O tym, że
warzywa warto, a nawet trzeba jeść wszyscy wiemy, a jednak w praktyce nie jest
to wcale tak oczywiste. Zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. Ja na szczęście mam synka,
który je praktycznie wszystko i nie jest jakoś szczególnie wybredny, ale nie
chciałabym popaść w rutynę w kuchni. Z resztą jeśli chodzi o warzywa to
najczęściej występują u nas jako dodatek, nie grają głównych skrzypiec. Dlatego
z wielką chęcią sięgnęłam po Więcej
warzyw na talerzu Magdaleny Gembackiej.
Magdalena
Gembacka to autorka bloga ammniam.pl, którego prowadzi już 8 lat. Jest
psychologiem społecznym, pasjonatką zdrowej żywności. Prywatnie jest żoną i
matką dwójki dzieci.
Więcej warzyw na talerzu to książka
kucharska, która na początku zauroczyła mnie rzetelnym i ciekawym wstępem. Autorka
dzieli się w nim sposobami i trikami mającymi na celu wprowadzenie do naszej
codziennej diety większej ilości warzyw i zachęcenia do nich dzieci. Tłumaczy
też jakie produkty wybierać w sklepie, oswaja nas z niektórymi ,,egzotycznymi”
produktami. Dalej przechodzimy do przepisów podstawowych, które są bazą do tych
zaprezentowanych dalej. Znajdziemy tu zarówno warzywne śniadania, pasty do chleba,
zupy, dania główne oraz surówki i sałatki. Ogromnie spodobały mi się przepisy
na słodkości, ponieważ to z nimi mam największy problem jeśli chodzi o zdrowe
gotowanie. Na uwagę zasługują też wszelkie pasty do chleba i dania główne,
przecież nie musimy zawsze jeść dań mięsnych, co w moim domu jest jeszcze do wypracowania.
Przepisy są
proste, ich przygotowanie dokładnie i zrozumiale wytłumaczone. Każdy przepis
został opatrzony wskazówkami dotyczącymi zamienników niektórych składników i
trikami na ich przygotowanie. Przepisy są naprawdę ciekawe, połączenia smakowe
niekiedy zaskakujące i na pierwszy rzut oka nawet do siebie nie pasujące, ale
okazuje się zupełnie inaczej. Jedyne co muszę zaznaczyć to dość duża ilość
,,egzotycznych” składników. Kiedyś jakiś czytelnik mojego bloga pisał mi, że
dla niego najważniejszym kryterium jest fakt czy przepisy można wykonać
praktycznie od razu, czy trzeba robić jakieś szczegółowe zakupy i poszukiwać
składników. Podczas kartkowania odnajduję od razu tahini, daktyle czy syrop
klonowy. Produkty znane, ale jednak nie w każdym domu możemy je tak od razu
znaleźć. Dla jednej osoby będzie to duży minus, dla innej zaleta. Ja byłabym
bardziej usatysfakcjonowana gdyby znalazło się w niej jeszcze więcej naszych,
polskich smaków, ale w jakiś innych odsłonach. Takie pół na pół. Z drugiej strony
to może egzotyczne klimaty sprawią, że warzywa nam rzeczywiście zasmakują. W
tych aranżacjach nabierają zupełnie nowej głębi i wyrazu, które zbyt szybko się
nie znudzą i z pewnością będzie to kopalnia pomysłów dla rodziców niejadków. Tutaj
wszystko pozostaje do waszej decyzji i tego co mocniej wam w kuchni odpowiada.
Podsumowując, Więcej warzyw na talerzu to książka kucharska, która odczarowuje warzywa i rzeczywiście ma ogromny potencjał na zwiększenie ich udziału w naszej diecie. Ja namiętnie kolekcjonuję takie pozycje, ponieważ to dla mnie zawsze ogromna inspiracja na codzienne dania, by zawsze nie gotować tylko zwykłej zupy jarzynowej czy by warzywa nie pojawiały się na obiad tylko pod postacią puree ziemniaczanego.
Ocena: 4/6
Tytuł: 450.Więcej
warzyw na talerzu
Autor: Magdalena
Gembacka
Stron: 229
Wydawnictwo:
Marginesy
Rok wydania:
2018
Za egzemplarz
dziękuję wydawnictwu Marginesy
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)