Przejdź do głównej zawartości

163.Królowa traci głowę

Tytuł: Dynastia Tudorów. Królowa traci głowę
Autor: Elizabeth Massie 
Stron: 334
Wydawnictwo: Harleqiun
Rok wydania: 2013
Moje zdanie: Drugi tom, który powstał na podstawie znanego serialu The Tudors już za mną. Został on napisany przez inną autorkę. Czy z korzyścią? 
Miłość króla Henryka VIII i Anny Boleyn kwitnie w najlepsze na co musi patrzeć zrozpaczona królowa Katarzyna. W końcu udaje im się dopiąć swego, ale czy Anna da królowi wymarzonego dziedzica? Co stanie się jeśli nie? 
Kolejny tom, który został przeze mnie połknięty. Historia znów jest wierna faktom, poszperałam więcej i wiele z takich nawet nic nie znaczących wydarzeń zostało potwierdzonych. Brawo za taką skrupulatność. Co muszę pochwalić to styl, który wraz z nową autorką znacznie się poprawił. Już zdarza się więcej ciekawych opisów, a mniej dialogów. Bardzo dobrze. Reszta utrzymała poziom z tomu pierwszego i nie pozostaje mi nic innego jak polecić wam tę pasjonującą historię.
Ocena: 5/6
Jeśli chcecie poczytać o naturalnym, dobrym kremie zapraszam tutaj

Komentarze

  1. Dla mnie powieść z dynastią Tudorów tylko spod pióra P. Gregory

    OdpowiedzUsuń
  2. O dynastii Tudorów, a dokładniej mówiąc o Henryku VIII oglądałam tylko film dokumentalny. Może warto sięgnąć po ksiazkę :) Zapisze sobie tytuł i autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę oglądałam serial...ale zdecydowanie za mało. Może uda mi się przeczytać książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam jakoś przekonania do tej książki, ale z drugiej strony tyle osób ją zachwala, że chyba jednak się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Historia w takim wydaniu trafia nawet do mnie :D chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też najbardziej lubię ją w takim wydaniu;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan