zgwałcił i zabił 25 lat temu dziewięcioletnią dziewczynkę. Nie dość, że była to tajemnica spowiedzi to jeszcze sprawa uległa już przedawnieniu.

 Na wstępie muszę napisać, że książka została uznana za najlepszą szwedzką powieść roku 2010, otrzymała też wiele ważnych nagród. Czy zasłużyła? Z pewnością tak. 

To moja pierwsza książka autora. Do końca nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Otrzymałam trzymającą w napięciu zagadkę kryminalną pomimo tego, że detektyw praktycznie nie wychodzi z domu. Mamy tu niezwykle krótkie rozdziały, które nie pozwalają zbyt szybko odejść od książki. Może jeszcze dwa rozdzialiki? Właściwie kolejne też są krótkie, więc czemu nie? I tak po prostu pochłonęłam książkę kosztem wszystkiego. Spędziłam nad nią całą sobotę prawie przypalając obiad i niech to będzie moja rekomendacja. Jak już was ta książka porwie to nie wypuści do ostatniej strony.

 Polubiłam detektywa Johanssona. Jego humor i sposób bycia. Wiele razy razem z nim zastanawiałam się co bym zrobiła temu potworowi, który robi takie rzeczy dzieciom. Czy zasada ,, ząb za ząb” jest tu słuszna? Po raz kolejny mogłam poczuć ten skandynawski klimat. Tamci ludzie są ironiczni, obdarzeni czarnym humorem. Okładka przedstawiająca leżącą dziewczynę mną wstrząsnęła. Po przeczytaniu zawartości jeszcze bardziej. Naprawdę polecam. Autor jest moim odkryciem tego roku. Ogólnie ostatnio trafiam na książki z najwyższej półki.

Ocena:5+/6

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan