Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Czerwcowe zapowiedzi wydawnictwa Sonia Draga

Zapowiedzi czerwcowe wydawnictwa Sonia Draga Ostatnio podczas przeglądania zapowiedzi książkowych na czerwiec natknęłam się na powieść jednej z moich ulubionych autorek. Od razu sprawdziłam też inne zapowiedzi z tego wydawnictwa i muszę powiedzieć, że idealnie trafiają oni w mój gust. Gdybym miała dużo czasu, tyle co jeszcze rok temu każdą z nich mogłabym przeczytać. Wiem, że wśród moich czytelników jest mnóstwo osób o podobnych do mnie preferencjach czytelniczych, a więc nie pozostaje mi nic innego jak zaprezentować wam te zapowiedzi. 14 CZERWCA Życie, motocykle i inne niemożliwe projekty W dniu osiemnastych urodzin Anette Grankvist przyrzekła sobie, że zrobi w życiu trzy rzeczy: nauczy się jeździć na motocyklu, kupi dom i będzie samowystarczalna. Dziewiętnaście lat później Anette rzeczywiście radzi sobie sama. Niestety mieszka w wynajętym mieszkaniu w Skogahammar i nie ma nawet prawa jazdy na samochód. Od dwunastu lat pracuje w sklepie Mat-Extra i w tym tysiącleciu n

Stosik #48

W końcu odnalazłam patent na to jak mają wyglądać moje stosiki. Przede wszystkim nie za pokaźne - tak abym pokazywała wam to co rzeczywiście będę w przyszłości czytać. Dwie czy trzy książki to jeszcze liczba gdzie nic nie zamieniam w kolejności. Dalej różnie to bywa. 1.Małe wielkie rzeczy    Niezwykle mądra historia, zmuszająca do refleksji na temat rasizmu. Kontrowersyjna i przewrotna. Jodi Picoult na wysokim poziomie.  Tutaj możecie przeczytać moją recenzję 2. Córka wiatrów    Jak się pewnie domyśliliście to właśnie ją zawierało cudne etui na książki. Magdalena Kordel to jedna z moich ulubionych polskich autorek. Pisze ciepłe i optymistyczne historie. Tutaj podobno pokazuje się z całkowicie innej strony - to opowieść tocząca się całkowicie w przeszłości. 3.Lirogon  Cecelia Ahern. Polubiłam ją za sprawą powieści P.S. Kocham Cię. Wylałam wtedy morze łez podczas czytania. Później zachwycałam się jeszcze wiele razy. Ostatnio jednak zauważyłam u niej duży spadek formy, co n

Niespodzianka od Wydawnictwa Znak :)

Otwieram paczkę od tu śliczne etui na książkę z jeszcze lepszą zawartością. W niebieskim kolorze, a więc nie mogłoby już być lepiej. Zawsze o czymś takim marzyłam, w podróży często książki mi się niszczyły. Zwłaszcza w torebce podczas zjazdu na studiach. Odstraszała mnie niestety tylko cena. Teraz mam takie solidne i piękne etui na własność. Z pewnością będzie wykorzystywane każdego dnia. Przyznam, że tą paczką wydawnictwo poprawiło mi humor na wiele, wiele dni. Praktycznie każdy w rodzinie mógł ją już popodziwiać. Niektórzy nie podzielają mojego zachwytu, zupełnie mnie nie rozumieją. Tylko synuś od razu zajął się rozplątywaniem kokardki. Mu się podoba.  Wykonanie tych zdjęć zajęło mi chyba pół dnia. Większość czasu ganiałam się z dzieckiem po pokoju na czworaka. Zaintrygowany pstrykaniem zdjęć chciał robić to samo co ja. Świetna akcja, to mój prezent na Dzień Mamy i Dziecka też. Czuję się ogromnie rozpieszczona. Dziękuję <3 Ciekawi jaka była zawartość? Zgadujcie.

Cykliczny konkurs u Chabrowej

Chyba się ze mną zgodzicie, że Moje-ukochane-czytadełka potrzebują reanimacji. Czasy kiedy było tutaj mnóstwo czytelników i komentarzy pod każdym postem minęły po nieregularnym pisaniu po porodzie. Chciałabym żeby to wszystko wróciło.  Pierwszym krokiem do reanimacji bloga jest zmiana wyglądu. Znów jest brzoskwiniowy kolor, trochę inny układ i czcionka. Mam nadzieję, że wam się podoba. Gdybyście mieli jakieś zastrzeżenia to piszcie. Drugim krokiem ma być optymalizacja postów pod kątem SEO. Kreatywa w jednym z ostatnich postów uświadomiła mi jakie to ważne. Nie wygląda też na takie trudne. Trzeci krok będzie chyba najprzyjemniejszy dla was. Postanowiłam, że raz w miesiącu będziecie mogli u mnie wygrać jedną z dwóch lub więcej książek. Mam nadzieję, że zadanie konkursowe nie jest trudne. 1. Organizatorem cyklicznego i comiesięcznego konkursu jest Chabrowa ( Klaudia Kasznicka), właścicielka bloga www.moje-ukochane-czytadelka.blogspot.com 2. Warunkiem przystąpienia do ko

