Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2018

Iskra Stanisław Krzemiński

Kto z was zna serial Drogi do wolności ? Ja, przyznam szczerze, obejrzałam połowę odcinka. Nie po drodze mi z telewizją i często jest u mnie tylko tłem do czytania. Za to jeśli chodzi o książki z akcją toczącą się w czasie ważnych wydarzeń historycznych to zawsze chętnie po nie sięgam. Takie powieści po prostu dobrze się czyta, wywołują emocje. Jak było tym razem? Iskra to pierwszy tom cyklu Drogi do wolności . Jest lato 1914 roku. Ignacy Biernacki właśnie jedzie na dworzec po żonę i ukochane córki, które wracają z Lanckorony. O wojnie mówi się coraz głośniej, a i nad rodziną Biernackich zaczynają zbierać się czarne chmury. Córki Ignacego dojrzewają. W ich życiu powoli pojawiają się mężczyźni. Szymon, przystojny lotnik Ludwig czy Jerzy. Wybuch wojny sprawi, że nic nie będzie już takie samo, a one będę musiały szybko stać się kobietami. Jak ja lubię takie książki! Chyba już na tyle mnie znacie, że wiecie, że gdy pojawia się książka wielopokoleniowa, o kobietach, rodzinie i

Podsumowanie listopada

Nie wiem jak wy, ale ja właśnie uświadomiłam sobie, że za miesiąc o tej porze będziemy myśleć o Sylwestrze i podsumowaniach roku 2018. Nie wiem kiedy minęło, mam wrażenie, że od października odkąd wróciłam na studia czas zaczął płynąć trzy razy szybciej. Też tak myślicie? Podsumowanie robię trochę wcześniej niż zwykle, ponieważ jestem pewna, że nie uda mi się już skończyć rozpoczętych książek. Książek, no właśnie. Nigdy nie czytałam kilku na raz, ale myślę, że to świetna sprawa gdy czyta się pozycje o różnym ładunku emocjonalnym i odrębnej tematyce. Czasami powieść nam się podoba, ale po przeczytaniu 50 stron czujemy, że musimy ją już odłożyć. Wtedy taka zmiana klimatu mocno się przydaje. Koniec mojego wywodu, pora policzyć ile udało mi się przeczytać. W listopadzie przeczytałam 6 książek. Fajny wynik, satysfakcjonujący, ponieważ mam w tym miesiącu na koncie lekturę, którą nie dało się czytać szybciej i musiałam poświęcić jej sporo czasu. Mowa o książce Przemilczane Joanny Ostrow

Niezwykłe przyjaźnie w świecie roślin i zwierząt Emilia Dziubak

Czym jest dla was przyjaźń? Relacją, z której czerpie się korzyści w postaci bliskości z drugą osobą czy tylko daje się z siebie jak najwięcej? Z pewnością ile osób tyle racji i definicji. Jesteście ciekawi czy wśród roślin i zwierząt też panują takie relacje? Przecież występujące wśród nich współzależności można zaprezentować jako różne rodzaje przyjaźni i Emilia Dziubak zrobiła to w lekki i ciekawy dla dziecka sposób. Na lekcjach uczyłam się o symbiozie czy komensalizmie. Nigdy nie wpadłam na pomysł, aby te relacje pomiędzy organizmami przełożyć na specyficzną przyjaźń. Jest przyjaciel-opiekun, fałszywy przyjaciel czy współpracownik z pracy. Bardzo podoba mi się pomysł na takie przedstawienie świata roślin i zwierząt. Myślę, że wiadomości w niej zawarte zostaną szybko wchłonięte przez młody umysł. Osią całej książki jest kot Homer i jego poszukiwania przyjaciela. Pewnego dnia stwierdza on, że jest bardzo samotny, miska z jedzeniem pusta, a kuweta nieposprzątana. Musi czym pr

Księżniczka popiołu Laura Sebastian

Fantastyka to nie moja bajka. Sięgam po nią raz na kilka miesięcy. Czasami jednak coś mnie przyciąga. Tutaj główną rolę zagrał chyba intrygujący opis, przepiękna okładka i zachwyty na zagranicznych i polskich blogach. Książkę przeczytało już mnóstwo osób i koniecznie musiałam przekonać się czy mi też się spodoba. Tytułowa Księżniczka Popiołu to Theodosia, dziewczyna, której kraj został opanowany przez najeźdźców, a matka, Królowa Ognia zamordowana. Sadystyczny Kaiser każdego dnia przypomina dziewczynie jak mało znaczy, torturuje, surowo karze za każde przewinienie jej ludu, a na przyjęciach rozkazuje jej nakładać na głowę koronę z popiołu, która rozsypuje się z każdym jej krokiem. Pewnego dnia miara się przebiera, Theo otrzymuje tak surową karę, że w jej umyśle zachodzi przemiana popychająca ją działania. Czy jej naród zostanie wyzwolony? Księżniczka popiołu to powieść z gatunku fantastyki. Już od pierwszej strony mamy możliwość wniknięcia do ciekawie wykreowanego przez a

