Przejdź do głównej zawartości

77.Korona cieni

Tytuł: Korona cieni
Autor: C.S. Friedman
Stron: 420
Wydawnictwo: MAG
Rok wydania: 2006
Moje zdanie: Ostatnia część ,,Trylogii Zimnego Ognia”. Damien Vryce i Gerald Tarrant muszą w niej ostatecznie pokonać demona grożącego całej ludzkości- Calestę. Czy im się to uda? Podobno jednak demon ten jest nieśmiertelny.
 Znakomita fantastyka, od czasu do czasu potrzebuję przeczytać coś z tego gatunku. Książki nie da się przeczytać na raz, trzeba ją sobie dawkować w innym wypadku można się przeliczyć. Nie czyta się jej szybko. Poprzednie części też, myślałam, że to z powodu zmęczenia po szkole. Teraz jednak były ferie, a tempo to samo. Jest ona bardzo ciekawa. Jak to często można zauważyć w tym gatunku jest o odwiecznej walce dobra ze złem. Dorównuje poprzednim dwóm tomom. 
Myślałam, że w ostatnim autorka rozwinie jakiś wątek miłosny, ponieważ pięknie pisze ona o uczuciach. Szkoda, że był dość ubogi. Bohaterowie, ci samo co wcześniej przypadli mi do gustu i z żalem się z nimi rozstaję. Całą trylogię będę bardzo miło wspominała.
Ocena:5-/6

Komentarze

  1. Szkoda, że wątek miłosny był bardzo skromny, gdyż lubię czytać o miłości, ale nie można mieć przecież wszystkiego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś ta książka nie podchodzi w moje klimaty :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, jakoś mięty nie czuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, jakoś nie mam ochoty na tę serię. Może dlatego, że po prostu nie przepadam za fantastyką:p

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem przekonana do tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie ciągnie mnie do tej serii. Już pierwszy tom mnie nie zauroczył... Ale może kiedyś się skuszę? Na pewno jej nie skreślam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszałem już o tej serii i zabrałbym się za nią, tylko muszę zacząć od pierwszego tomu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Trzeba czytać od pierwszego, ponieważ wszystkie są ze sobą powiązane

      Usuń
  8. Kocham fantastykę i teraz jestem przy ostatnim tomie Pana Lodowego Ogrodu. Może i na tą trylogię się skuszę, chociaż po "dziewiątym magu" A.R.Reystone mam dosyć romansów w tej kategorii..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest romans. Został wpleciony tu tylko wątek miłosny, ale bardzo ubogi :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan