Nadszedł czas na podsumowanie października. Statystyki są tragiczne, ale nie jestem bardzo załamana. Czytam dla siebie, a nie dla statystyk. Co zauważyłam to wpadam w ten mój rytm w nowej szkole i wierzę, że w listopadzie będzie lepiej. Przeczytałam 1 książkę. Tak źle jeszcze nie było, ale się poprawię. Dodałam 4 recenzje. Mam 6101 wyświetleń. Więcej o 895. Mam 72 obserwatorów. Więcej o 5. Dziękuję. Zdjęcie dodałam już zimowe, przecież już spadł śnieg.
Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa. Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr
U mnie w tym miesiącu też kiepsko. Liceum dało się we znaki, w dodatku jeszcze zmieniłam profil w szkole z humanistycznego na matematyczny! To dopiero dużo roboty!
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieję, że i u Ciebie, i u mnie za miesiąc będzie lepiej!
Pozdrawiam :)
Szkoła, niestety, zawsze jest na pierwszym miejscu. Najważniejsze, żebyś czytała dla przyjemności, a nie dla statystyk:)
OdpowiedzUsuńjedna książka to rzeczywiście niedużo... ale nie martw się - nie samymi książkami człowiek żyje! :) w następnym miesiąc na pewno będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńapropos statystyk to wiadomo blogi książkowe nie cieszą się taka popularnością jak np. ciuchowe czy inne takie. Ja przeczytałam 2 książki w X, ale u mnie to norma i nie zamierzam mieć z tego powodu jakiś kompleksów ;p
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, nie każdy miesiąc jest taki sam, a do nowej szkoły trzeba się przyzwyczaić ;) Ja w październiku przeczytałam tylko 2 książki w tym jedna to kompendium wiedzy o literaturze fantasy a nie powieść więc nawet nie chciało mi się pisać na ten temat recenzji ;P
OdpowiedzUsuńPrzyjemność jest najważniejsza:)
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam tylko 2, więc u mnie też bardzo źle :(
OdpowiedzUsuńNie każdy ma tyle czasu na czytanie, ale i tak dobrze, że znalazłaś choć chwilkę na napisanie recenzji i przeczytanie książki ;)
OdpowiedzUsuńJesień ta jakoś wszystkim kradnie czas, mam też go za mało :)
OdpowiedzUsuńgratulację i oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę czasu. U mnie śnieg jeszcze nie spadł.
OdpowiedzUsuńJeej, wróciłam po długiej przerwie i zauważyłam że przeniosłaś się z onetu :)Miło Cię znowu widzieć/czytać ! :)
OdpowiedzUsuńNie martw się, z czasem różnie bywa - raz jest go więcej a raz mniej :)
OdpowiedzUsuń1 książka to zawsze lepiej niż nic :) Dużo przyjemności z czytania w listopadzie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż jedną książkę udało Ci się przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńWazne ze sie w ogole czyta!:)
OdpowiedzUsuńWierzę, że obecny miesiąc będzie lepszy od poprzedniego, więc ,,uszy do góry'' i czytaj a ja czekam na twoje recenzje:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.