Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

Pokój motyli Lucinda Riley

Lucinda Riley to moje odkrycie 2019 roku. Latem przeczytałam Sekret Heleny , który uwiódł mnie przepięknymi widokami i ciekawą historią. Jednak to dopiero Pokój motyli pokazał, że koniecznie muszę nadrobić pozostałe powieści autorki, ponieważ pisze naprawdę dobrze i potrafi sprawić, że zapominam o całym świecie. Posy Montague niedługo skończy siedemdziesiąt lat i chociaż ma dwóch dorosłych synów, mieszka sama w ogromnej posiadłości nazywanej Domem Admirała. Powoli kiełkuje w niej decyzja, aby sprzedać dom i wyprowadzić się z miejsca, gdzie spędziła najszczęśliwsze lata swojego życia łapiąc motyle z ukochanym ojcem, który tragicznie zginął w czasie wojny. Gdy wszystko się komplikuje – jeden z synów powraca po dziesięciu latach w Australii, a drugi ma ogromne problemy w małżeństwie i z finansami, o Posy upomina się przeszłość. Spotyka się z Freddim, dawną miłością. Jestem zauroczona prozą Lucindy Riley. Nie spodziewałam się, że Pokój motyli spodoba mi się tak mocno, a ja n

Zapach goździków Agnieszka Lis

Dzień dobry. Przychodzę dziś do was z kolejnym tekstem na temat bożonarodzeniowej książki. Zupełnie przepadłam w tym klimacie i mam zamiar czytać je aż do końca roku. Mam nadzieję, że wybaczycie mi tę monotematyczność, tym bardziej, że pod względem opinii też będę statyczna – znów mi się podobało, ale mam małe uwagi. Arkadiusz to niezwykle specyficzny mężczyzna – po rozwodzie, ale tworzący ze swoją byłą żoną, a nawet rodziną swojego przyjaciela ciekawą, patchworkową rodzinę. Jest melomanem, prowadzi ekskluzywny sklep audiofilski dla koneserów. Kocha dobre wina, popijać mocną herbatę oraz nienawidzi zmian. Pewnego dnia, dzwoni do niego dawno niewidziany przyjaciel – Michał i prosi o spotkanie. Co kombinuje? Jaki udział będzie mieć w tym wszystkim najbliższy przyjaciel Arkadiusza – Klemens i oddziedziczona w spadku winnica? Arkadiusz to postać niezwykle specyficzna, charakterystyczna. Taka, której sylwetkę przywołacie oczyma wyobraźni jeszcze po przeczytaniu kilkudziesięciu

Szczęście przy kominku Gabriela Gargaś

Czytaliście kiedykolwiek jakąś powieść Gabrieli Gargaś? Ja miałam okazję poznać już kilka książek, które wyszły spod jej pióra. Najlepsza to zdecydowanie Zanim wstanie dla nas słońce , ale Szczęście przy kominku  także zajmie ważne miejsce w moim sercu. Młode małżeństwo, które zupełnie nie radzi sobie z obowiązkami po pojawieniu się w ich świecie małej córeczki i które powolutku zaczyna się rozpadać. Ojciec, który nie może znaleźć z dorastającą córką wspólnego kontaktu. Wnuczka wychowująca samotnie córkę, borykająca się z postępującym Alzheimerem u ukochanego Dziadziusia. Każdy z nich ma swoje problemy, jednak w momencie wejścia do przytulnego antykwariatu prowadzonego przez Bunię są one jakby mniejsze, bledsze i nie tak doskwierające. Samo życie. Gabriela Gargaś pod płaszczykiem bożonarodzeniowej ciepłej atmosfery antykwariatu prowadzonego przez uroczą Bunię opisała nam po prostu nasz los, to z czym przychodzi nam codziennie walczyć, co spędza nam sen z powiek. Dawno nie

Nieświęty Mikołaj Magdalena Kordel

Znacie to uczucie gdy po ciężkim dniu w końcu nic już nie musicie, przebieracie się w ulubione ,,domowe” ubranie, parzycie ciepły napój i zapadacie się we fotelu? A może wchodzicie do wanny wypełnionej ciepłą wodą i wszelkie troski wyparowują wam z głowy? W moim przypadku lektura bożonarodzeniowych książek Magdaleny Kordel to zawsze takie beztroskie poczucie szczęścia i ciepła. Pamiętam, że były one jednymi z pierwszych powieści obyczajowych w tym klimacie i już od kilku lat mam tę przyjemność sięgnięcia po opowieść o kolejnej bohaterce. Zawsze zostawiam je sobie na spadek nastroju, gdy uświadamiam sobie o szybko upływającym czasie przed końcem roku lub przygniata mnie mnogość zajęć przed świętami. Pomagają zawsze. Tym razem bohaterką kolejnej bożonarodzeniowej powieści Magdaleny Kordel została dziewczyna o wdzięcznym imieniu Jaśmina. Kiedyś miała wiele marzeń i głowę pełną pomysłów niczym Ania z Zielonego Wzgórza. Chciała otworzyć własną pracownię, w której mogłaby sprzedawać

Idą święta oraz Dobranocki na Gwiazdkę

Z okazji Mikołajek przygotowałam dla was tekst o dwóch urzekających i absolutnie przepięknych świątecznych książkach dla dzieci od wydawnictwa Nasza Księgarnia. Jedna z nich jest świeża, wydana w tym roku, natomiast druga jest z roku ubiegłego, ale myślę, że warto sobie o niej przypomnieć, ponieważ to niezwykle wartościowa pozycja. W ubiegłym roku w świąteczny klimat wprowadziła mnie książka Dobranocki na Gwiazdkę . Jest to zbiór opowiadań autorów znanych nam już książek dla dzieci, m.in.: Justyny Bednarek, Grażyny Bąkiewicz czy Agnieszki Tyszki. Każde z nich, oprócz tego, że jest bajecznie dopracowane i ozdobione pięknymi świątecznymi ilustracjami to jest po prostu bardzo klimatyczne, poruszające i mądre. Spotkamy się tutaj z magicznymi zwierzętami, ubogimi ludźmi, dla których Boże Narodzenie jest szczególnie przykrym czasem w roku czy Świętym Mikołajem i jego pomocnikami. Ja jestem zachwycona tymi opowiadaniami i ogromnie wam je polecam, ponieważ uczą wrażliwości, spojrzenia

Ani złego słowa Uzodinma Iweala

Lubię książki, które się czymś wyróżniają. Czy to niezwykłą formą, stylem, czy też samą konstrukcją i poprowadzeniem całej historii. Sprawia to, że powieść zyskuje na wyrazistości, staje się wyjątkowa i godna zapamiętania. To właśnie cechy Ani złego słowa . Niru to syn emigrantów nigeryjskiego pochodzenia. Mieszka w całkiem bogatej dzielnicy, dobrze mu się wiedzie. Dobrze się uczy, odnosi sukcesy sportowe, uczęszcza do kościoła. Ma jednak bardzo konserwatywnego ojca, który jest oburzony tajemnicą skrywaną przez chłopaka. Gdy Niru uświadamia sobie prawdę o swoich uczuciach nic nie będzie takie samo, rozpoczyna się podróż prowadzącego do tragicznego w skutkach finału. Styl pisania autora to coś o czym trzeba napisać już w pierwszym zdaniu opinii. Według mnie, to najważniejsza cecha tej powieści, która jest w całości monologiem głównego bohatera. Dialogi bez wyróżnienia, zaznaczenia na początku mocno zwróciły moją uwagę, myślałam, że na lekturę tej książki będę musiała poświę