Przejdź do głównej zawartości

Moja pomadkowa kolekcja

Chabrowa wróciła do świata żywych. Gdy dostałam od kuzynki kolejną pomadkę stwierdziłam, że to moje stadko wcale takie małe nie jest. Błyszczyk mam tylko jeden. Zapraszam. Od lewej.
Pierwsza to pomadka Wibo, Eliskir w kolorze 06. Delikatny brudny róż, który tylko podbija kolor naszych ust. Miękka, kremowa, gdyby nie to opakowanie,
Dalej Maybelline Colour Whisper Orange Attitude. Wygląda jak błyszczyk, nadaje delikatny pomarańczowy odcień. Można go jednak stopniować do mocnego koloru. 
Kobo Hollywood Red. Niesamowita czerwień, nie wysusza ust, świetna pigmentacja. Trzeba być jednak odważnym. Miękka taka satynowa konsystencja. Aż bije po oczach.
AVON, Passion. Typowy ciepły róż. Idealny na lato
Celia, nr. 71? Nie jestem pewna.Kolejny przybrudzony róż, tym razem jednak mocny, widoczny na ustach.
AVON, Berry Nice. Róż, czerwień? Taka mieszanka o niesamowicie miękkiej konsystencji.
Kolejność taka jak podczas omawiania. Jak widzicie nie boję cię mocnych kolorów, latem już w ogóle.
W świetle
Jutro zapraszam na recenzję 

Komentarze

  1. Szaleństwo odważnych kolorów. Ja stosuję tylko pomadki w kolorze cappucino - siła przyzwyczajenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na taką poluję, ale jakoś mi nie po drodze :)

      Usuń
  2. Świetne kolory, szczególnie podoba mi się róż na 2 zdjęciu od dołu.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też się nie boję odważnych kolorów, ale do szkoły nie zaszaleję za bardzo ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. ale ładne kolory, dla mnie wszystkie świetne, ja też często i w odcieniach różu i pomarańczy
    całuski

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

167.Wiosna życia

Tytuł: Wiosna życia Autor: Artur Kosiorowski Stron: 91 Wydawnictwo: SOWA Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Za możliwość przeczytania książki dziękuję bardzo samemu autorowi. :) Młodość. Okres w życiu, który podobno rządzi się swoimi prawami. Ludzie wtedy zaczynają eksperymentować z religią, seksem, alkoholem, papierosami, a często narkotykami. Chcą być lubiani, przynależeć do jakiejś grupy, która będzie ich akceptowała i szanowała. Chcą poznać sens życia, znaleźć najważniejsze wartości. Często błądzą i buntują się na otaczającą ich rzeczywistość. Każdy to prędzej czy później przeżywa.  Autor podzielił się z nami wspomnieniami ze swojej młodości, którą przeżył lekko mówiąc dość intensywnie. Miał ogromny problem z narkotykami, znalazł się nawet w ośrodku Monaru, o których słyszałam wiele na prelekcjach o uzależnieniach. Teraz ma 30 lat, studiuje. Wyszedł na prostą. Musiał przejść jednak długą drogę. W podróż po niej zabiera nas w tej książce. Nie jest ona długa. Trochę zabr

Zjadacz czerni 8 Katarzyna Grochola

Czym jest miłość? Jaki ma dla ciebie kolor, zapach, fakturę? Myślę, że ile osób, tyle odpowiedzi na te pytania, ponieważ to uczucie, które występuje w różnorodnych kolorach i można odmieniać je przez wszystkie przypadki. Jest niejednoznaczna i nieprzewidywalna, a autorce Katarzynie Grocholi udało się idealnie nakreślić to w swojej najnowszej i niezwykłej książce Zjadacz czerni 8. Na pierwszy rzut oka to zbiór opowiadań, a jednak to powieść, w której każdy rozdział to inna historia, która tylko pozornie nie łączy się z kolejnymi, jest nawet napisana w charakterystycznym dla siebie i bohaterów stylu. Mogłoby się wydawać, że zostały tutaj umieszczone zupełnie przypadkowo, a jednak im głębiej się zastanowić i wniknąć w ich sens tym bardziej okazuje się, że wspólną składową jest barwna różnorodność miłości. Niektóre historie są w lepsze, inne gorsze, a może to tylko moje odczucia, okoliczności w jakich obecnie się znajduję i bagaż doświadczeń, który każdy z nas nosi? Pole do interpretacji j

214.Młyn nad Czarnym Potokiem

Tytuł: Młyn nad Czarnym Potokiem Autor: Anna J. Szepielak Stron: 516 Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Rok wydania: 2013 Moje zdanie: Rzadko mam okazję czytać polskich autorów. Jakoś zawsze ciągnie mnie w bibliotece do innego regału. Tym razem skierowałam swoje kroki gdzie indziej. Słusznie?  Anna Szepielak jest z zawodu nauczycielką i bibliotekarką. Zadebiutowała książką ,,Zamówienie z Francji”, o której wiele słyszałam i chciałabym ją kiedyś przeczytać.  Życie Marty to ostatnio pasmo nieszczęść i wypadków. Mąż jest zapracowany i niczym się nie interesuje, córeczka ciągle chora, a wszystko jest na jej głowie. Do tego spada na nią organizacja zjazdu rodzinnego na cześć przyjeżdżającej po Polski ciotki z Ameryki. Będzie to jednak okazja do zapoznania się z rodzinnymi historiami, tajemnicami oraz spojrzenia z dystansem na swoje życie.  Liczyłam na lekką obyczajówkę. Co otrzymałam? Lekką, ciepłą obyczajówkę, do tego odrobinę sagi rodzinnej, który to gatunek ubóstwiam. Życie