Książkowe stosiki to coś co najbardziej lubię oglądać na waszych blogach, a jednak ostatnio mało pojawiają się u mnie. Czas to nadrobić, ponieważ zbliża się majówka, z pewnością będzie więcej czytane. Do tego dostałam od męża cudowne kolorowe róże. Aż żal ich nie obfotografować ze wszystkich stron.
Dzisiejszy stosik to taki misz-masz. Trochę lektur które już dawno za mną. Dwie które pewnie będą umilać mi czas na początku maja. Tradycyjnie jeśli recenzja już się pojawiła po kliknięciu w tytuł zostaniecie do niej odesłani.
1.The Call. Wezwanie. Zapowiadała się na taką typową młodzieżówkę, a sprawiła, że bałam się w nocy wyjść do łazienki. Dużo mi nie potrzeba żeby się wystraszyć, a tutaj autor wyjątkowo sugestywnie i barwnie opisuje te wszystkie okropności dokonywane na ludziach przez elfy. Ludzie-pająki czy konie. Coś przerażającego. Nie mogę doczekać się kolejnego tomu.
2.Azyl Książka nie jest zła. Myślę jednak, że opis jest trochę mylący. Sugeruje nam, że to powieść o ukrywaniu Żydów gdzie możemy znaleźć tam zaledwie kilka kartek. Świat zwierząt i ludzi, historia Jana i Antoniny Żabińskich - właśnie to możemy tutaj odnaleźć.
3.Dekalog księdza Jana Kaczkowskiego. Coś co każdy bezwzględnie powinien przeczytać. Ten wierzący jak i nie. Mądra, śmieszna, zmuszająca do refleksji.
4.Chemik. Byłam ogromnie ciekawa co też słynna autorka Zmierzchu wymyśliła. Powieść szpiegowska? Chyba jednak trochę przesadziła. Za dużo tu szczegółów i opisów przez co początek jest rozwleczony. Dużo bym wyrzuciła. Od razu byłoby lepiej.
A teraz to co będę miała przyjemność czytać w najbliższym czasie.
5.Caraval. Chłopak, który smakował jak północ. Jestem już po wstępie i muszę powiedzieć wam, że szybko się czyta. Jak na razie wciągająca.
6. Królowie Bourbona. Wszystko co wychodzi spod szyldu wydawnictwa Marginesy jest dobre więc o to się nie martwię. Najbardziej chyba, że będę miała za mało czasu żeby naprawdę się w niej rozsmakować.
Coś was zaciekawiło?
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz :)