Tytuł: Kobieta na krańcu świata
Autor: Martyna Wojciechowska
Stron: 346
Wydawnictwo: National Geographic
Rok wydania: 2011
Moje zdanie: Książki podróżnicze bardzo lubię. Zawsze jakoś więcej czytam ich w okresie wakacyjnym. Pozwalają mi odwiedzać inne kraje nie wychodząc z domu. Po Martynę Wojciechowską sięgnęłam pierwszy raz. Czy było to spotkanie udane?
Poznajemy tu historie ośmiu kobiet. Są one tak naprawdę przedstawicielkami damskiej części obywateli danego kraju. Przekonujemy się, że kobiety to niekoniecznie słaba płeć. Chyba większość Polek powinna być wdzięczna za urodzenie się w naszym kraju. Ja po przeczytaniu niektórych z tych wstrząsających historii wdzięczna jestem bardzo.
Obserwujemy tu między innymi ślub młodej Afrykanki z plemienia Himba. Męża wybrali jej rodzice, o miłości nie ma tu mowy. Z resztą mężczyźni nie żyją tam z kobietami, przychodzą tylko w nocy gdy chcą zaspokoić swoje potrzeby. W Zanzibarze poznajemy dwie kobiety, które są żonami jednego mężczyzny. Nie są zazdrosne? Przecież nawet mieszkają blisko siebie i słyszą się przez ścianę. W Kambodży kobiety są saperami, ponieważ podobno są cierpliwsze.
Zasmuciły mnie niektóre z tych historii. Kobiety od zawsze były traktowane źle. Do tej pory istnieje jeszcze wiele praw i tradycji, które uwłaczają ich godności. Co najlepsze ich matki jakby zapominają o swoich cierpieniach i robię krzywdy swoim córkom. Martyna Wojciechowska w swojej książce wciągnęła mnie najbardziej ze wszystkich podróżników. Podaje nam wiele ciekawych informacji, wydarzeń. Posługuje się prostym językiem. Znajdziemy tu wiele pięknych zdjęć. Polecam!
Ocena: 5+/6
Czytałam i chętnie sięgnę po drugą i trzecią cześć tych opowieści jeśli tylko nadarzy się okazja.
OdpowiedzUsuńJa też, ale teraz nie było drugiej części w bibliotece
UsuńObejrzyj sobie 4 sezony programu Martyny Wojciechowskiej pod takich samym tytułem jak książka. Jest dostępny w internecie na TVN Player naprawdę świetna sprawa. Pierwszy sezon to to co w tej książce tylko , że bardziej rozbudowane i na ekranie.
UsuńWiem, wiem tylko, że na komputerze mi się wolno ładuje, a telewizji nie oglądam. Wolę czytać :)
Usuń:)
UsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńTo super
UsuńMam nadzieję, że znajdą ją w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPoszukaj
UsuńKsiążki podróżnicze jakoś nie należą do moich ulubionych, dlatego zwyczajnie je omijam ;)
OdpowiedzUsuńMożesz mi napisać u mnie na blogu, jak wstawiłaś ten napis pod komentarzami "Dziękuję za każdy..." ? :)
Ja tam je bardzo ostatnio polubiłam. Już piszę
UsuńJeszcze nie czytałam żadnej książki podróżniczej, ale lubię Martynę Wojciechowską, dlatego tę chętnie bym przeczytała:)
OdpowiedzUsuńJa tak właściwie obejrzałam tylko jeden odcinek jej serialu
UsuńPrzeczytałam do tej pory tylko jedną książkę Wojciechowskiej, ale mam w planach więcej, bo Martyna w niezywkle szczery i ciekawy sposób opisuje zwidzane zakątki i ludzi, których spotyka na swojej drodze :)
OdpowiedzUsuńOj tak, świetnie pisze. Polubiłam ją za to
UsuńMoja siostra uwielbia książki podróżnicze, więc jej polecę ową pozycje o ile jeszcze jej nie ma.
OdpowiedzUsuńKoniecznie jej poleć
Usuńmoja koleżanka czytała, ale nie dobrnęła do końca ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ja po prostu ją połknęłam
UsuńChętnie bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńPolecam
Usuń