Przejdź do głównej zawartości

Pomysł na dziś #35

Zegar tyka i tyka. Z każdą kolejną sekundą przybliża mnie do matura, a ja zaczynam panikować. Dobrze, że mam książki. One mnie relaksują.
Gotowanie też mnie relaksuje. Ostatnio zauważyłam w sobie przejawy perfekcyjnej pani domu. Godzina 12. Ugotowałam obiad i wstawiłam do piekarnika babeczki. W międzyczasie byłam w szkole i napisałam sprawdzian z biologii. :)
Te piękne babeczki nie są niestety moje.
Moje były takie. Jeśli chcecie przepis zapraszam tutaj
Ostatnio mam bzika na punkcie takich kolorów. Chyba poczułam wiosnę, jednak na takie włosy w życiu się nie odważę.
Co was dzisiaj zaciekawiło?

Komentarze

  1. Odważny kolor włosów. ja także bym się nie odważyła na taką zmianę:)
    A babeczki wyglądają szalenie apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mi ochoty na babeczki narobiłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Babeczki wyglądają niezwykle apetyczne. Jakoś zwykle bardziej przekonują mnie te własnej roboty, wiec narobiłaś mi jeszcze większej ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też :) Jeśli babeczki to tylko robione własnoręcznie, nie kupuję ich :)

      Usuń
  4. Matura nie jest taka straszna, ale wiem co czujesz bo uczniowie szkoły, w której pracuję też biegają z przestrachem w oczach ;) Będzie dobrze! A babeczki? Zaraz robię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten makijaż oczu jest totalnie przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To z całą pewnością :-) Ale ta precyzja - dla mnie nie bomba.

      Usuń
    2. Ja bym raczej też nie narysowała czegoś takiego :)

      Usuń
  6. Tak neonowy kolor paznokci mnie kusi! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. te kwiatuszki na powiecie-boskie:)!

    OdpowiedzUsuń
  8. Całe życie "byłam" czarno-czerwona, a też ostatnimi czasy oszalałam na punkcie pasteli. Też rzucam winę na wiosnę :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie te oczy w kwiaty mega zaciekawiły sa extra.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny ten makijaż oka :) tylko gdzie w takim wyjść? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym gorzej, podziwiam jednak, że ktoś coś takiego pięknego narysował :)

      Usuń
  11. Faktycznie kolor genialny, ale moje włosy pewnie nie złapałyby takich cudownych odcieni i na sto procent na drugi dzień żałowałabym swojej decyzji i przeklinała się podświadomie za akt jednorazowej głupiej odwagi ;d

    OdpowiedzUsuń
  12. Pamiętam jak byłam mała, to bibułą "farbowałam" włosy na wszystkie kolory tęczy:) Mama jakoś bardzo zadowolona nie była. Musisz przed maturą wyluzować i siły zregenerować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę, muszę, tylko nie wiem jak :) Swoją drogą świetny rym ci wyszedł :)

      Usuń
  13. twoje babeczki też są piekne :)

    Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :)
    Ania

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

Szklany klosz Sylvia Plath

Są takie książki, które można nazwać już mianem kultowych i po prostu trzeba kiedyś po nie sięgnąć. Myślę, że Szklany klosz to właśnie taka lektura. Powieść, która w naszym kraju wznawiana jest co kilka lat, a i tak cały nakład rozchodzi się w dość krótkim czasie, by później ciężko byłoby ją gdziekolwiek kupić. Ogromnie ucieszyłam się, że będę mogła ją przeczytać, ponieważ o Sylvii Plath słyszałam, ale dopiero lektura tej książki pozwoliła mi trochę bardziej poznać tę intrygującą postać, zmusiła do sięgnięcia po kilka z jej wierszy, które także do mnie trafiły. Esther ma właściwie wszystko o czym tylko młoda dziewczyna marzy. Jest piękna, bardzo mądra, czego się nie dotknie to się  jej udaje, wszystko wskazuje na to, że zostanie żoną lekarza. Staż w redakcji nowojorskiego miesięcznika dla dziewcząt wydaje się być idealnym kierunkiem dalszej drogi. W Nowym Jorku coś jest jednak nie tak, inne młode dziewczęta się bawią, korzystają z życia, ze stażu, a ona jest wycofana, zobojęt