Przejdź do głównej zawartości

197.Kłamstwa w blasku księżyca

Tytuł: Kłamstwa w blasku księżyca
Autor: Amanda Quick
Stron: 318
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2007
Moje zdanie: Romans historyczny musi zawsze znaleźć się w moim stosiku. Tym razem nie mogło być inaczej. Po prostu lubię przeżywać miłosne uniesienia w cieniu innych epok, szeleszczących sukien i surdutów. Amanda Quick nazywana jest królową romansu historycznego. Po jej książkę sięgnęłam pierwszy raz.
 Nauczycielka Concordia Glade dostaje posadę w małym zamku, gdzie tworzona jest ekskluzywna szkoła dla dziewcząt. Dzieje się tam jednak coś dziwnego. Wspólnie z podopiecznymi panna Glade i tajemniczy dżentelmen uciekają. Jakie niebezpieczeństwo im grozi?
 Kolejny nie tylko dobry romans, ale też świetnie połączony z wątkiem kryminalnym, który był dobrze dopracowany. Zakończenie mnie zaskoczyło, zupełnie się tego nie spodziewałam. Historia jest ciekawa i od początku nabiera tempa. 
Razem z bohaterami przeżywamy namiętne uniesienia i emocje. Niesamowicie polubiłam główną bohaterkę, kobietę wyzwoloną, która niczego się nie boi i potrafi walczyć o swoje. Jeśli chodzi o postać męską to jakoś mnie ona nie pociąga. Tak już mam, że czasami mężczyźni z książek mnie w sobie rozkochują. Z tym tak się nie zadziało. Brakuje mu tego czegoś. Okładka nawet mi się podoba.
Ocena:5/6

Komentarze

  1. Na razie mam na tapecie inny romans historyczny, ale za tym też się rozejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam sporą kolekcje takich romansów w domu- i chociaż lubię się czasami oderwać od codziennych książek to ta jakos do mnie nie przemówiła ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale jest taki wybór książek tego typu, że znajdziesz coś innego :)

      Usuń
  3. nie słyszałam o niej wcześniej :c a szkoda wydaje sie byc super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam romanse historyczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Romanse historyczne są dla mnie nawet okej, ale teraz mam sporo zaległości czytelniczych, więc spasuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam o książkach tej autorki a romanse historyczne lubię, więc może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, naprawdę dobra książka w tym gatunku :)

      Usuń
  7. Zazwyczaj nie sięgam po romanse historyczne, ale ostatnimi czasy się przełamałam i nie żałuję, dlatego chętnie dam również szansę poznania powyższej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ten gatunek jest naprawdę bardzo ciekawy :)

      Usuń
  8. A mnie właśnie okładka nie zacheca, ale mówią nie oceniaj książki po okładce xD
    A i kocham romanse historyczne xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś się przełamiesz i akurat ci się spodoba :)

      Usuń
  9. Nie jestem miłośniczką romansów historycznych, ale za to to ulubiony gatunek mojej mamy więc jej ja polecę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan