Przejdź do głównej zawartości

Szczęście przy kominku Gabriela Gargaś

Czytaliście kiedykolwiek jakąś powieść Gabrieli Gargaś? Ja miałam okazję poznać już kilka książek, które wyszły spod jej pióra. Najlepsza to zdecydowanie Zanim wstanie dla nas słońce, ale Szczęście przy kominku także zajmie ważne miejsce w moim sercu.

Młode małżeństwo, które zupełnie nie radzi sobie z obowiązkami po pojawieniu się w ich świecie małej córeczki i które powolutku zaczyna się rozpadać. Ojciec, który nie może znaleźć z dorastającą córką wspólnego kontaktu. Wnuczka wychowująca samotnie córkę, borykająca się z postępującym Alzheimerem u ukochanego Dziadziusia. Każdy z nich ma swoje problemy, jednak w momencie wejścia do przytulnego antykwariatu prowadzonego przez Bunię są one jakby mniejsze, bledsze i nie tak doskwierające.

Samo życie. Gabriela Gargaś pod płaszczykiem bożonarodzeniowej ciepłej atmosfery antykwariatu prowadzonego przez uroczą Bunię opisała nam po prostu nasz los, to z czym przychodzi nam codziennie walczyć, co spędza nam sen z powiek. Dawno nie miałam takiego wrażenia, że w praktycznie w każdym z bohaterów odnajduję małą cząstkę siebie. Najmocniej urzekł mnie wątek młodego małżeństwa, w momencie gdy pojawia się w nim dziecko. Nieprzespane noce, praktycznie permanentne zmęczenie daje o sobie znać i wybuchają konflikty o sprawy, które właściwie nic nie znaczą. Jako matka doskonale znam ten trudny czas, gdy musimy nauczyć się żyć z takim małym człowiekiem i niestety nikt za nas tego wszystkiego nie przetrwa i nie przeżyje. Wątek Igi i jej Dziadziusia, który powolutku traci cząstki siebie i zapomina kim jest? Także bardzo mi bliski i odebrany przeze mnie z ogromnymi emocjami.

To naprawdę wspaniałe, że Gabriela Gargaś nie podrzuca nam przesłodzonej słodkiej historii, jest tutaj Boże Narodzenie, ale czujemy je obserwując bohaterów, drobne zmiany, które w nich zachodzą, ponieważ święta każdego trochę łagodzą, sprawiają, że tęskni za obecnością drugiego człowieka i szuka bliskości i przebaczenia. Boże Narodzenie skryło się tutaj w drobnych gestach współczucia i zrozumienia, bliskości i oczywiście bogato przystrojonym antykwariacie prowadzonym przez Bunię. Ta autorka zawsze jest w stanie wywołać u mnie emocje i tym razem poruszyła w swojej powieści takie wątki i problemy, że także jej się udało.

O czym tu jeszcze napisać? Książka nie składa się z samych dialogów, a jednak czyta się ją praktycznie między jednym kubkiem herbaty, a drugim. Jak najszybciej chciałam dowiedzieć się czy wszystko ułoży się do świąt prawidłowo i jaką rolę odegra w całej opowieści niezwykle charakterna starsza pani – Bunia. Ta postać to takie spoiwo łączące wszystkich bohaterów, ich historie i problemy. Bez niej opowieść nie byłaby już taka sama.

Muszę wam przyznać, że aż obawiam się co będzie dalej, ponieważ każda kolejna powieść bożonarodzeniowa podoba mi się mocniej, wywołuje więcej emocji i szybsze bicie serca. Kilka książek tego typu jeszcze pozostało, a więc chwilo trwaj.
Ocena: 5/6
Tytuł: 540. Szczęście przy kominku
Autor: Gabriela Gargaś
Stron: 344
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2019
Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j...

Stosik #29

Ostatnie dni upływają mi pod znakiem nauki do matury i wielu ciekawych książek. 1.Sarah Lark ,,Pieśń Maorysów". Czytałam kiedyś książkę tej autorki i była to niezwykła i magiczna saga. Nie mogłam oprzeć się kolejnej książce. 2. Maggie Stefvater ,,Ukojenie". Ostatni tom poprawnej trylogii. Szybko się ją czyta, ale nie przyspiesza bicia serca. Zobaczymy teraz. 3.Melissa Hawach ,,Oddajcie mi dzieci". Rzadko czytam książki z tej serii, ponieważ są niezwykle emocjonalne.  4.Joanne Harris ,,Blask Runów". Kompletnie mi nieznana książka. Czytaliście może?  5.Nora Roberts ,,Śmierć o tobie pamięta". Kusiliście, kusiliście, dałam się. Ciekawe jaka ta książka się okaże :) 6.Jodi Picoult ,,Jak z obrazka". Ostatnio była Diane Chamberlain, dziś postawiłam na panią Picoult. 7.John Marsden ,,Jutro 3". Robi się coraz ciekawiej 8.Simon Beckett ,,Zapisane w kościach" Kupiona w Kauflandzie za 5 złotych. 9.Marek Stelar ,,Rykoszet". Wygran...

Isana Krem do ciała z masłem shea i kakao

Dzisiaj zaprezentuję Wam kosmetyk, który zakupiłam z myślą o włosach. Olejowanie lubię, ale chciałam przekonać się jak to jest z kremowaniem. Dla niewtajemniczonych. Nakładamy na włosy krem lub balsam, w którym znajdziemy dużo odżywczych olejków, naturalnych składników. Trzymamy pod czepkiem. Niektóre dziewczyny stosują to nawet na całą noc, ja raczej po godzinie myję włosy. Jak wrażenia? O tym poniżej. Na początek pobawimy się ze składem Skład: Aqua, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Ethylexyl Stearate, Cocos Nucifera Oil, Butylene Glycol, Cetyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter, Panthenol, Copernicia Cerifera Cera, Theobroma Cacao Butter, Sodium Cetearyl Sulfate, Parfum, Isopropyl Palmitate, Carbomer, Phenoxyethanol, Tocopheryl Acetate, Sodium Hydroxide, Ethylhexylglycerin, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Coumarin. Na pierwszym miejscu oczywiście, woda, później gliceryna. Już na początku widzimy olejek kokosowy. Znakomite działanie natłuszc...