Przejdź do głównej zawartości

75.Opowieści niesamowite

Tytuł: Opowieści niesamowite
Autor: Edgar Allan Poe
Stron: 187
Wydawnictwo: CIL
Rok wydania: 2000
Moje zdanie: Absolutna klasyka. Książka po którą sięgnąć chciałam już od dłuższego czasu. Wiele osób mnie zachęcało. Jest to zbiór 14 opowiadań. Muszę przyznać, że na początku byłam zawiedziona. Język jest dość trudny, trzeba się nad nim skupić. Gdy wracałam ze szkoły nie myślałam nad tym co czytam. Gdy już jednak przebrnęłam przez te początkowe teksty było z górki. 
Opowiadania przesycone są grozą, strachem, tajemniczością. Autor bardzo umiejętnie buduje akcję i wywiera na czytelniku wiele emocji. Obrazy psychologiczne bohaterów są niesamowicie wykreowane chociaż opowiadania zajmują tylko kilkanaście kartek. Szkoda tylko, że niektóre utwory były do siebie podobne. Odbierało to trochę element zaskoczenia. Właśnie. Kończą się one zawsze dziwnym, szokującym wydarzeniem. Są jakby urwane, aby czytelnik lepiej sobie wszystko wyobraził. 
Podsumowując pierwszą książkę tego autora zaliczam na duży plus. Miała kilka minusów, ale jest bardzo dobra w dodatku to klasyka. Polecam wszystkim miłośnikom grozy i strachu w książkach.
Ocena:4+/6

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Szkoda, że ten początek miałam nie za ciekawy. Teraz już jednak będę wiedziała się czego spodziewać i będzie coraz lepiej

      Usuń
  2. Książka już na mnie czeka na półce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię czytać klasyki, właśnie ze względu na ten trudny, specyficzny język, który jest dla mnie zbyt ciężki w odbiorze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze się jakoś przełamuję, ale to rzeczywiście może być problem

      Usuń
  4. Poe jest genialny. Przeczytałem jego wszystkie opowiadania w wydaniu Zielonej Sowy. Jeszcze do dzisiaj wracam często do poszczególnych opowiadań w przerwie w pracy czytając na telefonie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to czym prędzej muszę się wybrać na poszukiwania wydania z Zielonej Sowy.

      Usuń
  5. Jeszcze nie czytałam nic Poego, ale wiele osób chwali jego twórczość, więc może kiedyś się skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po prostu klasyka w najlepszym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja niestety niexbyt lubię opowiadania....zbytnio mnie męczą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też nie przepadam, ale od czasu do czasu po nie sięgam

      Usuń
  8. Mam spore braki w tego typu klasykach, bo rzadko kiedy sięgam po książki grozy, ale tak czy inaczej warto byłoby kiedyś przeczytać te opowiadania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też zostało jeszcze dużo książek z klasyki. Właśnie w takie wolne dni, wakacje czy ferie wypożyczam je, bo wtedy mogę się bardziej skupić

      Usuń
  9. Wprawdzie znam już tę książkę, ale przeczytałam ją dawno temu, dlatego chętnie do niej wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za kilka lat też być może przeczytam ją jeszcze raz. Teraz muszę poszukać innych opowiadań

      Usuń
  10. Szkoda, ze mam tak mało czasu na czytanie ;/
    Jeśli chcesz możesz czuć się otagowana przeze mnie ;))
    http://wiolka94.blogspot.com/2013/02/moj-sposob-na-odswiezenie-mani-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie książki muszę odłożyć na odległe plany, ale mam zamiar przeczytać ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi takie książki też czyta się najlepiej w dni wolne od szkoły, więc na razie też dam sobie spokój

      Usuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan