Od kilku lat na
przełomie października i listopada zostajemy wprost zasypani książkowymi
opowieściami z bożonarodzeniowym klimatem. Ja ogromnie je lubię, jednak wiem,
że wiele osób twierdzi, że są za słodkie i mdłe. Dwanaście życzeń to odpowiedź
na takie roszczenia. Dlaczego tak uważam?
Boże Narodzenia
zbliża się wielkimi krokami. W mediach magia świąt to rodzinne spotkania,
uśmiechnięte twarze i pyszne jedzenie. Tak naprawdę ten czas odziera nas z
fałszu. Bardziej widać dzielące wiele rodzin spory. W większości domów przygotowywanie
świąt to mnóstwo pracy i frustracji. Gdzieś w tym wszystkim jest Dagna,
Bogusia, Pola, Basia, Rita i Róża. Każda w innym wieku, prowadząca zupełnie
inne życie. A jednak tyle je łączy…
Dwanaście życzeń to książka, która
zaskoczyła mnie świeżym pomysłem i wydźwiękiem. Tym posmakiem goryczy jaki zostaje
po jej przeczytaniu, a który możemy odczuć już od pierwszych stron. Boże
Narodzenie w mediach czy w większości lektur zostaje przedstawione w
polukrowany sposób. Dla niektórych osób takim historiom brakuje charakteru. Tutaj
autorki odarły ten czas ze słodyczy i przedstawiły prawdziwe ludzkie losy.
Niektóre rodziny toczą ze sobą kłótnie, inni ludzie są niezwykle samotni i boleśnie
odczuwają każdy upływający dzień. Jeszcze ktoś przeżywa właśnie największe
rozczarowanie w swoim życiu. Niestety, ale los sprawia nam wiele niespodzianek.
Często nie jest tak jakbyśmy sobie życzyli dzieląc się opłatkiem. Ta książka
właśnie to udowadnia i myślę, że to jej największa zaleta. Jej prawdziwość, fakt, że w pokazanym w niej obrazie możemy się przejrzeć jak w lustrze co wywołuje w nas rozdrażnienie i dyskomfort.
A teraz muszę
przejść do wad. Tego co podobało mi się znacznie mniej, a mianowicie mnogości
wątków i bohaterów. Autorki miały wiele pomysłów, które są rzeczywiście
ciekawe, ale dla mnie ta różnorodność była po prostu przesytem. Książka ma 400
stron i aż sześć bohaterek, z których każda ma do powiedzenia równie ważną
kwestię i odgrywa szczególną rolę. Każdej z nich poświęcono kilka rozdziałów,
jednak na początku postacie mieszały mi się i zacierały w głowie. Zwłaszcza gdy
musiałam odłożyć książkę na kilka godzin. Gdyby poszerzyć poszczególne wątki o
lepsze dopracowanie charakterów i historii postaci to śmiało powstałyby z tych
pomysłów dwie lub trzy książki. Wady, o których wspominam nie zmieniają faktu, że gdy zobaczę
kolejną powieść tego duetu sięgnę po nią bez wahania.
Czy polecam? Sami musicie zdecydować. Książka ma wady, ale czas z nią spędzony nie został zmarnowany. Poleciłabym ją zwłaszcza tym wszystkim osobom niecierpiącym lukrowanych powieści o Bożym Narodzeniu. Tutaj znajdziecie samo życie, które nigdy nie jest proste. Dla mnie Dwanaście życzeń to książka ze świetnym pomysłem, który ucierpiał przez natłok wątków i postaci. Historie tych bohaterek są na tyle ciekawe, że aż prosi się by je rozwinąć i lepiej poznać. Jestem ciekawa czy autorki dalej będą zaskakiwać nas tak świeżymi pomysłami na swoje powieści.
Ocena:3/6
Tytuł: 448.Dwanaście
życzeń
Autor: Karolina
Głogowska, Katarzyna Troszczyńska
Stron: 400
Wydawnictwo: W.A.B
Data wydania: 03.10.2018
Za egzemplarz dziękuję
wydawnictwu W.A.B
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)