Królowie Bourbona J.R. Ward

Pieniądze, alkohol, namiętności i tajemnice Bradfordowie to niezwykle bogata rodzina trudniąca się produkcją bourbona. Świat bogaczy i służby nie powinien mieć ze sobą nic wspólnego. A jednak gdy ogrodniczka Lizzie zakochuje się w przystojnym Tulane Bradfordzie wszystko ma szansę się zmienić. Pytanie tylko czy na lepsze. Zwłaszcza, że w rezydencji jest pewna tajemnica, która tyka jak bomba i wraz ze swoim wybuchem na szansę ponieść ich wszystkich na dno. Wszelkie rodzinne konflikty i niesnaski tylko się zwiększą. Wydawnictwo Marginesy Już zdążyłam zauważyć, że wydają oni książki po prostu w moim guście, a więc fakt, że i tym razem mi się spodoba był tylko formalnością. Okładka utrzymana w żółto-bursztynowym tonie przywodzi na myśl przepych, bogactwo i bourbona. Idealnie pasuje do klimatu wszechobecnego w powieści. Plastyczny język Nie sądziłam, że już od pierwszych zdań będę się tak zachwycać i zostanę oczarowana warsztatem literackim autorki. Pisze niezwykl

Bullet Journal po pół roku używania

Bullet Journal po pół roku używania Gdy pół roku temu opublikowałam post, w którym pisałam o Bullet Journal wiele osób było sceptycznie nastawionych. Zastanawialiście się czy na dłuższą metę będę go prowadzić. Melduję wam, że prowadzę, zapisałam już pół zeszytu i mogę śmiało stwierdzić, że bez niego połowa postów w tym roku by się nie pojawiła. Czym jest? Dla niewtajemniczonych Bullet Journal to planner, który od podstaw rysujemy i rozpisujemy samodzielnie. Panuje tu pełna dowolność, to ty decydujesz co chcesz w nim mieć. Dla mnie to ogromny plus. Po pół roku znacznie zmodyfikowałam swoje BuJo. Całkowicie odeszłam od prezentowanych stron jakie możemy znaleźć na facebookowej grupie. Przede wszystkim do jego prowadzenia używam wyłącznie długopisu, ewentualnie cienkopisów. Żadnych ozdobnych taśm czy naklejek i tysiąca kredek. Takie dekorowanie jest po prostu nie dla mnie. Nie ma u mnie rysowanych od linijki tabelek czy pięknych obrazków. Tylko i wyłącznie moje od

318.Caraval

Caraval Wszystko co wydaje się rzeczywistością jest tylko grą. Jest ona organizowana raz do roku przez mistrza ceremonii - niezwykle tajemniczego Legendę. Nagroda to spełnienie jednego dowolnego życzenia. Scarlett i Tella upatrują w niej szansę na wyrwanie się ze szponów despotycznego ojca, który właśnie zaaranżował małżeństwo jednej z nich. Szybko okazuje się też, że stawką w grze jest życie sióstr.  Iluzja Stephanie Garber wprowadza nas do niezwykle magicznego i nieprzewidywalnego świata gdzie wszystko jest możliwe. Jest on ogromnie niebezpieczny ponieważ mąci zmysły, sprawia, że nie potrafimy oddzielić rzeczywistości od fikcji i obłudy. Tutaj wszystko zaczynając od zadań do wykonania aż po miłość może okazać się tyko makabryczną i perwersyjną grą. Podoba mi się sposób w jaki został wykreowany ten świat, fakt, że jeszcze nigdy w literaturze się z podobnym pomysłem nie spotkałam. Podobno producenci Niezgodnej też się już nim zainteresowali i mają w planach adaptację fil

Podsumowanie kwietnia

Kwiecień już za nami, mam ogromną nadzieję, że razem  z majem przybędzie do nas ładna pogoda. Ogromnie brakuje mi słońca i ciepła, ciężko utrzymać dobry humor gdy za oknem ciągle pada deszcz. W kwietniu było u mnie pod względem czytelniczym tak sobie. Święta, mnóstwo przygotowań raczej nie sprzyjały wylegiwaniu się z lekturą. Długi majowy weekend przez tę pogodę już bardziej. Przeczytałam tylko lub aż 3 książki.  1.Właściwie wczoraj skończyłam Małe wielkie rzeczy Jodi Picoult. Jeszcze nie ukazała się moja recenzja tej powieści na Czytamwszędzie, podrzucę wam później link. Myślę jednak, że to lektura do przeczytania dla każdego. Znów mądra, zmuszająca do refleksji, historia o tym czym jest współcześnie rasizm. Trudno przejść obok niej obojętnie i bez emocji. Zdecydowanie najlepsza książka tego miesiąca, 6/6 2.Dalej  The Call. Wezwanie . Ciekawa fantastyka dla młodzieży  z którą bardzo miło spędziłam czas. Mroczna - jak już pisałam zasiała we mnie ziarno niepokoju. Szybko się