Przejdź do głównej zawartości

55.Wiosna 1941

Tytuł: Wiosna 1941
Autor: Ida Fink
Stron: 197
Wydawnictwo: WAB
Rok wydania: 2009
Moje zdania: ,,Wiosna 1941” to zbiór opowiadań bardzo znanej i cenionej na świecie pisarki Idy Fink. To Żydówka, uciekła z getta, a później zamieszkała w Izraelu. W swoich dziełach poruszała trudny temat Holocaustu- zagłady Żydów. Jej nazwisko jest na liście stu najważniejszych autorów żydowskich. Jej książkę wypożyczyłam z biblioteki, gdy tylko wpadła mi w ręce. W gimnazjum przerabialiśmy ,,Drzazgę”, która strasznie zapadła mi w pamięć. Postanowiłam przeczytać, chociaż forma raczej nie należy do moich ulubionych. Podczas oceniania będę patrzyła na całość, ponieważ zapoznałam się ze wszystkimi opowiadaniami na raz i zlały mi się w jeden obraz, całość. Tylko dwa opowiadania wstrząsnęły mną tak, że pamiętam wszystko ze szczegółami, ale o tym później. Książka pokazuje jaką ogromną, niesprawiedliwą krzywdą był Holocaust. Nie rozumiem tego, ale to chyba jak każdy. Nie wiem jak człowiek mógł drugiemu człowiekowi zrobić tak straszliwą krzywdę. Ze wszystkich opowiadań wychodzi, wylewa się paniczny, wręcz zwierzęcy lęk tych ludzi, ale też ogromna odwaga i poświęcenie. Czasami wyzwolone zostawały też takie zachowania i emocje do jakich człowiek się nie przyznaje. Tymi opowiadaniami, które mną wstrząsnęły było: ,,Popołudnie na trawie”. To przejmująca opowieść o młodej dziewczynie, która chciała przeżyć swoją pierwszą miłość. W głębi serca wiedziała jednak, że już nie będzie jej dane tego przeżyć. To pokazuje, że chociaż wojna, Holocaust ludzie próbowali żyć inaczej, zakochiwali się w sobie, udawali normalne życie. Drugie bardzo podobne jeśli chodzi o przekazywane wartości to ,,Za żywopłotem”, o parze młodych kochanków. Ida Fink pisze prostym, ale pięknym i poetyckim językiem, który chwyta za serce. Przeżyłam z tą książką wiele emocji.
Ocena: 5-/6

Komentarze

  1. Mi książka również bardzo się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym ją przeczytała. Wydaje się być naprawdę warta uwagi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozejrzę się za nią, czasami lubię sięgnąć po taką lekturę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. do książek o tej tematyce zaglądam z dużym zainteresowaniem, muszę tę gdzieś podejść, interesująca :)
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam imię Ida, już dla tego faktu byłabym skłonna sięgnąć po tę książkę ;) Szkoda tylko, że nie przepadam za opowiadaniami, dlatego mam pewne opory wobec "Wiosny 1941", ale czuję, że jest to lektura, dla której warto przełamać wszelkie opory.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za takimi książkami, ale od czasu do czasu lubię zrobić coś, czego zwykle nie robię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę mnie zdziwiła grubość tej książki - jest bardzo cienka. W każdym razie mam ją na półce i z pewnością przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę mam w planach tak samo jak i inne pozycje Idy Fink

    OdpowiedzUsuń
  9. Opowiadania to jeden z moich ulubionych gatunków, a poważna tematyka działa na mnie zawsze przyciągająco. Zapamiętam tytuł i chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę się szczerze przyznać, iż niezbyt lubię czytać na temat Holocaustu, dlatego tym razem jednak spasuje.

    OdpowiedzUsuń
  11. ja czytam same romanse jakos nie moge wziac do reki innej ksiazki...

    OdpowiedzUsuń
  12. Od jakiegoś czasu rozglądam się za książkami tej autorki i na pewno przeczytam, gdy tylko któraś wpadnie mi w ręce:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawie opisujesz... Mam ogromną chęć na przeczytanie tej książki.
    Dziękuję za wizytę i udział w rozdaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię książki o tej tematyce, już samą okładką przyciągnęła moją uwagę...:)

    OdpowiedzUsuń
  15. To ten typ literatury, który siedzi jeszcze w człowieku długi czas, jak ta wspomniana przez Ciebie drzazga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan