Przejdź do głównej zawartości

Ariol. Jak ostatnie prosię Emmanuel Guibert i Marc Boutavant

Generalnie komiksy to zupełnie nie moja bajka. Muszę wam się przyznać, że przed tym nigdy żadnego nie przeczytałam. Gdy Pani z wydawnictwa Adamada zapytała mnie czy razem z inną książką chcę otrzymać też tą, pomyślałam, że czemu nie. Na początek może lepiej zaczynać od czegoś przeznaczonego dla dzieci, później synuś z pewnością będzie ją przeglądał. Już teraz przejawia takie zapędy tylko musi być nadzorowany, aby w szale czytania nie wyrwać większości stron.

Tytułowy Ariol to niezwykle zabawny niebieski osiołek, który wspólnie ze swoimi kolegami i koleżankami przeżywa wiele przygód. To już trzeci tom z jego udziałem, który cieszy się niesłabnącym zachwytem czytelników na całym świecie. Ariol zakochuje się, psoci i rozrabia.

Miło spędziłam czas przy tym komiksie. Zupełnie nie odczułam, że jest od dedykowany głównie dzieciom. Myślę nawet, że nie poleciłabym go takim całkiem najmłodszym. Raczej troszkę starszym dzieciom i dorosłym. To oni odnajdą te ukryte w wypowiedziach aluzje i odniesienia kulturowe.

Podoba mi się, że pod postaciami zabawnych w swoim wyglądzie zwierzątek, kryją się prawdziwe postacie. Takie życiowe i nie odrealnione. Mają wady i zalety. Psocą i się kłócą. Rozmawiają o rzeczach o jakich raczej nie powinni. Piersi siostry jednego z nich nie są raczej odpowiednim tematem dla małych chłopców.  Pomyślcie sobie jednak jak wyglądało wasze dzieciństwo. Czyż rzeczy zakazane i te, o których nie mieliście zielonego pojęcia nie rozgrzewały umysłów najmocniej i nie były najciekawsze? Ich rodzice także nie są idealni. Mogą mieć gorszy dzień i zły humor.

Ariol. Jak ostatnie prosię to dość oszczędne rysunki. Prosta kreska i kolory, które ze sobą współgrają. 

Podsumowując, trzeci tom przygód Ariola to komiks dla dzieci, który ostatnio skutecznie poprawił mi humor. Myślę, że jeszcze kiedyś wrócę do zabawnych przygód osiołka i jego kolegów, a za parę lub paręnaście lat pokażę ją synkowi.
Ocena:4+/6
Tytuł: 335.Ariol. Jak ostatnie prosię
Autor: Emmanuel Giubert, Marc Boutavant
Stron: 125
Rok wydania: 2017

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan