Przejdź do głównej zawartości

Siła marzeń Miłka Raulin

Każdy człowiek ma jakieś marzenia. Dla jednej osoby będzie to osiągnięcie rodzinnego spokoju i szczęścia, a dla drugiej egzotyczne podróże i luksusowe prezenty. Przekraczanie granic wytrzymałości ludzkiego organizmu czy zwyczajne zdanie egzaminu na prawo jazdy.  Miłka Raulin w swojej książce udowadnia jak wyboistą i stromą drogę musiała pokonać, aby cegiełka po cegiełce wejść na szczyt  do celu jakim było zdobycie Korony Ziemi jako najmłodsza Polka. Ta młoda, delikatna kobieta ma w sobie tak ogromną siłę, że myślę, że każdy kto lubi czytać o ciekawych postaciach będzie usatysfakcjonowany lekturą. Miłka rozpoczyna książkę od swojego dzieciństwa, które chociaż bez bogactwa i przepychu upłynęło jej na beztroskich wakacjach na wsi. We krwi autorki płynie kaszubska krew i jak sama twierdzi to ona popchnęła ją do marzeń o czymś tak niewyobrażalnym jak zdobycie Korony Ziemi. Dalej kobieta opisuje swoje lata w szkole, powoli rodzącą się miłość do gór, studia, macierzyństwo oraz poszczególne etapy wejść na najwyższe szczyty kontynentów.
W trakcie lektury doszłam do jednego wniosku – nie ma trafniejszego tytułu na całą działalność Miłki i jej książkę niż Siła marzeń. Ta dziewczyna całą sobą udowadnia, że granice istnieją tylko w naszej głowie i wystarczy mocno czegoś chcieć, wierzyć w powodzenie swojego celu i konsekwentnie do niego dążyć, a spełni się wszystko. Koniecznie musicie przeczytać tę książkę i przekonać się na własnej skórze o czym piszę. Życiorys Miłki nie zapowiadał jej takiego sukcesu, miała nawet kilka pasm nieszczęść, które okazały się napędem do wytężonej pracy i przyszłych sukcesów. Samotne macierzyństwo, studiowanie na typowo męskim kierunku, utrata pracy i przeprowadzka w drugi koniec Polski. Niejedna osoba by się załamała, a ta dziewczyna nie tylko ogarnęła bycie matką ze zdobywaniem szczytów, ale też zajęła się zorganizowaniem wypraw, pozyskaniem funduszy, wygłaszaniem prelekcji. Muszę przyznać, że z każdym rozdziałem mój podziw dla niej rósł coraz mocniej. To postać kobieca, o których chce się czytać i która dodaje mnóstwo motywacji i energii do działania. Miłka Raulin udowadnia, że każde marzenie jest ważne i warto o nie powalczyć, a fakt bycia kobietą nie powinien podcinać skrzydeł tylko jeszcze je usprawniać.

Podsumowując, książkę lekko i szybko się czyta. Autorka pisze prostym, żywym językiem. Jej życiorys jest tak barwny i pasjonujący, że tę opowieść się po prostu pochłania i zaraz po skończeniu książki rusza do działania. Ja przeczytałam ją już ponad tydzień temu, a ta zaraźliwa motywacja i energia do działania autorki jeszcze się u mnie utrzymuje. Koniecznie muszę czytać więcej historii tak ciekawych osób co i wam polecam.

Ocena: 4/6
Tytuł: 461.Siła marzeń
Autor: Miłka Raulin
Stron: 309
Wydawnictwo: Bezdroża
Rok wydania: 2018
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Bezdroża

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan