Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Stosik #41

Dawno nie pokazywałam wam żadnego stosiku. Tym razem będą to książki, które już przeczytałam, zrecenzowałam. Każda z nich inna, na swój sposób wyjątkowa i pasująca do obecnie panującej pogody. Na coś się skusicie?  1.Graham Masterton ,,Uznani za zmarłych". Moja pierwsza powieść tego autora, zupełnie nie wiedziałam czego mam się po niej spodziewać.   Krwista i bardzo mroczna opowieść. Prosty, działający na wyobraźnię język. Ciekawa bohaterka.  Recenzja 2.Guillaume Musso ,,Papierowa dziewczyna". Czytałam już jedną książkę autora i spodobała mi się ta magia i ciepło, które wplata w swoje opowieści. Tutaj było idealnie aż do zakończenia. Dlaczego?  recenzja 3.Sandra Brown ,,Okruchy zła".  Liczyłam tylko i wyłącznie na thriller, a tutaj oprócz niego otrzymałam świetny wątek romantyczny, który rozpalał zmysły. Czegóż chcieć więcej?  recenzja 4.John Grisham ,,Samotny wilk". Po raz kolejny to mój debiut. Nigdy nie czytałam nic tego autora. Otrzymałam kapitalnego

Podaruj mi kawałek nieba

Do książki skusiło mnie przede wszystkim jej bajeczne wydanie. Niebieska okładka, idealne połączenie z herbacianymi różami. Małe dzieło sztuki, a do tego obiecująca odprężenie fabuła i polska autorka. Czegóż chcieć więcej? Dwa zupełnie różne światy. Ona biedna, bez żadnego wsparcia ze strony ojca alkoholika. Trochę nieśmiała i nieznająca swojej wartości. On bogaty, właściciel restauracji na krakowskim rynku cierpiący po śmierci ukochanej żony. Został mu tylko syn, z którym jakoś nie może się porozumieć. Ich chyba nie może nic połączyć. -Do krótkiego gwinta! Gdzie są moje granatowe dżinsy?! Ta powieść na nowo przywraca mi wiarę w polskich autorów. Pokazuje, że mamy ogromny potencjał, umiemy go wykorzystać, a o pani Krystynie Mirek będzie jeszcze bardzo głośno. To obyczajówka z rodzaju tych bardzo życiowych. Chociaż opis fabuły mógłby sugerować nam baśniowość i odrealnienie to jest zupełnie inaczej.  Bohaterowie to osoby z krwi i kości, mają prawdziwe problemy i moglibyś

Chabrowa w kuchni #4

Źródło Dzisiaj niestety bez zdjęcia potrawy. Zaginęła gdzieś w czeluściach aparatu. Pamięć się kończyła, trzeba było na szybko dokonać selekcji i tak kurczak curry poleciał. Wierzcie mi na słowo, że smakuje tak samo jak pięknie brzmi nazwa potrawy. Robi się ją szybko i naprawdę bardzo prosto. Super smakuje zarówno na zimno jak i na ciepło. Zupełnie nie podchodzą mi smaki kuchni japońskiej czy chińskiej za to kuchnia indyjska to zdecydowanie mój smak. Kiedyś kupiłam paczuszkę przyprawy curry i bardzo ją polubiłam. Na tyle, że często z nią kombinuję. Od czego zaczynamy? W garnku zagotowujemy osoloną wodę, wrzucamy do niej torebkę ryżu. Gotujemy według przepisu na opakowaniu. Pierś z kurczaka kroimy na kawałeczki, doprawiamy solą, pieprzem i dużą ilością naszego curry. Odstawiamy. Zastanawiamy się jakie warzywa chcemy mieć w naszej potrawie. Ja zwykle poprzestaję na dużej ilości marchewki i cebulki. Marchewkę kroimy na drobne paseczki, cebulkę też. Warzywa podsmażamy na

Kłamstwa, niedopowiedzenia...

