Tytuł: Kordian
Autor: Juliusz Słowacki
Stron: 125
Wydawnictwo: Greg
Rok wydania: 2000
Moje zdanie: Ostatnia lektura na ten rok szkolny. Widać jaki mam poślizg. Czy mi się spodobała?
Opowiada o Kordianie, którego poznajemy w wieku 15 lat, śledzimy jego podróż i zastanawianie się nad sensem życia i Polską pod zaborami.
No muszę przyznać, że dawno nie czytałam tak dziwnej książki. Zupełnie nie przypadła mi do gustu. Nie mamy tu jedności miejsca, czasu czy akcji. Nigdy mi to nie przeszkadzało jednak tutaj w ogromnym stopniu utrudniało czytanie. Najpierw czytamy o piętnastoletnim Kordianie, przewracamy kartkę, i bach jest dorosłym mężczyzną. Na kolejnej, ni stąd, ni z owąd stoi na czubku Mont Blanc i wygłasza improwizację.
Książka ma opowiadać o Rosji, próbach odzyskania upragnionej przez Polaków niepodległości. Do mnie zupełnie nie trafiła. Ogólnie romantyczne dzieła mi się nie podobają, może tylko z wyjątkiem ballad. Są takie lekkie, rytmiczne, łatwe. Podsumowując, tę lekturę z pewnością nie będę miło wspominała. Szkoda.
Ocena:2/6
Nie przepadam za lekturami z romantyzmu jednak Kordian nie był taki zły ;)
OdpowiedzUsuńMi się niestety nie spodobał
UsuńRecenzje lektur rzadko spotykana rzecz w blogosferze. Powieść a właściwie dramat romantyczny bo chyba tak to się nazywa poprawnie rzecz jasna ma za sobą , ale nie żebym ją uwielbiała. Choć romantyzm jako epokę bardzo lubię. Dziady i te inne lektury fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńNo ja recenzuję wszystko co przeczytam, a więc lektury też. Mi z romantyzmy podobają się tylko ballady
Usuńsama mam w szufladzie kilkanaście recenzji jeszcze sprzed czasów blogowych , ale nie wiem czy jest sens je publikować. To typowe młodzieżówki np seria " Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów itp itd
UsuńNie ja mam wszystko co przeczytałam odkąd prowadzę bloga, ale jakoś tak wychodzi, że publikuję ponad miesiąc później od przeczytania. Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów bardzo miło wspominam
Usuńja też zarówno książkę jak i film.
UsuńO, film też bardzo dobrze
UsuńNie lubię lektur. W liceum czytałam tylko streszczenia :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie umiem, ze streszczeń nic nie mogę wywnioskować. Czytam lektury, czasem mi się podobają, czasem mniej
UsuńMi również ,,Kordian" się nie podobał.
OdpowiedzUsuńWięc nie jestem sama
UsuńKordian, jedna z moich najbardziej nielubianych lektur:)
OdpowiedzUsuńCoś jednak w tym musi być
UsuńJedna z lektur, która pozytywnie mnie zaskoczyła ;)
OdpowiedzUsuńNiespodzianka :)
UsuńNie lubiłam lektur szkolnych i dobrze, że już ten okres mam za sobą.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze trochę
UsuńNie przepadam za bohaterami romantycznymi, także i Kordian mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńMnie ci bohaterowie strasznie denerwują swoim zachowaniem
UsuńKordiana jeszcze zniosłam, chociaż ten jego monolog na Mt Blanc... "Dziadów" bardziej nienawidzę :)
OdpowiedzUsuńMi jakoś Dziady lepiej się spodobały chociaż i tak nie było super
UsuńCzytałam, też mi się nie podobała - jak cały polski romantyzm, trafia do mnie tylko ten zagraniczny.
OdpowiedzUsuńJa z zagranicznego jak do tej pory zbyt wiele nie miałam okazji poznać
UsuńPolecam Ci opowiadania Edgara Allana Poego, to zupełnie inna bajka :-)
UsuńAaaaa, no to czytałam :) Rzeczywiście, przecież to romantyzm, nie pomyślałam
Usuńtego nie czytałam hi
OdpowiedzUsuń:)
Usuń