Przejdź do głównej zawartości

We wspólnym rytmie Jojo Moyes

We wspólnym rytmie to powieść, którą obecnie widzę  praktycznie wszędzie. Na Instagramie jest tyle jej przepięknych zdjęć, a na blogach recenzji. Szum wokół niej z pewnością wywołała też przemyślana akcja promocyjna. Jak moje odczucia po lekturze?

Natasha to uporządkowana prawniczka, dla której praca jest najważniejsza. Jej małżeństwo jest w rozsypce, już z mężem z sobą nie mieszkają, szykują się do rozwodu. Sarah to nastolatka wychowywana tylko przez dziadka. Nie ma oprócz niego nikogo, kocha jeździć konno i ma nadzieję, że uda się jej kiedyś wstąpić do renomowanej szkoły jeździeckiej. Losy Natashy i Sarah niespodziewanie się splatają. Czy mają szansę się od siebie czegoś nauczyć?

Niezwykle fotogeniczna, subtelna okładka. Liczne pozytywne opinie, a ja utknęłam w niej na dobry tydzień. Nie chodzi o to, że nie miałam czasu na czytanie. Po prostu ta powieść jest zupełnie inna niż reszta historii tej autorki i na to trzeba być przygotowanym. Bohaterki Jojo Moyes to zwykle trzpiotki, które żyją z dnia na dzień. Natasha jest zupełnie inna. Ułożona, pedantyczna. Nie jest skora do szaleństw nawet w kwestii zmiany codziennych przyzwyczajeń. Przez to powieść wydała mi się dojrzalsza niż te, które dotąd czytałam, a jednocześnie nie tak ciepła i optymistyczna. Natasha to osoba, którą trudno polubić. Przekonana o tym, że wszystko robi najlepiej. Ciągle wściekająca się o błahe powody. Szybciej zapałałam sympatią nawet do jej męża, dla którego flirt to sposób na życie. 

Sarah to zbuntowana nastolatka rzucona w wir wydarzeń. Polubiłam ją dużo mocniej niż Natashę. Ta postać pokazuje, że należy walczyć o swoje marzenia. Trzeba wierzyć w to, że się uda, ale jednocześnie nie ma nic bez ciężkiej pracy. 

To historia o miłości małżeńskiej, która powinna przetrwać wszystko, nawet najcięższe burze. Jeśli tylko ze sobą rozmawiamy i staramy się jakoś wybrnąć z trudnej sytuacji, a nie tylko udajemy, że coś robimy to jesteśmy w stanie wytrwać ze sobą do końca życia. To też powieść o miłości macierzyńskiej, której niektórym kobietom los brutalnie skąpi. Są warunki, są starania, brakuje tylko tego małego członka rodziny. Oprócz tego, jak napisałam wyżej Jojo Moyes udowadnia nam, że bez ciężkiej pracy nie mamy szansy na sukces,

Autorka przeniosła nas do świata jeździectwa, koni. Pokazała jaka solidarność dusz musi panować między koniem, a jego jeźdźcem. Czytałam, że dla niektórych tych fragmentów było za dużo. Dla mnie idealnie. Zdumiał mnie fakt jak wiele autorka wie i jak dużo czasu musiała spędzić na gromadzeniu informacji i ubieraniu w słowa tych uchwytnych momentów.

Podsumowując, książka mi się podobała jednak nie tak mocno jak sądziłam przed lekturą. Zabrakło mi tego wszechobecnego w powieściach Jojo Moyes optymizmu i ciepła. Gdyby było w niej więcej emocji byłabym bardziej usatysfakcjonowana. Nie było źle, było po prostu inaczej niż zakładałam. Teraz jeszcze mocniej jestem ciekawa czym autorka zaskoczy mnie w przyszłości.
Ocena:4+/6
Tytuł: 338.We wspólnym rytmie
Autor: Jojo Moyes
Stron: 525
Wydawnictwo: Między słowami
Rok wydania: 2017
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Znak



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan