Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Autor: Hanna Kowalewska
Stron: 222
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 1998
Moje zdanie: Hanna Kowalewska to autorka między innymi ,,Letniej akademii uczuć”, która dokładnie rok temu bardzo przypadła mi do gustu. Ta powieść to debiutanckie dzieło pisarki. Zdobyło nagrodę za najlepszą powieść polską roku 1997. Zostało prawie zaraz po wydaniu w Polsce przetłumaczone na język niemiecki.
Traktuje o Matyldzie, której zupełnie nieznana własna babcia zapisuje w spadku cały swój majątek. Wszyscy myślą, że ofiarowanie posiadłości w Zawrociu dziewczynie jest tylko złośliwą nauczką wymierzoną w całą rodzinę. Szybko jednak okazuje się, że babcia chciała, aby to właśnie Matylda poznała rodzinne tajemnice.
Ostatnio cały czas trafiam na książki dotyczące zawiłych losów rodzin. Bardzo mnie to cieszy, gdyż takie tematy zawsze szczególnie mnie interesowały. Jak najszybciej chciałam dowiedzieć się jako to się wszystko potoczy i czy główna bohaterka zostanie w Zawrociu. Bardzo mi się spodobało miejsce, oddaje bardzo wakacyjny klimat. Drzewa, kwitnące kwiaty, szemrzący strumyczek. Sielanka. Spodobał mi się zabieg dotyczący pamiętników. Dzięki temu czytamy jakby to Matylda zwracała się bezpośrednio do babki, którą widziała raz w życiu. Pani Kowalewska dzieli książkę na wiele rozdziałów, a te na jeszcze mniejsze podrozdzialiki. Dzięki temu czyta się bardzo szybko, mi zajęła ona dzień. Polecam. Nie jest to jednak tylko książka o rodzinnych tajemnicach, ale piękna nastrojowa powieść o odchodzeniu i samotności.
Ocena: 5/6
No, raczej niekoniecznie sielanka:) Matylda ma trudną przeszłość, zarówno w związkach jak i życiu rodzinnym. No i w pracy. Zawrocie w pierwszych książkach cyklu nie jest nawet jej azylem, tylko miejscem gdzie stawia czoła przeszłości.Ja uwielbiam ten cykl, zarówno za treśc jak i bardzo poetycki język powieści. Nic dziwnego, bo Hanna Kowalewsa jest poetką.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie sielanka.Czytałam to gdy deszcz padał za oknem, a ja tak chciałam jak Matylda poleżeć pod drzewem, pospacerować ;)
UsuńGdzieś o tej książce już czytałam, ale Twoja opinia skłania mnie ku temu, żeby jej poszukać i samej się przekonać, jaka jest naprawdę ta historia... Lubię takie powieści :)
OdpowiedzUsuńChyba mamy inne gusta czytelnicze, ponieważ ta książka w całej rozciągłości jest nie dla mnie ;]
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia.
PS: Zapraszam na konkurs!
Jeżeli gdzieś się na nią natknę, to na pewno przeczytam. Lubię Hannę Kowalewską, zwłaszcza po przeczytaniu ,,Letniej akademii uczuć".
OdpowiedzUsuńPoluję na cykl o Zawrociu już od dawna, ale wciąż bez powodzenia, nad czym ubolewam, bo książki obyczajowe i sagi rodzinne, to moje ulubione gatunki literackie. :) Cieszy mnie ta nastrojowość w książce, o której wspominasz. Cenię ją sobie.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie. Nie mój typ :)
OdpowiedzUsuńha, zapoznałam się z cyklem o Zawrociu, tylko troszkę od innej strony, bo przeczytałam "maskę arlekina" a teraz dopiero szukam wcześniejszych części :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;)
Raczej spasuję.
OdpowiedzUsuńJeśli się gdzieś na nią natknę, to na pewno przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodobałby mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami. Chociaż z chęcią przetrząsnę Twój blog w poszukiwaniu czegoś dla siebie :>
OdpowiedzUsuńja też mam nadzieję, że moje za niedługo będą już długie :)
OdpowiedzUsuńoj, książka raczej nie dla mnie ;)
Spadek, rodzinne tajemnice... - brzmi trochę typowo, ale może nie będzie źle :)
OdpowiedzUsuńlubię takie klimaty, spadki, tajemnice, zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńO książce dotychczas nie słyszałam, ale zainteresowałaś mnie. Muszę przyznać, że zawsze ciekawiły mnie "rodzinne brudy", a czasami są to naprawdę niezłe historie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolejna pozycja, o której nie słyszałam a wydaje się bardzo ciekawa. ;)
OdpowiedzUsuńLubię do Ciebie zaglądać ;) Zawsze dowiem się o czymś ciekawym. ;D
Ukradłam mojej św. pamięci Babci kilka ładnych lat temu (z 9 jak nie więcej) i czytałam z wypiekami na twarzy :) jest to jedna z moich najulubieńszych książek w biblioteczce domowej :)
OdpowiedzUsuńo proszę coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś sięgnę. Tytuł zapamiętam. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam cały cykl, Zawrocie mnie oczarowało, jednych bohaterów polubiłam, inni doprowadzali mnie do szaleństwa. Książki Kowalewskiej mają coś w sobie.
OdpowiedzUsuń