Przemilczane Joanna Ostrowska

Przemilczane to książka trudna z wielu powodów, to trzeba przyznać już na samym wstępie. Po pierwsze ma niełatwy, kontrowersyjny oraz niewygodny temat jakim jest przymusowa praca seksualna w czasach II wojny światowej. Na całość tej książki składają się cierpienia wielu setek kobiet różnych narodowości, a tak naprawdę nigdy nie dowiemy się ile było ich dokładnie. Tutaj nigdy nic nie było czarno-białe, kobiety trafiały do burdeli z różnych powodów. Niektóre popchnął do tego głód, strach czy nędza. Inne niewłaściwie się zakochały, a przecież gdy ktoś zobaczył je z niemieckim żołnierzem droga do domu publicznego była już bardzo prosta. Jeszcze inne znalazły się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie i ich trudna historia rozpoczynała się podczas łapanki. Później były już tylko dni, które zlewały się w jedną całość. Odwiedziny w ciasnych pokoikach, badania na obecność chorób wenerycznych, upokorzenie i strach. Ogrom cierpienia, o którym się nie mówi, bo jest niewygodny i niejed

Miś zwany Paddington Michael Bond

Miś Uszatek, Kubuś Puchatek czy właśnie Miś Paddington. Dzieci kochają misie, a więc nic dziwnego, że powstaje o nich tak wiele różnorodnych opowieści. Ostatnio mieliśmy z synkiem okazję poznać Misia Paddingtona, niedźwiedzia pochodzącego z najmroczniejszego zakątka Peru, który zupełnie przypadkiem znalazł się na stacji Paddington i spotkał małżeństwo Brownów. Nasz świat jest dla misia pełen niespodzianek i nowości, a więc przeżywa on mnóstwo przygód i wypadków. Prawie zatapia dom podczas kąpieli i stawia na równe nogi wszystkich pracowników domu handlowego. Jedno jest pewne, dzieci razem z nim przeżyją mnóstwo ciekawych historii. Miś Paddington. Myślę, że to książka dla dzieci, ale równie mocno docenią ją dorośli. Opowieści mają świetny klimat, który znakomicie oddaje to specyficzne angielskie poczucie humoru i przesadną grzeczność i uprzejmość. Czytanie opowieści przed snem razemz z dzieckiem sprawiało mi ogromną przyjemność. Za sprawą misia, który w tym roku obchodzi już 60

Nie ma złej pogody na spacer Linda Åkeson McGurk

Żyjemy w dziwnych czasach. Praktycznie całe dnie spędzamy przed ekranami. Najpierw w pracy, w domu przenosimy się przed telewizor, smartfon czy komputer. Wyjście na dwór nie jest już dla dzieci atrakcyjne. Przecież w domu mogą oglądać bajki czy grać w gry. Nie ma złej pogody na spacer to książka szwedzkiej autorki mówiąca o skandynawskim modelu wychowania dzieci i ich dość radykalnych poglądach. Autorka przeprowadziła się ze Szwecji do Stanów Zjednoczonych i tam urodziła dwoje dzieci. Dzięki swojemu powrotowi do Skandynawii miała ogromną szansę na zaobserwowanie jak różni się model wychowania dzieci w tych dwóch regionach świata w wielu aspektach. Mam dwuletniego synka i staram się każdego dnia wyjść z nim na spacer. Teraz nawet nie mam wyboru, bez spaceru nie ma drzemki, a bez niej cały dzień schodzi na płaczu i marudzeniu. W tym roku pogoda jest dla nas łaskawa, ale już zaliczyliśmy mżawkę, deszcz i zimno. Na tyle, że zainteresowali się nami sąsiedzi zaniepokojeni naszymi co