Pięć lat temu... Tia zakochała się w żonatym Nathanie i zaszła z nim w ciążę. Oddała swoje dziecko do adopcji. Caroline uległa mężowi i zgodziła się na zaadoptować małą dziewczynkę chociaż to kariera jest dla niej ważna. Juliette dowiedziała się o zdradzie męża jednak postanowiła mu wybaczyć. Kilkoro zupełnie różnych od siebie ludzi, których połączyła niezwykła i pokręcona więź. Kłamstwa i niedopowiedzenia. Czasami wolimy coś przemilczeć niż powiedzieć co tak naprawdę się stało. To właśnie niewyjaśnione sprawy przywiodły bohaterów do punktu, w którym się obecnie znajdują. To też historia o okłamywaniu samego siebie, niedopuszczaniu do swojego umysłu pewnych myśli, które najpierw znikają tylko po to aby wrócić ze zdwojoną siłą.  Randy Susan Meyers stworzyła niezwykle udaną obyczajówkę. Mimo tego, że relacje panujące pomiędzy bohaterami są bardzo trudne i niecodzienne to jednak czytelnik z łatwością może się utożsamić z którąś ze stron. To opowieść o wszystkim tym co spotyka n

Nieksiążkowe podsumowanie kwietnia

W końcu przyszła długo przeze mnie wyczekiwana wiosna. Wygrzałam się na tyle, że właśnie siedzę z paczką chusteczek koło komputera. Wiosna to moja ulubiona pora roku. Troszkę słońca i życie od razu staje się przyjemniejsze. Ciekawa jestem czy taka pogoda już się utrzyma czy czymś nas jeszcze zaskoczy.  W końcu mogłam spróbować truskawek. Chociaż cena jest ogromna, a i pewnie naładowano je nawozami to nie mogłam odmówić sobie koktajlu. Takiego najzwyklejszego z maślanką i odrobiną cukru. Niezapomniany smak. Chociaż podobno nie powinnam pić teraz zbyt wielu herbat, ilość kofeiny taka sama jak w kawie albo większa to czasami muszę skusić się na coś innego niż czysta woda. Odkryłam brzoskwiniową zieloną herbatę z Sagi. Zupełnie się tego nie spodziewałam ale przypadła do gustu całej rodzinie. Jest pyszna, polecam wielbicielom herbat. Wymyśliłam sobie, że będę od teraz regularnie używać maseczek. Przypomnienie w telefonie daje radę i rzeczywiście przez miesiąc mi się udało. Na

Druga runda

Po kilku latach życia w całkiem udanym i szczęśliwym związku Gert znowu jest wolna. Ma wrażenie, że nie potrafi już umawiać się na randki. Nie wie jak się zachować, przejmuje się tym jak szybko ma podejmować każdy kolejny krok. Przyjaciółki też nie ułatwiają. Od dawna są singielkami i myślą nad każdym zdaniem i gestem faceta na randce. Jak tu nie zwariować? Opis książki zapowiadał mi niezwykle lekką i niezbyt ambitną obyczajówkę. Ot, czytadło do przejrzenia na plaży. Szczerze się zdziwiłam gdy okazało się o jakich ważnych problemach traktuje ta powieść. Otóż mąż Gert miał wypadek samochodowy. Z dnia na dzień zostawił ją ze wszystkimi problemami i wieloma pięknymi wspomnieniami, które sprawiają ogromny ból.  Ta książka to piękna opowieść o młodych wdowach. Kobietach, którym społeczeństwo niczego nie ułatwia. Z jednej strony wszyscy je pocieszają, a za jakiś czas krytykują gdy chcą spojrzeć na innego faceta. Rodzina zmarłego często odsuwa się od takiej osoby chociaż razem może

Konkurs z Robinem Cook'iem

Oczywiście urodziny bloga nie mogły tak szybko minąć. Muszę was czymś obdarować, a w związku z tym, że od Wydawnictwa Rebis dostałam ostatnio dwa egzemplarze pewnej książki Robin'a Cook' a to ktoś z was ją otrzyma. Potrwa on aż do 30 czerwca, chciałabym na spokojnie ogarnąć się z egzaminami i ślubem :) Dodatkowo jeśli w konkursie udział weźmie ponad 20 osób do wygrania będzie jeszcze kolejna książka, dla innej osoby, fundowana przeze mnie. Chyba można powalczyć, ponieważ zasady są dość proste. 1. Organizatorem konkursu jest właścicielka bloga Moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com 2.Fundatorem książki ,,Znieczulenie" jest wydawnictwo Rebis, kolejna książka ufundowana zostanie przez właścicielką bloga. 3.Konkurs potrwa do 30 czerwca. 4.Po tym czasie w ciągu tygodnia pojawią się wyniki. 5.Aby wygrać należy na wejść na stronę  Wydawnictwa Rebis , przejrzeć ich bogatą ofertę i odpowiedzieć na pytanie. Jaką książkę z oferty wydawnictwa Rebis chciałbyś przeczytać n