Przejdź do głównej zawartości

Krem do rąk, Cztery pory roku, z witaminami, zapach melona

Zima minęła, ale nie wolno przestawać dbać o dłonie. To nasza wizytówka i powinny być wypielęgnowane. Kremy do rąk kosztują grosze, a więc cena z pewnością nie może być naszą wymówką. 
Zamykanie jak to w kremach z firmy PharmaCF. Tradycyjne, na klik, wygodnie się go używa. Szata graficzny, kolorowa, wiosenna, podoba mi się. Dodaje energii i zwraca na siebie uwagę. 
Krem jest średnio gęsty, bardzo wydajny. Jeśli chodzi o działanie to nawilża. Robi to bardzo dobrze i za te pieniądze nie mogę się o nic doczepić. Krem zawiera parafinę, ale mi to nie przeszkadza. Regularnie stosowany poprawia kondycję dłoni. Jeśli jednak nieregularnie jego działanie już nie jest tak spektakularne. Odżywia, wygładza. Szybko się wchłania, dobrze rozprowadza, nie pozostawia żadnej warstwy. Jeśli chodzi o zapach to zależy od upodobań. Pachnie melonem, no mi zawsze ten zapach bardziej kojarzy się z dynią. Ja go lubię, jest taki świeży, soczysty, nie czuć w nim grama chemii. Cena jest najciekawsza, bo to około 3 złotych. 
P.S. Wiem, że dużo tu kremów do rąk, ale publikuję to czego używam, nie chcę żeby te recenzje były naciągane.  Jutro recenzja książkowa 

Komentarze

  1. Jak na tę cenę to krem jest całkiem niezły. Przez jakiś czas go używałam, ale teraz wolę jednak używać mojego niezawodnego Dave.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mialam ten kremik ale w innej wersji zapachowej, jest przyjemny, acz nie idealny :P A jutro u mnie recenzja ksiazki, wiec zapraszam :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Łażąc po Rossmanie, gdy pracowałam tam ostatnio jako hostessa, natknęłam się na te kremy i nawet się nad nim zastanawiałam, bo skusiła mnie cena ;) jednak jak na ten moment mam jakiś krem z Verony, średnio jestem z niego zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja już potrzebuję trochę "mocniejszych", z bardziej odżywczym składem :)
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam swój ulubiony ale może ktoś inny się skusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kosmetyki muszę często zmieniać, bo mi się nudzą

      Usuń
  6. Uwielbiam ten krem, mój ulubiony, nie używam nic innego tylko Cztery Pory Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moj ulubiony krem do rak:) i w dodatku tani

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię wszystkie z Czterech Pór Roku

      Usuń
  8. Często zapominam o pielęgnacji dłoni i tylko raz dziennie je kremuję....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan