Przejdź do głównej zawartości

104.Dotyk mroku + mały haul

Tytuł: Dotyk mroku
Autor: Dorota Wieczorek
Stron: 301
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2012
Moje zdanie: Jacek chodzi do trzeciej klasy gdańskiego gimnazjum. Jego największym marzeniem jest normalne życie. Nie chce być on czarodziejem, specjalistą od pogody. Będzie jednak musiał stanąć do walki z mrokami, sługami Ciemności, która coraz bardziej zaczyna panoszyć się na Ziemi. Książka to opowieść o naszym świecie, w którym niedostępna dla innych ludzi kryje się kraina magów, krasnoludów i mroków. 
Pomysł na książkę muszę zaliczyć do bardzo udanych. Mało jest książek fantastycznych mających miejsce akcji w Polsce, ta jest dodatkowo z przeznaczaniem dla młodzieży. Z powodzeniem jednak mogą ją czytać także dorośli. Z tematem płanetników, czyli czarodziejów walczących z nieprzyjemną lub niebezpieczną pogodą spotkałam się pierwszy raz. A więc coś nowego. Wykonanie jest jednak bardzo nieprzekonujące. Książka ciągnie się, dłuży, brak jej lekkości i polotu. Większa połowa to opisy przedstawiające historię czarodziejów i przygotowania do rozstrzygającej bitwy.
 Gdyby nie dużo dialogów i prosty język utkwiłabym przy niej na dłuższy czas, ponieważ nie czytało mi się z przyjemnością. Być może już wyrosłam z takich książek, ponieważ bohaterowie też wydali mi się bardzo naiwni. Nie przeszkadza mi to jednak dać autorce jeszcze jednej szansy. A może będzie lepiej?
Ocena:3/6
P.S. Chyba muszę iść na odwyk. Niby miałam już nic nie kupować, ale wybrałam się do Natury po stemple i oczywiście musiałam dobrać do tego jeszcze krem do rąk.
Padło na zachwalany krem Anida, który kosztuje tylko niecałe 4 złote, a mam duże nadzieje. 
Stemplowanie okazało się łatwiejsze niż myślałam, nie mam tylko odpowiedniego lakieru. Nie zwracajcie uwagi na pozostałości po poprzednim lakierze, ale spieszno mi było wypróbować nową zabawkę. :)

Komentarze

  1. Gdy zobaczyłam okładkę nie pomyślałabym że akcja dzieje się w Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spojrzałam i właściwie to zgadzam się z tobą

      Usuń
  2. Zupełnie zapomniałam o tej książce a mam ją przecież u siebie na półce. Muszę kiedyś po nią sięgnąć. Mam nadzieję, że spodoba mi się nieco bardziej, niż tobie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Polska książka? Nie wierzę! Ta fabuła jest taka... amerykańska.
    Książka chyba nie dla mnie, ale i tak jestem w szoku, że to "polski wyrób" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też jestem w szoku, że to polska książka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spodziewałam się, że tak was to zaskoczy

      Usuń
  5. ooo polska książka hmm a więc to już duży plus!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Musze jej poszukać w bibliotece:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Książkę jak na razie odpuszczam :) stemple boooskie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Oj tak, już próbowałam ich kolejny raz i za każdym razem wychodzi lepiej

      Usuń
  8. ej, też mam takie stemple, są super ! <3 tylko czasami za szybko się zmywają, jeśli nie nałożę na nich warstwy bezbarwnego lakieru.
    Co do książki to podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nałożyłam bezbarwny lakier to może wytrzyma trochę

      Usuń
  9. Odpuszczę sobie tę książkę. Stempelek na paznokciu bardzo ładny, mimo że nie jest w moim stylu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka niezbyt w moim guście. Ale stempelki super:)

    OdpowiedzUsuń
  11. No nie do końca bym się zgodził z tym, że mało jest książek fantastycznych, których akcja dzieje się w Polsce. Całe mnóstwo można znaleźć, począwszy od tych z najwyższej półki jak Dukaj, po twórczość takich autorów jak Grzędowicz czy Darda. A nawet kultowi zagraniczni pisarze umieszczali akcję swoich tekstów w Polsce, żeby wspomnieć tylko o opowiadaniu O.S. Carda, czy Grahama Mastertona. Choć może nie koniecznie są to książki dla młodzieży:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, chodzi mi o książki fantastyczne, ale dla młodzieży. Takich jest znacznie mniej

      Usuń
  12. Ciekawa książka, muszę po nią sięgnąć. ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja sobie odpuszczę książkę. Jakoś już mnie nie ciągnie do takich historii :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

3 klimatyczne książki do czytania jesienią

Zrobiło się już troszkę chłodniej. Sierpień, a wraz z nim wakacje powoli dobiegają końca. W tym roku chyba nikt nie ma prawa narzekać, że lata nie było, że nie zdążył się opalić i wygrzać na słoneczku. Staram się cieszyć każdą chwilą, porą roku, ale jednak już nie mogłam się doczekać tego specyficznego klimatu jaki niesie ze sobą jesień i pierwsze miesiące zimy. W styczniu i lutym jakoś tak zawsze tęsknię już za pierwszymi zielonymi akcentami, a więc ciężko mi szukać klimatu. Może teraz będzie lepiej. Zaparzcie sobie kubek ulubionego napoju. W moim przypadku herbata w szarym kubku z Tesco, jedynym, który ostał się przez huragan jakim jest moje dziecko. Siądźcie wygodnie w fotelu. Odpalcie ulubioną muzykę do czytania. Słuchacie w ogóle muzyki do czytania? Ja zakochałam się w playliście Easy Acustic Hits na Spotify. Możecie zapalić świeczkę, a ja zaproponuję wam trzy książki, które podkręcą klimat i którymi będziecie się mogli rozkoszować. Tak się składa, że trzy zaprezentowan