Więcej warzyw na talerzu Magdalena Gembacka

O tym, że warzywa warto, a nawet trzeba jeść wszyscy wiemy, a jednak w praktyce nie jest to wcale tak oczywiste. Zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. Ja na szczęście mam synka, który je praktycznie wszystko i nie jest jakoś szczególnie wybredny, ale nie chciałabym popaść w rutynę w kuchni. Z resztą jeśli chodzi o warzywa to najczęściej występują u nas jako dodatek, nie grają głównych skrzypiec. Dlatego z wielką chęcią sięgnęłam po Więcej warzyw na talerzu Magdaleny Gembackiej. Magdalena Gembacka to autorka bloga ammniam.pl, którego prowadzi już 8 lat. Jest psychologiem społecznym, pasjonatką zdrowej żywności. Prywatnie jest żoną i matką dwójki dzieci. Więcej warzyw na talerzu to książka kucharska, która na początku zauroczyła mnie rzetelnym i ciekawym wstępem. Autorka dzieli się w nim sposobami i trikami mającymi na celu wprowadzenie do naszej codziennej diety większej ilości warzyw i zachęcenia do nich dzieci. Tłumaczy też jakie produkty wybierać w sklepie, oswaja nas z niekt

Spadek Kasia Bulicz-Kasprzak

Spadek kojarzy nam się przede wszystkim z majątkiem dziedziczonym po ukochanych bliskich. Pieniądze, nieruchomości, kosztowności. W książce Kasi Bulicz-Kasprzak tytułowy spadek nabiera zupełnie innego znaczenia. Dorota jest na życiowym zakręcie. Właśnie rozstała się z chłopakiem, a do tego zgłasza się do niej pani z opieki społecznej twierdząca, że musi zająć się dziadkiem. Jest tylko jeden problem. Nigdy nie miała okazji tego człowieka poznać. Z resztą identyczna sytuacja dotyczy jej biologicznego ojca. Co przyniosą te wszystkie zmiany? Listopad, grudzień to dla mnie zwykle czas powieści obyczajowych, a gdy w opisie przeczytałam, że w historii znajdę rodzinne tajemnice i pokręcone losy już wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Co otrzymałam? Bardzo zgrabną, życiową i realistyczną opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości. Spadek w tej powieści to nasz wygląd, cechy charakteru i upodobania, które dziedziczymy po naszych przodkach. Chyba nie ma na świecie człowieka, k

Dwanaście życzeń Karolina Głogowska, Katarzyna Troszczyńska

Od kilku lat na przełomie października i listopada zostajemy wprost zasypani książkowymi opowieściami z bożonarodzeniowym klimatem. Ja ogromnie je lubię, jednak wiem, że wiele osób twierdzi, że są za słodkie i mdłe. Dwanaście życzeń to odpowiedź na takie roszczenia. Dlaczego tak uważam? Boże Narodzenia zbliża się wielkimi krokami. W mediach magia świąt to rodzinne spotkania, uśmiechnięte twarze i pyszne jedzenie. Tak naprawdę ten czas odziera nas z fałszu. Bardziej widać dzielące wiele rodzin spory. W większości domów przygotowywanie świąt to mnóstwo pracy i frustracji. Gdzieś w tym wszystkim jest Dagna, Bogusia, Pola, Basia, Rita i Róża. Każda w innym wieku, prowadząca zupełnie inne życie. A jednak tyle je łączy… Dwanaście życzeń to książka, która zaskoczyła mnie świeżym pomysłem i wydźwiękiem. Tym posmakiem goryczy jaki zostaje po jej przeczytaniu, a który możemy odczuć już od pierwszych stron. Boże Narodzenie w mediach czy w większości lektur zostaje przedstawione w po

Podsumowanie października

Ja zdecydowanie nie umiem w pozowanie, ale skoro już tyle czasu poświęciliśmy z mężem na te jesienne zdjęcia postanowiłam dodać jedno z okazji podsumowania października. Czuję, że w końcu odnalazłam równowagę jeśli chodzi o prowadzenie bloga, czytanie książek, studiowanie i ogarnianie domu. Jestem ciekawa jak to wszystko wyjdzie w praniu, w listopadzie i grudniu. Przeczytałam 8 książek. Całkiem ładny wynik, który mnie satysfakcjonuje, a jednocześnie nie miałam żadnego poczucia czytania na siłę czy przez przymus. Zdarzyły mi się dni w trakcie których nie udało przeczytać się nawet jednej strony i takie gdzie połknęłam połowę lektury. Mam wrażenie, że przez to trafiłam na naprawdę ciekawe pozycje, które będę miło wspominać i polecać dalej.  Miałam opisać tylko trzy - te, które najmocniej mi się podobały, ale nie umiem wybrać spośród całej ósemki. Burka w Nepalu nazywa się sari była dla mnie bardzo mocnym przeżyciem. Zaraz później pocieszałam się świetnymi obyczajówkami - Szczęście