Lato to idealny czas na czytanie lekkich powieści. Podczas panujących obecnie tropikalnych upałów mamy raczej ochotę na coś co nas nie zmęczy, przeczyta się praktycznie samo, a jednocześnie będzie niosło ze sobą wartości. Taka właśnie jest ta historia.
65. Właśnie tyle dni minęło odkąd siostra Juniper Lemon zginęła w wypadku. Dziewczyna zupełnie nie może sobie z tym poradzić. Nie ma żadnego wsparcia, a jej rodzina praktycznie już się rozpadła. Na domiar złego w szkole nikt nie wie jak z nią rozmawiać po tak strasznej stracie. Pewnego dnia gubi cenną dla siebie karteczkę, jedną z kilkudziesięciu nazwanych przez nią Indeksem szczęścia. Odnajduje za to list swojej zmarłej siostry do tajemniczego chłopaka. O czym jeszcze nie wiedziała? Czy grzebanie w cudzych śmieciach ma szansę przerodzić się w coś dobrego?
Indeks szczęścia Juniper Lemon to powieść młodzieżowa, którą pochłonęłam w ciągu jednego dnia, To chyba o czymś świadczy. Chociaż porusza trudny i ważny temat jakim jest nieumiejętność poradzenia sobie ze stratą najbliższej osoby to jednak ogromnie przyjemnie mi się czytało. Juniper to młoda dziewczyna, która nigdy nie powinna doznać tak ogromnej straty jaką jest śmierć siostry. Jak każde rodzeństwo czasami się kłóciły, obrażały na kilka dni. Wiadomo jednak, że skoczyłyby za sobą w ogień. Powieść pokazuje rodzinę, która rozpada się, ponieważ każdy chce przeżywać swoją własną, prywatną żałobę zupełnie zapominając o innych. Tutaj nikt nie radzi sobie z poczuciem niesprawiedliwości i niemożnością cofnięcia czasu. Juniper nie ma żadnego wsparcia w domu, w szkole nikt z nią nie rozmawia, ponieważ nie chce jej urazić. Jednocześnie dziewczyna chce jakoś naprawić pewien błąd względem swojej siostry i próbuje pomagać innym. W dość nieudolny i nachalny sposób. Ta książka pokazuje jak kruche relacje panują między ludźmi i jak łatwo je zniszczyć. O tym, że w naszych czasach lubimy uszczęśliwiać kogoś na siłę jeśli tak naprawdę go nie znamy i nie orientujemy się w jego marzeniach i pragnieniach.
Książka ta to powieść, w której pod pozorem lekkiego czytadła skryła się naprawdę wartościowa historia. Jest pełna sprzeczności, ponieważ traktuje o śmierci i żałobie, a jednak sprawia, że czasami uśmiechamy się pod nosem ze słownych przekomarzań bohaterów.Możemy odnaleźć w niej delikatnie zaznaczony wątek miłosny, który niesie ze sobą wiele tajemnic. Dodaje książce smaczku, a jednocześnie nie odwraca uwagi od tego co najważniejsze.
Podsumowując, Indeks szczęścia Juniper Lemon to słodko-gorzka powieść dla każdego. Jest kierowana głównie dla młodzieży. Myślę jednak, że ma szansę spodobać się każdemu. Może nie odmieni waszego życia, nie wywoła całej gamy emocji czy nie wylejecie w trakcie jej czytania wiadra łez. To po prostu idealna lektura na wakacje, która pod pretekstem lekkości przemyca w sobie mnóstwo wartości. Traktuje o żałobie, przyjaźni, miłości rodzicielskiej i takiej pomiędzy rówieśnikami. Oprócz tego zwraca uwagę na nieumiejętność akceptacji siebie i przemoc w rodzinie. Mocny pakiet, który mógłby sprawić, że książka staje się za ciężka i niezjadliwa, a jednak tak się nie stało. Wszystko za sprawą lekkiego stylu autorki. Muszę jeszcze koniecznie napisać, że to jej debiut. A ja z chęcią skuszę się na kolejne jej dzieła.
Tytuł: 333.Indeks szczęścia Juniper Lemon
Autor: Julie Israel
Stron:372
Wydawnictwo: IUVI
Rok wydania: 2017
Za egzemplarz tej powieści dziękuję wydawnictwu Iuvi :)
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)